Koniec gorszego jedzenia. Żywność w Polsce jak na Zachodzie
Gdy dorosłe bociany odleciały do Afryki, maluchy z Kowalowej zostały w gnieździe. Były wychudzone i osłabione. Na szczęście mieszkańcy usłyszeli ich rozpaczliwe popiskiwanie. Zaalarmowali burmistrza Ryglic Pawła Augustyna, który pojawił się na miejscu i zorganizował służby do ściągnięcia gniazda.
- Na początku do gniazda próbowali dotrzeć strażacy, jednak ze względu na, to, że był ono zaplątane w przewody elektryczne akcja nie powiodła się – opowiada burmistrz. Z pomocą przyszedł Tauron, który wyłączył prąd, a pracownicy firmy ściągnęli gniazdo i wydostali bociany.
Najpierw boćki trafiły pod opiekę pracowników gminnego wydziału gospodarki komunalnej i drogownictwa, a następnie do miłośniczki zwierząt i położnej - Doroty Turczyn. Kobieta przez trzy tygodnie troskliwie opiekowała się bocianami.
Wsparcia na zakup jedzenia dla ptaków udzielili także działacze OTOZ Animals z Tarnowa.
Niedawno pisklęta odzyskały siły i można je było przetransportować do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt i Ptaków w Mikołowie, gdzie spędzą nadchodzącą zimę. - Cieszymy się, że dzięki pomocy wielu ludzi udało się uratować bociany. To dla nas duży sukces - cieszy się Augustyn.
- Tarnów w latach 90. Aż trudno uwierzyć, że tak wyglądał!
- Gdzie w Tarnowie kursanci najczęściej oblewają egzaminy na prawo jazdy [TOP 10 LOKALIZACJI]
- Wiktoria swą urodą czaruje nie tylko fanów żużla [ZDJĘCIA]
- Wysyp grzybów w lasach regionu tarnowskiego trwa [ZDJECIA]
- Tarnów. Znani absolwenci naszych liceów [GALERIA]
