Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: 25 lat dla policjanta z Komendy Wojewódzkiej za zabójstwo kolegi

Redakcja
archiwum Polskapresse
Krakowski sąd skazał na 25 lat więzienia byłego policjanta z Komendy Wojewódzkiej Policji Jerzego K., który w 2004 r. zlecił dokonanie zabójstwa swojego kolegi Jacka F. Do zbrodni doszło, bo funkcjonariusz zauroczył się 10-letnią Karoliną, podopieczną Jacka F. i chciał przejąć nad nią opieką.

Czytaj także:

- Ten motyw był całkiem irracjonalny - uznał sąd. Bezpośredni wykonawcy zabójstwa też usłyszeli surowe wyroki. Tomasz K. 25 lat więzienia, Roman K.12 lat, a Daniel P. 10 lat. Jerzy K. będzie mógł się starać o warunkowe, przedterminowe zwolnienie dopiero po odbyciu 20 lat kary. Wyrok nie jest prawomocny.

55-letni nadkomisarz Jerzy K. był doświadczonym policjantem, pracownikiem laboratorium kryminalistycznego KWP, jednym z kilku w kraju biegłych sądowych ds. badania włosów, a także serohematologii, czyli analizy spermy, śliny i krwi.
W 200 3 r. policjant odnowił znajomość z sąsiadem z ul. Teligi w Krakowie - Jackiem F. Znali się od blisko 20 lat, ale długo nie widzieli. Jacek F. przed laty handlował pieczywem, ale niezbyt mu szło w interesach, więc zmienił branżę i świadczył usługi remontowe.

Był po rozwodzie, miał córkę. Związał się z Edytą N., która też miała dwoje dzieci z innego związku: 10-letnią Karolinę i starszego Daniela. Potem jeszcze z Jackiem F. doczekali się córki Wiktorii.
Jacek F. podjął się remontu łazienki policjanta. Pewnego dnia narzędzia przyniosła mu 10-letnia Karolina. Od razu oczarowała Jerzego K. Nadkomisarz, ojciec dwóch synów, zaczął ją do siebie zapraszać. Kupował prezenty, ubrania, był zachwycony wiedzą dziewczynki. Pożyczał jej książki i pozwalał jej korzystać z komputera. Dzieckiem zauroczona była też żona policjanta. Zabierała ją na wycieczki, przejażdżki konne.

Pewnego dnia Jerzy K. nie wytrzymał i zaproponował sąsiadowi, by po prostu oddał mu Karolinę na wychowanie. - Tobie jest ciężko, nie masz pieniędzy, a ja mam fundusze, by wyprowadzić małą na ludzi - wysunął dziwną sugestię.
Jacek F. odmówił. Jerzy K. jednak ponowił propozycję i zaproponował znajomemu pieniądze na leczenie chorej córeczki Wiktorii - byle mieć Karolinę koło siebie. Matka dziecka znów odmówiła, ale pozwalała, by córka dalej odwiedzała policjanta.

Ten jednak obmyślił plan przejęcia 10-latki. Zlecił dwa napady na mieszkanie Jacka F. i namawiał domowników, by w sytuacji zagrożenia oddali mu 10-latkę. Faktycznie, dziewczynka na dwa tygodnie trafia do rodziny K. Potem wróciła do matki. W końcu Jerzy K. zlecił zabójstwo Jacka F. Sugerował też wspólnikom, by zrobili krzywdę Edycie N., by "jeździła na wózku inwalidzkim".

Zabójcy porwali Jacka F., gdy szedł do pracy, zawieźli na parking pod siedzibę KWP w Krakowie, pokazali Jerzemu K. pobitego i związanego mężczyznę. Potem, uwięzionego w bagażniku, zawieźli go 80 km nad Jezioro Rożnowskie i tam utopili. Wyłowione jeszcze w lipcu 2004 r. zwłoki miały skrępowanie drutem ręce i nogi. Doczepiony był do nich jeszcze kamień i pustak.

Sprawcy zbrodni wpadli po kilku miesiącach. Jeden z nich opowiedział o szczegółach. Za to sąd nadzwyczajnie złagodził mu karę i skazał tylko na 2,5 roku więzienia za dwa rozboje na szkodę Jacka F.

Kraków: rozpoczęła się**rekrutacja na studia 2011**

Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Wszystko o Euro2012 na**www.drogadoeuro2012.pl**

Artur Drożdżak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska