https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: Bloki mieszkalne w miejscu tenisowych kortów w centrum [ZDJĘCIA]

Piotr Tymczak
KKS Olsza na działce przy ul. Siedleckiego chce wybudować kompleks tenisowy z podziemnym parkingiem na 330 miejsc (wizualizacja na małym zdj.) PKP planują tam jednak bloki mieszkalne
KKS Olsza na działce przy ul. Siedleckiego chce wybudować kompleks tenisowy z podziemnym parkingiem na 330 miejsc (wizualizacja na małym zdj.) PKP planują tam jednak bloki mieszkalne Fot. Andrzej Banaś. Wizualizacja: KKS Olsza
Okazuje się, że nawet wyroki sądowe nie są przeszkodą, aby doprowadzić do zabudowy mieszkaniowej na kortach tenisowych w centrum Krakowa.

Chodzi o teren przy ul. Siedleckiego na Grzegórzkach, w sąsiedztwie Hali Targowej i lodowiska Cracovii. Od prawie stu lat funkcjonują tam tenisowe obiekty KKS Olsza. Od lat prawa do tego terenu o powierzchni ponad 1 ha rości sobie jednak także PKP.

W 2012 r. wojewoda małopolski wydał decyzję, że grunt powinien należeć do gminy Kraków. PKP odwoływały się do kolejnych sądowych instancji, ale wszystkie podtrzymywały, że wojewoda miał rację. Na koniec orzekł to Naczelny Sąd Administracyjny. Okazało się jednak, że miasto nie mogło oddać klubowi tenisowemu obiektów w dzierżawę, bowiem PKP nadal figurowało jako wieczysty użytkownik. Postępowanie w sprawie zmiany tego zapisu wszczęło Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa. Po sześciu latach okazuje się, że mimo wyroków sądowych żaden z urzędów nie pomógł w tym, by ratować korty tenisowe w centrum. Okazuje się, że właścicielem terenu nadal są PKP i... planują na nim budowę bloków mieszkalnych.

Działacze KKS Olsza nie poddają się i zamierzają sprawę zgłosić do prokuratury i Najwyższej Izby Kontroli. - Zwrócimy się o pomoc nawet do premiera - mówi Andrzej Grzesło, prezes Olszy.

Leszek Kowanek z Komisji Rewizyjnej KKS Olsza dodaje: - Miasto powinno być zainteresowane tym, aby pozostawić w tym miejscu obiekty sportowe.

A urząd informuje, że to... teren PKP.

Działacze i sportowcy z KKS Olsza są oburzeni, że w miejscu kortów tenisowych przy ul. Siedleckiego ma powstać zabudowa mieszkaniowa. Są gotowi zgłosić sprawę do prokuratury i NIK.

Hala tenisowa, kort centralny z widownią na 900 osób, siedem kortów otwartych, a pod tymi obiektami parking na 330 samochodów, w tym większość ogólnodostępnych - tak wygląda projekt zagospodarowania terenu przy ul. Siedleckiego 7, gdzie od prawie stu lat funkcjonuje Krakowski Klub Sportowy Olsza. Plan był taki, że miasto tę nieruchomość przekaże klubowi. Okazuje się jednak, że właścicielem nadal są Polskie Koleje Państwowe i przygotowują tam budowę… bloków.

- Jest wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, zgodnie z którym teren przy ul. Siedleckiego powinien należeć do gminy Kraków. Od miasta chcieliśmy go wydzierżawić i wybudować na nim nowe obiekty, aby służyły krakowianom i polskiemu tenisowi. Nie wyobrażamy sobie, żeby ktoś tu budował bloki - mówi Andrzej Grzesło, prezes KKS Olsza.

W 2021 r. „Olsza” będzie obchodzić stulecie działalności, chcą tam więc, aby za trzy lata tenisiści mogli korzystać z nowej infrastruktury. - Prezentowaliśmy koncepcję zagospodarowania terenu przedstawicielom władz miasta, którzy zwrócili m.in. uwagę na to, że planujemy podziemny parking. W tym rejonie brakuje miejsc postojowych. W naszych garażach mogłoby być 330 miejsc. Około 80 z nich byłoby dla zawodników i pracowników klubu, osób korzystających z kortów, a reszta odpłatnie mogłaby być dostępna dla mieszkańców i osób odwiedzających Kraków - podkreśla prezes Andrzej Grzesło.

Przyznaje, że teraz jednak obawia się czy KKS Olsza doczeka stulecia i czy pozostaną tenisowe obiekty. Wszystko przez problemy związane z terenem o powierzchni 1,16 ha. Batalia o ten obszar trwa już od dawna. Pięć lat temu, w październiku 2013 r., PKP wystąpiły do miasta z wnioskiem o ustalenie warunków zabudowy dla inwestycji na tym obszarze. Na działce miały powstać budynki mieszkalne (228 mieszkań i 12 lokali usługowych), co oznaczało likwidację kortów tenisowych. W tamtym czasie do tego nie doszło.

Już jednak wtedy były niejasności związane z tym, do kogo należy grunt. W 2012 r. wojewoda małopolski uznał, że działka przy ul. Siedleckiego, przekazana w użytkowanie PKP, powinna jednak należeć do gminy Kraków. PKP zakwestionowały decyzję wojewody i odwoływały się do kolejnych instancji, które ją podtrzymywały. Ostateczny wyrok wydał w 2015 r. Naczelny Sąd Administracyjny.

W styczniu 2016 r. KKS Olsza zwrócił się do władz Krakowa o umożliwienie dzierżawy terenu. W odpowiedzi wiceprezydent Krakowa Katarzyna Król wyjaśniła, że zgodnie z wyrokiem sądowym właścicielem terenu powinna być gmina Kraków, ale PKP nadal mają prawo do wieczystego użytkowania terenu - na podstawie decyzji wydanej przez wojewodę w 2004 r. Rozpoczęła się więc walka o to, aby unieważnić tę decyzję. We wrześniu ubiegłego roku KKS Olsza otrzymał pismo z Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa z informacją, że prowadzone jest postępowanie dotyczące stwierdzenia nieważności praw do terenu, jakie ma PKP. Działacze KKS Olsza czekali więc na dobre wieści ze stolicy, ale nie nadeszły. Niedawno dotarli natomiast do dokumentu z 15 lipca 2016 r., podpisanego przez wojewodę małopolskiego, dotyczącego wydania decyzji o ustaleniu lokalizacji linii kolejowej. W dokumencie można zauważyć, że klubowy teren przy ul. Siedleckiego widnieje wśród działek, które przekazuje się PKP pod rozbudowę linii kolejowej, sąsiadującej z kortami tenisowymi.

O wyjaśnienia poprosiliśmy urząd miasta. Tam poinformowano nas krótko, że to teren, którego wieczystym użytkownikiem jest PKP. - Grunty znajdują się w wykazie nieruchomości, które mogą być w przyszłości wykorzystanie m.in. do zabudowy wielorodzinnej. Szczegółowe decyzje w tej sprawie będą podejmowane w późniejszym terminie - wyjaśnia Katarzyna Grzduk z wydziału prasowego PKP.

Działacze „Olszy” mają na to odpowiedź. - W takiej sytuacji zamierzamy zwrócić się do Najwyższej Izby Kontroli i prokuratury o skontrolowanie sprawy - mówi Aleksander Banaś, przewodniczący Komisji Rewizyjnej KKS Olsza.

Wielka inwestycja PKP

Obecnie w centrum Krakowa realizowana jest największa inwestycja kolejowa w mieście. W jej ramach zostanie dobudowana dodatkowa para torów dla kolei aglomeracyjnej. W związku z tym na odcinku od ul. Kopernika do ul. Miodowej nasyp kolejowy zastąpią estakady, po których od 2020 r. mają jeździć pociągi. Jedna z nich jest właśnie budowana w sąsiedztwie kortów KKS Olsza. - Nie mamy nic przeciwko tej inwestycji. Obawiamy się jednak, że skoro teren z kortami, mimo wcześniejszych wyroków sądu, nadal mają PKP, to może on w przyszłości zostać przez kolej np. sprzedany deweloperowi, który wybuduje tam bloki. Niedawno przedstawiciele PKP robili inwentaryzację terenu, ale nie wyjaśniali komu zamierzają go przekazać - miastu, prywatnemu inwestorowi, a może pod budowę bloków w ramach programu Mieszkanie Plus - mówi Andrzej Grzesło, prezes KKS Olsza. W PKP przyznają, że jest tam planowana zabudowa mieszkaniowa, ale nie podają konkretów. Wiadomo też, że PKP przekazują do Krajowego Zasobu Nieruchomości hektary terenów pod budowę bloków w ramach programu Mieszkanie Plus.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 1. Dlaczego wychodzimy na pole?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 23

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mikołaj
Klub Olsza to klub kolejowy,więc PKP jest właścicielem terenu
G
Gosc
Jak w centrum Krakowa mogą powstać bloki skoro takie mamy piękne zielone i wspaniałe korty z tradycją polski jest to niewiarygodne powinny być rozbudowane z nowym obiektem są dumą Krakowa i nie pozwolimy ich zabrac
M
Maciejas
"KONIECZNIE ZABUDOWAĆ KAŻDY PASEK ZIELENI CZY REKREACJI W KRAKOWIE" JA NIE WIEM CO W MÓZGACH MAJĄ URBANIŚCI URZĘDNICY ITP ? BO CO MAJĄ DEWELOPERZY TO JA WIEM - ZABUDOWAĆ WSZYSTKO ILE SIĘ TYLKO ZMIEŚCI NO I WYSOKO !!! OKREŚLENIE KRETYNIZM JEST ZA MAŁE W STOSUNKU DO TEGO CO ZROBIONO NA ZABŁOCIU !!! POLITYCY, PRAWNICY I URZĘDNICY OBUDŹCIE SIĘ ! DLA KASY NISZCZYCIE KRAKÓW, TAK NISZCZYCIE Z PREMEDYTACJĄ TA WASZA PREMEDYTACJA TO SZALEŃSTWO !!!
n
najbogatszy zależny
Artykuł w sam raz dla troli POgibaNego. Nieważne o czym treść, ważna napinka w necie, bo w realu to cienie samych siebie.
u
uzi@#
Najgorszy właśnie w tym wszystkim jest niedasizm. To choroba obecnej administracji w krakowie
V
VictorV2
Jak zwykle, co może innego powiedzieć Majchrowski niż NIE DA SIĘ.
S
Sts!!
Pewnie, najprościej przerzucic winę na pkp i nic nie robić. Majchrowszczyzna w pigulce
G
Gość
Kraków jest przeludniony, zabetonowany, więc powinien być wyłączony z programu Mieszkanie+ (oraz 500+) a inne, wyludniające się miasta nich budują mieszkania i stawiają na dzietność oraz niech tam ściągną miejsca pracy (a w Krakowie zburzyć biurowce). Nie może być tak, że w Krakowie będzie mieszkać większość ludności kraju, jak się zachciewa jakimś idiotom.
L
Lusia
Przed moimi oknami w 2000 zamiast parkingu postawili DWA wysokie hotele. Zapanowała ciemność na parterze kamienicy i wszechobecny hałas, gwar, autobusy, klekoczące walizeczki..ech sprzedałam i zamieszkałam na wsi...Jestem szczęśliwa!
k
konduktor łaskawy
Grunty należą do PKP, czyli aktualnie do PiS. Prawo własności to rzecz święta.

G-trole ładują wszystko do jednego gara.
Wyborcy pokażą wam wielkiego wała!
h
hssd999
Pewnie, jakby się tylko dało to el presidente wylałby beton nawet na plantach
D
Dan
dalej nam miłościwie włada w Krakowie....
g
gosc
Grunt PP ale to miasto i prezydent ci źli zapewne nawet nie chciało się artykułu przeczytać
j
janek
musiały się tam ulokować skoro tak anonimowo
s
sfg
może o uprawie marchewki albo wypasaniu owiec? Sprawy miejskie zostaw mieszczanom, nie wiem skąd się to u prowincjuszy bierze że gdzie nie pojadą to myślą że są mądrzejsi od miejscowych, a historia i przeszłość są dla nich tylko po to żeby je zamazywać i zabudowywać.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska