- Na dotykowym monitorze urządzenia pacjent naciśnie przycisk i sam dokona wstępnej diagnozy. Wybierze "urazy" lub "nagłe zachorowania"- mówi doktor Krzysztof Czarnobilski, dyrektor do spraw lecznictwa Szpitala MSW.
Kiedy chory określi powód wizyty w szpitalu i pobierze bilet, będzie musiał zaczekać, aż na dużym ekranie zostanie wyświetlony jego numerek. To będzie oznaczało, że będzie przyjęty przez lekarza. - Takie rozwiązanie jest dużym plusem, bo pacjenci nie są wzywani po nazwisku, dzięki czemu chronimy ich dane osobowe - dodaje dr Czarnobilski.
Dodatkowo, obok "urazów" i "nagłych zachorowań" na urządzeniu znajdują się opcje "ambulans" oraz "służby MSW". Są to przyciski przeznaczone dla ratowników medycznych, którzy karetką przywiozą pacjenta. Wtedy to oni korzystają z nowoczesnego "biletomatu".
Cały system ma znacząco usprawnić działanie izby przyjęć i skrócić czas oczekiwania na konsultację lekarską. Pozwoli również na monitoring pracy personelu medycznego. - To innowacyjna zmiana - zachwala Czarnobilski.- Dzięki nowemu rozwiązaniu szpital jest w stanie od razu zapewnić odpowiednie siły i środki medyczne, by pacjent został przyjęty przez specjalistów - mówi.
Według jego wiedzy prawdopodobnie żaden inny szpital w kraju nie zdecydował się na takie ułatwienie. - To jest system, który znamy chociażby z poczty. Nie słyszałem, żeby ktoś kiedykolwiek na niego narzekał - dodaje. Podkreśla, że pacjenci mogą czuć się bezpieczniej, bo pobierając numerek, mają pewność, że zostaną przyjęci. Przed wprowadzeniem systemu zrobiono testy. Urządzenie spełniało oczekiwania pacjentów. - Nie ma chaosu, nerwowości, a chorzy nie irytują się długim czasem oczekiwania - mówi Czarnobilski.
Za wprowadzenie takiej innowacji szpital zapłacił około 15 tysięcy zł.
Co wiesz o Krakowie? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!