Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: były antyterrorysta usłyszał wyrok

Artur Drożdżak
Dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat - taki nieprawomocny wyrok usłyszał w poniedziałek były antyterrorysta Ryszard P. 44-letni mężczyzna był oskarżony o pobicie gościa w klube Base. Pokrzywdzony doznał uszkodzenia oka i złamania kości oczodołu.

- Wina oskarżonego nie budzi wątpliwości - nie kryła sędzia Małgorzata Rokosz. Zdecydowała, że mężczyzna ma zapłacić pobitemu osiem tys. zł zadośćuczynienia, 300 zł grzywny oraz koszty wynajęcia adwokata. Ryszard P. ma też roczny zakaz wykonywania zawodu ochroniarza.

- W tym czasie oskarżony powinien nauczyć się panować nad agresją słowną i fizyczną - mówiła sędzia Rokosz. Zauważyła, że chociaż Ryszard P. nie będzie mógł pracować jako ochroniarz osób, nie wyklucza to faktu, że będzie miał szansę zdobyć zatrudnienie przy zabezpieczeniu technicznym obiektów. Zdaniem sądu były policjant z kompanii antyterrorystycznej, w której przepracował 14 lat, wykorzystał swoje umiejętności i sprawność fizyczną w celu ataku na pokrzywdzonego Marcina R. Były policjant nie przyznawał się do winy i twierdził, że w maju ub.r., gdy doszło do napaści na 38-letniego R., on był w Niemczech.

Tam miał dorywczo pracować. Sąd nie uwierzył w takie alibi mężczyzny, który nie podał nazwiska pracodawcy i świadków mogących potwierdzić, że był za granicą.

Z ustaleń sądu wynika, że pokrzywdzony przyszedł do klubu Base przy ul. Jagiellońskiej z dziewczyną i jej koleżanką. Zwrócił uwagę Ryszardowi P., który był wulgarny i agresywny i nie chciał pań wpuścić do tzw. vip roomu. Na słowa Marcina R. zareagował agresją, bił go po twarzy i to tak mocno, że złamał mu kość oczodołu. Potem zniknął przed przyjazdem pogotowia i policji.

Przed laty Ryszard P. był bohaterem głośnej afery w krakowskiej komendzie. Postawiono mu zarzuty za groźby, próby wymuszenia pieniędzy, zmuszenie mężczyzny do targnięcia się na życie, nieuiszczenie 17 tys. zł opłat skarbowych i podatków od udzielanych pożyczek na sumę 877 tys. zł. Nie przyznał się do winy, został w 2003 r. skazany na trzy i pół roku więzienia. Odsiedział dwa lata i został warunkowo zwolniony. Teraz ponownie dał o sobie znać.

Przedwojenne cukiernie Krakowa [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska