Mężczyzna pijący piwo prosto z butelki, przed sklepem spożywczym przy ulicy Czarnowiejskiej został zatrzymany przez strażników miejskich. Poprosili go o okazanie dokumentów.
Mężczyzna wyjął kartę wędkarską oraz dowód osobisty, ale podał funkcjonariuszom tylko pierwszy z dokumentów, drugi szybko schował do kieszeni, odmówił kategorycznie pokazania dowodu osobistego, po czym stwierdził, że idzie do domu i odwracając się zaczął oddalać się z miejsca zdarzenia. Robił się coraz bardziej agresywny, przeklinając i wymachując rękami usiłował znaleźć drogę ucieczki. - Dla jego bezpieczeństwa oraz bezpieczeństwa interweniujących strażników, założono mu kajdanki - informuje Marek Anioł, rzecznik prasowy straży miejskiej.
Za popełnione czyny, 31- letni mieszkaniec Krakowa, stanie teraz przed sądem.