- Wyprowadzano środki finansowe z tego holdingu na rzecz ekonomicznie nieuzasadnionych lub fikcyjnie świadczonych usług. Były na nie wystawiane fikcyjne faktury. Usług nie wykonywano lub wykonywał je inny podmiot. Następnie pieniądze te transferowano tytułem dalszych fikcyjnych faktur do innych członkówgrupy przestępczej, a głównie do kierującego nią Adama Ś.- relacjonuje rzecznik prokuratury, Bogusława Marcinkowska. - Uzyskane środki Adam Ś. przekazywał poza granice kraju, gdzie deponował je na swoim rachunku bankowym w Szwajcarii lub w USA. Tak uzyskane środki Adam Ś. inwestował powtórnie w spółki z holdingu KBP, stając się w ten sposób ich większościowym udziałowcem. Udzielał też szeregu pożyczek. Ich sumy wpisano na weksle, a te z kolei odsprzedano innym firmom.
Obecnie spółki te występują na drogę sądową o zasądzenie kwot wynikających z weksli. Zgłosiły także swoje roszczenia do postępowania upadłościowego spółki matki KBP.
Prokuratura uznała, że Adam Ś. był osobą faktycznie i jednoosobowo zarządzającą spółkami z grupy kapitałowej KBP i wydawał polecenia innym osobom.
Żaden z oskarżonych nie przyznał się do winy. Niektórzy złożyli krótkie wyjaśnienia, które jednak nie przekonały śledczych. Wszystkim oskarżonym grozi kara do 15 lat więzienia oraz wysokie grzywny. Na ich własności na poczet postępowania dokonano zabezpieczenia majątkowego (4 mln zł), w tym na mieniu Adama Ś. ponad 470 tys. USD zdeponowanych w banku w Szwajcarii.
Źródło: Gazeta Krakowska
