Na obwieszczeniu, które zostało sfotografowane i umieszczone ma portalach społecznościowych, widnieje napis: ,,Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne SA w Krakowie informuje, że każdy pasażer korzystający z transportu publicznego ma prawo wykorzystać swój bilet w pełnym wymiarze czasu, jak również przekazać go innym osobom".
- O niczym takim nie informujemy ani też nie wywieszaliśmy podobnego ogłoszenia. Szukaliśmy go na naszych przystankach, ale bezskutecznie. Być może był to jednorazowy przypadek - podkreśla Jarosław Sabat z MPK. - Osoby, które dostaną od innego pasażera skasowany bilet, mogą też dostać 240 zł kary. Bilet przekazany jest bowiem nieważny - podkreśla Sabat.
Dodaje, że obwieszczenie jest niezgodne z uchwałą Rady Miasta Krakowa, a ponadto zostało bezprawnie umieszczone na przystanku. Na piśmie ktoś wykorzystał nielegalnie logo krakowskiego przewoźnika.
- Przekazując bilet, nie okradamy miasta, ale siebie. Gdyby tak postąpiło tysiąc osób dziennie, powstałyby straty ok. 1 mln zł rocznie. Te straty zostałyby wyrównane z naszych podatków - zauważa Michał Pyclik z ZIKiT. To już kolejna taka akcja w internecie. Poprzednia się nie przyjęła, a rozpoczęła się po ostatniej podwyżce cen biletów.
Ksiądz czuje się zaszczuty. Hit disco polo na lekcji religii [WIDEO]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!