https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: automaty wydają nieczytelne bilety

Arkadiusz Maciejowski
Automatom zdarza się  drukować wadliwe bilety.  Podróżni mają problem przy kontroli
Automatom zdarza się drukować wadliwe bilety. Podróżni mają problem przy kontroli wojciech matusik, archiwum
Pasażerowie komunikacji miejskiej skarżą się, że automaty na przystankach i w pojazdach MPK notorycznie wydają nieprawidłowe bilety. Często są one nieczytelne i zamazane, zdarza się również, że maszyny wydają obcięte w połowie bloczki. Co gorsza, kontrolerzy nie chcą ich respektować.

Czytaj także:

Na własnej skórze przekonał się o tym Józef Sikorski. Automat wydał mężczyźnie bilet, na którym kompletnie nie było widać, czy jest on ulgowy czy normalny, ani czy jest on jednorazowy czy czasowy(patrz zdjęcie).

Pasażer przytomnie udał się do prowadzącego pojazd, aby ten napisał mu na wadliwym bilecie adnotację, że kupił go w automacie i że ma prawo na nim jechać.

- Niestety, chwilę później w pojeździe pojawili się kontrolerzy i mieli do mnie wielkie pretensje, a jeden był bardzo agresywny, i sugerował, że mam taki bilet, bo chcę go oszukać - wspomina podróżny.
W podobnej sytuacji znalazł się m.in. Adam Dziąćko. - Automat chyba zbyt dosłownie wziął do siebie moje potrzeby, bo chciałem tzw. "połówkę biletu" czyli bilet ulgowy, tymczasem maszyna wydała mi obcięty w połowie bloczek - żartuje podróżny. - Dostałem więc bezużyteczny świstek, bo nawet nie dało się go skasować - dodaje Dziąćko.

Marek Gancarczyk, rzecznik krakowskiego MPK, twierdzi jednak, że tego typu sytuacje przy zakupie biletów w automatach KKM zdarzają się rzadko. - Automaty są systematycznie sprawdzane i konserwowane - uważa Gancarczyk. - Jeżeli dojdzie do sytuacji, w której automat wydrukuje bilet nieczytelny, należy to jak najszybciej zgłosić do MPK SA. Na każdym automacie jest umieszczona informacja z numerem telefonu czynnym całą dobę. Jeżeli awaria się potwierdzi, pasażer otrzymuje zwrot pieniędzy lub nowy bilet - mówi.

Jak dodają w MPK, w przypadku, w którym ktoś skasuje taki bilet i podczas kontroli zostanie na niego nałożona opłata dodatkowa, zawsze może się odwołać w sekcji kontroli biletowej, która znajduje się przy ul. Wawrzyńca 13.

- Sprawdza się wtedy, czy w podanym przez pasażera czasie dany automat działał niepoprawnie. Wadliwy bilet z adnotacją motorniczego kontrolerzy powinni respektować - wyjaśnia Gancarczyk.

Serwis Wybory 2011: Najświeższe informacje wyborcze z Małopolski!

Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa! **Podpisz petycję do rządu**

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Ala
"Podróżnemu, który zgłosi taki błąd powinien w ramach przeprosin należeć się miesięczny bilet sieciowy na okaziciela a nie "zwrot pieniędzy lub nowy bilet". "

Racja. Przy czym powinno wystarczyć zgłoszenie tego motorniczemu tramwaju i zostawienie swojego numeru telefonu. A nie wielka łaska, ze w ogóle raczą coś zwracać.
k
k
A opłata manipulacyjna 5zł?
r
rusz głową
przesiądzcie się do samochodów lub na rowery a MPK po prostu puśćmy z torbami !
s
s.
W ten sposób wzrosłaby ilość uzasadnionych reklamacji i trzeba by oddawać więcej pieniędzy za błędnie wydrukowane bilety, nie mówiąc już o kosztach częstszych serwisów bo ludzie częściej zgłaszaliby takie błędy. A tak - więcej pieniędzy wpływa do kasy bo kupi raz bilet-bubla, drugi raz w kiosku, a jak w kiosku nie kupi to jeszcze karę zapłaci... czysty zysk! Jeśli wskutek danego problemu technicznego są przypadkowe zyski finansowe, to MPK wykazuje zaskakującą oporność w likwidacji takiego problemu i rzuca jak najwięcej kłód pod nogi dochodzącym swojej racji, żeby ich zniechęcić i niesłusznie otrzymane profity zatrzymać.
s
s.
"Na każdym automacie jest umieszczona informacja z numerem telefonu czynnym całą dobę. Jeżeli awaria się potwierdzi, pasażer otrzymuje zwrot pieniędzy lub nowy bilet "

znaczy 7:30 jestem na przystanku, mam na 9:00 do roboty na drugim końcu Krakowa. Mam zadzwonić, zaczekać ze dwie godzinki na serwis aż potwierdzi i wyda mi nowy bilet i tak na 11:00 będę w robocie? Czy jeśli zgłoszę i wsiądę z takim zjechanym biletem to przysługuje mi zwrot pieniędzy za nałożoną na mnie opłatę podwyższoną za przejazd bez ważnego biletu? Acha, a pieniądze za bilet to dostanę jak, odebrać na Centralnej, gdzie mogę dotrzeć komunikacją miejską... kupując dwa bilety, tam i z powrotem, żeby tam dotrzeć?

Podróżnemu, który zgłosi taki błąd powinien w ramach przeprosin należeć się miesięczny bilet sieciowy na okaziciela a nie "zwrot pieniędzy lub nowy bilet".
d
danusia
Aby dojechać na Wawrzyńca ja muszę jechać z przesiadką, a w pół godziny tam nie dojadę, więc muszę miec bilet godzinny. Kosztuje 3,60. Z powrotem 3,60, to razem jest 7,20! Jeśli w automacie stracę 2,80, to faktycznie "bardzo mi się opłaci" jechać do MPK po ich zwrot.
Ps. Wyobraż sobie "mc", że dla niektórych ludzi te 1,80 to dużo. A jeszcze 1,80 na powrót, to 3,60!
r
rożek
;)
d
djrace
a kto odda za bilet, zeby dojechac na Wawrzyńca ?
NIe można elektronicznie to załatwić?, przecież automat rejestruje kupione bilety itp.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska