- Najpierw pojawiły się słupki, żeby uniemożliwić tam parkowanie samochodom. A niedawno między nimi pojawiły się stojaki dla rowerów. Ale w taki sposób, że da się je przypiąć tylko z jednej strony. Skoro są stojaki, to po co są słupki? Paranoja - dziwi się Pan Wojciech, który zwrócił uwagę na nietypową konstrukcję.
Okazuje się jednak, że... było to celowe działanie urzędników. - W tym rejonie jest mało miejsca, żeby postawić stojaki rowerowe - mówi Michał Pyclik, rzecznik ZIKiT. Jak dodaje, w tym miejscu jest plac targowy, miejsca parkingowe i przemieszcza się dużo ludzi.
- Znaleźliśmy miejsce między tymi słupkami. Nie było pomysłu, jak wyznaczyć gdzie indziej miejsca postojowe dla rowerów, a tych przyjeżdża dużo w ten rejon Dębnik - podkreśla rzecznik ZIKiT. Tak więc zamiast ośmiu rowerów można przypiąć cztery. Choć urzędnicy widzą to tak, że można przypiąć cztery rowery zamiast żadnego.
W galerii przypominamy absurdy z ubiegłych miesięcy, które pojawiały się przy usuwaniu i wyznaczaniu nowych miejsc parkingowych. W międzyczasie pojawiały się tymczasowe znaki zakazu parkowania, słupki uniemożliwiające parkowanie, znaki blokują chodniki. Nieraz dochodziło do absurdalnych sytuacji.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
<