Nie masz karty? Wysiadka lub płać mandat
Od początku sierpnia w 69 autobusach firmy Mobilis pasażerowie nie mogą kupić biletu w automatach za gotówkę. Płaci się wyłącznie kartą. To dla wielu pasażerów spore utrudnienie.
- Chciałam dostać się ostatnio na rondo Piastowskie z osiedla Piastów. Wsiadłam do autobusu 159. Podchodzę do automatu i okazuje się, że nie mogę wrzucić pieniędzy - relacjonuje Krystyna Chęcińska, mieszkanka Krakowa. - Okazało się, że na tym samym przystanku, co ja, wsiedli kontrolerzy. Na szczęście wykazali zrozumienie. Musiałam jednak wysiąść na przystanku, by kupić bilet. W monetach miałam tylko 3 złote, więc nie mogłam kupić biletu u kierowcy - dodaje.
Mniej szczęścia miał syn pana Władysława, który został ukarany mandatem. - Wsiadł do linii 152. Miał pieniądze na bilet 20-minutowy. Nie mógł go jednak kupić, bo automat nie przyjmował pieniędzy. Weszli kontrolerzy i dostał mandat. Ja rozumiem, że jechał bez biletu, ale nie zrobił tego z premedytacją - żali się pan Władysław. Podobnych przykładów jest więcej.
- Faktycznie, wpłynęło do nas kilka odwołań w związku z jazdą bez biletów w pojazdach prywatnego przewoźnika - przyznaje Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy MPK. - Najczęściej osoby tłumaczą się, że nie wiedziały, że w tym danym autobusie jest automat, w którym można płacić tylko kartą - dodaje Gancarczyk.
Szanse na ewentualne umorzenie kary są jednak zerowe. Jak wyjaśnia rzecznik, wszystkie pisma są rozpatrywane zgodnie z obowiązującym prawem. Zgodnie z nim, pasażer rozpoczynając przejazd ma obowiązek posiadać bilet.
- Może go oczywiście nabyć w pojeździe, ale powinien to zrobić niezwłocznie po wejściu do niego - wyjaśnia Marek Gancarczyk.
Urzędnik przekonuje, że teraz jest lepiej
Zamieszanie to wynik zapisów przetargu ogłoszonego przez Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu w lutym zeszłego roku, w którym jedynym wymaganiem odnośnie biletomatów były mobilne formy płatności. Urzędnicy jednak bronią się.
- Nowe automaty są znacznie mniejsze od urządzeń przyjmujących monety i praktycznie bezawaryjne - wyjaśnia Piotr Hamarnik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - Pozwalają też na szybsze kupowanie biletów. Wiedzieliśmy, że część pasażerów na początku będzie miała problem. To jednak śladowa ilość. Do automatów na kartę pasażerowie muszą się przyzwyczaić- dodaje Ha-marnik. Urzędnicy sugerują także, że bilet można kupić u kierowcy. Ten dysponuje jednak tylko biletami po 5 złotych i w ograniczonej ilości.
- Miałam tylko gotówkę. Chciałam kupić bilet u kierowcy. Nie miał. Musiałam wysiąść. Czas jazdy wydłużył mi się o 30 minut - żali się pani Małgorzata Łask.
W nowych tramwajach będzie inaczej
Pomimo zachwalania automatów wyłącznie na kartę, okazuje się, że w nowych tramwajach zostaną zamontowane maszyny, w których będzie można kupować bilety zarówno za pomocą karty, jak i monet.
Krytycznie o automatach wyłącznie na kartę wypowiada się także Jacek Mosakowski, twórca strony Krabok poświęconej miejskiej komunikacji.
- Moim zdaniem powinny funkcjonować automaty, gdzie można płacić zarówno kartą, jak i monetami. Jednak teraz mleko się rozlało i nikt nie ma pomysłu, jak rozwiązać problem - kwituje Mosakowski.
CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!