Kraków. Autobusów i tramwajów jest więcej, ale pasażerowie nadal skarżą się na tłok

- W autobusie 172 nadal tłok. To jakaś kpina, czy co? Gdzie te zmiany na lepsze w komunikacji? - oburza się pani Ewelina.

To tylko jeden z przykładów komentarzy na oficjalnym profilu MPK na Facebooku. Pasażerowie zwracają w nich uwagę na przepełnienie pojazdów komunikacji miejskiej. Narzekają też na to, że w godz. 9-13 kursy są raz na godzinę albo w ogóle zostały zawieszone. Uwagi dotyczą również tego, że przy obecnych rozkładach nadal nie ma odpowiednich połączeń, które pozwoliłyby wszystkim normalnie dotrzeć do pracy i z niej wrócić.

- To jest horror. W sobotę jechałam do pracy prawie trzy godziny! - podkreśla pani Maria.

W Zarządzie Transportu Publicznego przekonują, że na razie nie może kursować więcej pojazdów w godz. 9-13. - Brak wpływów z biletów powoduje brak pieniędzy na większą liczbę kursów - rozkłada ręce Sebastian Kowal z ZTP.

Wśród propozycji krakowian pojawiają się też takie, że skoro są tak duże cięcia w kursach, to urzędnicy mogliby podjąć decyzję o wydłużeniu obowiązywania biletów miesięcznych albo obniżeniu cen biletów na jeden przejazd i okresowych.

Sebastian Kowal odpowiada, że cały czas istnieje możliwość zwrotu biletu zgodnie z zasadami przyjętymi w uchwale rady miasta. Oznacza to, że bilet okresowy można zwrócić na minimum 16 dni przed upływem jego ważności - zwrot pieniędzy następuje za okres, w którym bilet nie będzie już wykorzystywany.

Przypomnijmy, że po apelach krakowian prezydent i urzędnicy zdecydowali o zwiększeniu od 20 kwietnia liczby kursów w komunikacji miejskiej. Tramwaje na liniach 3 i 8 w dni powszednie kursują przez cały dzień z częstotliwością co 20 minut.W przypadku innych tramwajów i autobusów szczyt poranny trwa do 9.30 (a nie jak wcześniej do godz. 8). Zmieniony został też szczyt popołudniowy - przypada nie w godz. 12-17, a w godz. 13-18. W dalszym ciągu zawieszone są kursy nocne.