Przypomnijmy: deweloper, który zamierza zamienić gmach dawnego banku PKO przy ul. Wielopole w luksusowy hotel, proponuje, że wybuduje podziemny parking - dla swoich gości i dla okolicznych mieszkańców. Nie może urządzić parkingu pod swoim budynkiem, więc chciałby go zbudować przed dawną kawiarnią "Olimpijka", na działce, miejskiej, gdzie obecnie istnieje naziemny parking.
Miejsc dla mieszkańców więcej, a nie wymiana 1:1
Inwestor zapowiada przebudowę dawnego banku w hotel pięciogwiazdkowy, ze 120 pokojami - tyle też potrzebuje miejsc dla samochodów, by uzyskać pięć gwiazdek. Pod parkingiem między ulicami Wielopole, Dietla i Starowiślną - jak prezentuje to w przygotowanym folderze - chciałby zbudować trzy poziomy garażu, na każdym stworzyć 68 miejsc, co w sumie daje prawie 210 miejsc. Zadeklarował, że odda jedną trzecią tych miejsc, czyli 68, okolicznym mieszkańcom.
By w ogóle taka inwestycja była możliwa, konieczna jest miejscowa zmiana planu miejscowego. Inwestor o taką zawnioskował. W efekcie rozpoczęto procedurę dotyczącą zintegrowanego planu inwestycyjnego "Rejon ulicy Wielopole i ulicy Dietla", który pozwoliłby na proponowaną zmianę. To nowe narzędzie planistyczne. Wiąże się ono z wcześniejszymi negocjacjami z inwestorem, ponieważ inwestor w zamian za zmianę w planie, na jakiej mu zależy, musi wykonać inwestycję uzupełniającą, którą przekazuje na rzecz gminy.
W tym wypadku deweloper w zamian za to, że pod obecnym placem będzie miał miejsca dla samochodów gości, proponuje - oprócz miejsc w tym samym podziemnym garażu do parkowania dla mieszkańców - także urządzenie parku kieszonkowego na powierzchni, z ciągiem kawiarnianym od strony Dietla. Ponadto parking podziemny zarazem miałby być schronem.
Mieszkańcy obecni na środowym spotkaniu po pierwsze zwrócili uwagę, że obecnie mają tutaj ok. 70 miejsc parkingowych na powierzchni. Zatem - ich zdaniem - nie powinno dojść do wymiany 1:1, tylko należałoby uzyskać od inwestora zapewnienie większej liczby miejsc dla mieszkańców. Zastrzegają też, że powinni mieć zapewniony rzeczywisty dostęp do nich. Podkreślają, że należałoby włączyć miejsca w parkingu podziemnym do strefy płatnego parkowania (tutejsi mieszkańcy mogliby wtedy z nich korzystać na podstawie taniego abonamentu mieszkańca).
- Mieszkańcy, miasto powinno coś zyskać. Miasto powinno zarządzać parkingiem i powinno zyskać więcej miejsc. Przecież my tu nie mamy gdzie parkować, w weekendy nie ruszamy samochodów, bo nie będzie gdzie stanąć po powrocie - wskazywali uczestnicy spotkania.
Kwitowano, że inwestor powinien wybudować parking swoim kosztem, ale następnie za niego płacić. - Gmina niech będzie właścicielem parkingu, a inwestor płaci za wynajem - wskazywano.
Żadnych kawiarni!
Mieszkańcy kategorycznie nie chcą na tym terenie kawiarni czy ogródków kawiarnianych. Argumentują: ładnie to wygląda na wizualizacjach, ale mają już dość przechodzących tędy imprezowiczów między Rynkiem Głównym a Kazimierzem, kolejnych nie potrzeba. Proponują zamiast jakichkolwiek budynków posadzić drzewa, które odgrodzą ich od hałasu.
- Czemu zamiast parku kieszonkowego i kolejnej kawiarni na nawierzchni nie zrobić tam miejsc parkingowych - pytał jeden z mieszkańców.
Czy to bezpieczne?
Na spotkaniu podkreślano jeszcze, że inwestycja miałaby być realizowana na obszarze, gdzie niegdyś płynęła Wisła. Potrzebne jest więc przygotowanie stosownej opinii, ekspertyzy. Mieszkańcy sąsiadującego z parkingiem bloku przy Dietla 80 zwyczajnie boją się, że ich budynek może się przy okazji takiej budowy zawalić.
Ponadto mieszkańcy chcieliby się dowiedzieć, jaki dokładnie schron planuje inwestor - czy to będzie klasyczny schron, czy awaryjne miejsce schronienia. Zwrócili uwagę, że po sąsiedzku, przy Dietla 80, na podwórku jest stary schron, tylko zamknięty, zamurowany.
- Może by go wyremontować i odtworzyć - proponowano.
Następne spotkanie - po ekspertyzach
Spotkanie prowadził radny miejski Łukasz Maślona, który przy procedowaniu zintegrowanego planu inwestycyjnego "Rejon ulicy Wielopole i ulicy Dietla" jest wyznaczony do prowadzenia negocjacji z inwestorem jako przedstawiciel Rady Miasta Krakowa. Radny m.in. pytał mieszkańców, czy są zainteresowani spotkaniem z przedstawicielem inwestora.
- Zanim dojdzie do kolejnego spotkania, powinniśmy mieć ekspertyzę hydrogeologiczną i dotyczącą bezpieczeństwa budynku nr 80. I żeby też były już wydane zalecenia konserwatorskie dla inwestora. A następnie - spotkanie z inwestorem - odpowiadali mieszkańcy.
Radny Maślona proponuje, by na takim spotkaniu był obecny i przedstawiciel inwestora, i projektant tej inwestycji.
