https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. 31-letni motocyklista zginął na Ruczaju [WIDEO CZYTELNIKA]

red.
Wypadek na ul. Bobrzyńskiego na Ruczaju w Krakowie. Zginął 31-letni motocyklista.
Wypadek na ul. Bobrzyńskiego na Ruczaju w Krakowie. Zginął 31-letni motocyklista. fot. Marcin Makówka
31-letni motocyklista zginął na ul. Bobrzyńskiego w Krakowie. Od internauty o pseudonimie "Milek" otrzymaliśmy wideo nagrane kilkanaście sekund przed wypadkiem. Na filmie widać motocyklistę, który przejeżdża przez skrzyżowanie ul. Czerwone Maki z Bobrzyńskiego. Kilkanaście sekund później kierowca dojeżdża do miejsca wypadku.

Kraków. Wypadek na ul. Bobrzyńskiego, zginął motocyklista [ZDJĘCIA, WIDEO]

Byłaś (-eś) świadkiem wypadku? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska

WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CO TY WIESZ O ZASADACH GRY W PIŁKĘ NOŻNĄ?"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 17

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość
[*]
d
df
Zło, które staje się naszym udziałem - to, które sami wyrządzamy albo to, które dotyka nas z zewnątrz - pociąga za sobą skutki o różnym stopniu nieodwracalości. Zawsze jednak ta nieodwracalność, obojętne, w jakiej mierze obecna, jest z mu nieodłączna. Zawsze pozostaje coś, czego - dotkniętego przez zło - nie da się już naprawić.
Doczesną granicą tej niedwracalności, granicą poza którą w naturalnym porządku widzimy już tylko nicość, absudr i własną bezsiłę, jest śmierć. Wplata się pomiędzy zwyczajny bieg rzeczywistości. Wystarczy jeden moment, kilka sekund, i nie można już nic zrobić, wyrwać się poza nieugięty bieg zdarzeń, wrócić do momentu, który tyle co minął, mimo że wydaje się on tak nieodległy, na wyciagnięcie ręki. Nie da się odwrócić niczego, bo ten moment wykoleił wszystko. Mimo że nie zatrzymał świata ani nie zgasił słońca, nie runęło niebo. Wszystko, czemu dane jest nadal trwać - trwa na przekór katastrofie, szydząc z kruchości ludzkiego życia. Zwykłe przedmioty sprzed tego momentu stają się relikwiami - bo one go prztrwały, a człowiek - nie.
Śmierć jest jednak granicą zła i absurdu, jego najwyższym punktem, poza który ono już nie sięga. Tu się musi zatrzymać. Poza śmiercią zło nie może zrobić już nic więcej.
Dobro nie ma granic. Nigdy nie jest go za dużo, nigdy nie jest w nadmierze. Może się mnożyć bez końca i nigdy nie sięgnie momentu, w którym więcej byłoby już niechciane, w którym byłoby go zanadto. Dlatego dobro i miłość przekraczają granicę absurdu i zła. Granicę śmierci. Miłość bez granic, posunięta do ofiarowywania samego siebie, przekracza śmierć. Im więcej na co dzień dajemy siebie z miłością, tym bardziej pozbawiamy śmierć mocy.
Niech Ten, który w miłości doskonałej poświęcającej samego siebie pokonał śmierć, przeprowadzi Cię przez granicę bólu, zła i śmierci, którą sam przeszedł - do Życia i Światła.
...
Na Bobrzyńskiego zginął mój brat. Wiem jak jeździł i jak poważnie podchodził do bezpieczeństwa na drodze. Komentarze jednak wielokrotnie są jednostronne. Typowe argumenty przekroczenia prędkości jako przyczyny wypadku pojawiają się najczęściej, choć osoby nie wiedzą nic o wypadku, nie uczestniczyły w nim. Motocykl jest prawie nie uszkodzony. Piotr wygląda jakby nic mu się nie stało... gdyby nie prawa noga, krwotok z tętnicy udowej był nie do zatrzymania. Zginął na miejscu. Przy wysokiej prędkości wyglądało by to zupełnie inaczej. Policja wciąż prowadzi ustalenia co to przyczyn wypadku, sprawdza nagrania. Nie wiem czy ktoś zajechał mu drogę, z jakiego powodu stracił panowanie nad kierownicą, wiem natomiast, że wysoka prędkość nie była tym, co pociągało go w motocyklach. Ale ja z nim jeździłam.
Piotr zostawił żonę, roczną córeczkę.
.
Macie buce poczytajcie sobie info od siostry zmarłego:

"Na Bobrzyńskiego zginął mój brat. Wiem jak jeździł i jak poważnie podchodził do bezpieczeństwa na drodze. Komentarze jednak wielokrotnie są jednostronne. Typowe argumenty przekroczenia prędkości jako przyczyny wypadku pojawiają się najczęściej, choć osoby nie wiedzą nic o wypadku, nie uczestniczyły ..."
i
iku
Piotr - [*]
T
Thunderbolt
Każdy kto tutaj mieszka wie, jak ludzie jeżdżą. Ograniczenie 7okm/h to fikcja a największymi kozakami są przyjezdne ćwoki- mistrzowie prostej. Wymuszanie, wyprzedzanie na pasach, ciemny pomarańcz itp. Strach stać z dzieckiem na pasach.
y
ytelujhkd
zyjemy w takim francowatym kraju, ze powinni zmienic flage na WIELKIEGO BURAKA !! własnie przez takich jak ty!! idealny obraz zawistnego polaczka co to w niedziele krzyzem lezy i na wszystkie swietosci sie zarzeka a chwile potem pije pod sklepem, obrabia tylek sasiadom i klamie/oszukuja w kazdej nadarzajacej sie okazji, bo "tak wszyscy robia i politycy tez, to ja taki bede"... DNO !
K
KU
Dlaczego nie ma przy wypadku samochodu, który jedzie przed motocyklistą na światłach! Motocyklista musiał wyprzedzić ten pojazd bądź się z nim jakoś "ścigać", bo od momentu przejazdu ich przez światła kierowca z kamerą przejeżdza po kilku sekundach przez przejście razem z autem z wagami na drzwiach. Przejeżdza rowerzystka, która jest przepuszczana przez białe auto i dalej jest kolejna część nagrania. Potem za motocyklistą kilka sekund musiała przejechać srebrna skoda ( kierowca stoi w miejscu wypadku) i stoją dwa kolejne pojazdy. Czy aby samochód, który widzimy na filmie jadący przed motocyklistą nie brał czasem udziału w wypadku?...
q
qawer
to wszystko co tutaj napisze sie to i tak spekulacje
X
XXL
To ten motocyklista przejeżdża na filmie przez to skrzyżowanie ? On przecież jedzie wolno, jakie 200 km/h? To, że licznik tyle wskazywał po wypadku,nie świadczy jeszcze, że tyle jechał !
b
bez jaj
warzywko to ty mozesz idiotio miec w spodniach bo jaj to na pewno nie masz !!! bez mozgi to z ciebie wyrosl to byl czlowiek ! moze akurat to bylo kolejne wymuszenie kierowcy samochodu ? predkosc? wystarzy nawet 50km/h zeby doszlo do tragedii opanowac motocykl nie jest takie proste sprobuj a sie przekonasz pajacu !!!!!
s
sabadaba
co 2 noc go słyszałem jak zapie**al*a. przyszła kryska na mtyska. szkoda gościa no ale cóż.
a
aa
Zatrzymało sie na 200km/h!!!!!
K
Karola
straszne :( chlopak w moim wieku cale zycie przed sobą:( ech predkosc robi swoje, czasami ma się ochotę autem depnąć troszkęszybciej na kawałku prostej, a co dopiero na motorze - kusi kusi adrenalina, a komentarze typu "bez mózgi" itp zachowajcie dla siebie - najłatwiej jest kogoś oceniać
spoczywaj w pokoju kolego
a
asia
chyba znów predkość :(
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska