Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Chcą przerobić kaplicę na biura, choć nie chcą tego wierni

Dawid Serafin
Tak wygląda wnętrze ekumenicznej kaplicy przy ulicy Kanoniczej w Krakowie. Sobota to ostatni dzień, by się tu modlić
Tak wygląda wnętrze ekumenicznej kaplicy przy ulicy Kanoniczej w Krakowie. Sobota to ostatni dzień, by się tu modlić Andrzej Banaś
Ponad 2,5 tysiąca osób podpisało się pod protestem przeciwko likwidacji kaplicy Borysa i Gleba, która znajduje się w kamienicy przy ulicy Kanoniczej 15 w Krakowie. Budynek od 25 lat wynajmowała Fundacja św. Włodzimierza Chrzciciela Rusi. Jego właścicielem jest jednak Krakowska Kapituła Katedralna, która wypowiedziała fundacji umowę najmu. W kamienicy mają powstać biura potrzebne na Światowe Dni Młodzieży.

Efekt tej decyzji jest taki, że ekumeniczna kaplica zaprojektowana przez Jerzego Nowosielskiego, przyozdobiona jego ikonami, miejsce wspólnej modlitwy katolików, grekokatolików i prawosławnych przestanie istnieć.

Choć jeszcze kilkanaście lat temu pobłogosławił ją papież Jan Paweł II. Fundacja powinna opuścić kamienicę do 24 marca.

Najbliższa sobota może być ostatnim momentem na zwiedzenie kaplicy.

- W południe planujemy ekumeniczną modlitwę. Będzie obecny ksiądz grekokatolicki i ksiądz polski. Wspólnie zmówimy "Ojcze nasz" - wyjaśnia prof. Włodzimierz Mokry, prezes fundacji.

Tymczasem obrońcy kaplicy zbierają podpisy pod petycją mającą uchronić to miejsce od likwidacji. Pismo ma w najbliższym czasie trafić na ręce kardynała Stanisława Dziwisza.

Czytamy w nim m.in.: "Niestety przygotowując się na spotkanie z papieżem, Kapituła Katedry Wawelskiej zdecydowała się na kroki, których ofiarami padną Fundacja św. Włodzimierza Chrzciciela Rusi w Krakowie oraz sakralne dzieła Jerzego Nowosielskiego".

- Kompletnie nie rozumiem tej decyzji. To jest bardzo ważne miejsce na mapie Krakowa. Nie można lat tradycji niszczyć za pomocą jednej decyzji. Gdzie tu mowa o dialogu? - ocenia sytuację Lena Sopowska, Ukrainka mieszkająca w Krakowie.

Księża zasiadający w kapitule katedralnej są protestami... zaskoczeni.

- Wiadomość o tym, że umowa wygasa 24 marca, przekazaliśmy fundacji już w lipcu zeszłego roku. Od tego czasu wysłaliśmy jeszcze pięć pism przypominających o tym fakcie. To nie jest tak, że działamy z zaskoczenia - wyjaśnia ks. Bronisław Fidelus, wikariusz generalny archidiezji krakowskiej. - W dwóch ostatnich pismach zasugerowaliśmy, że możemy pomóc znaleźć fundacji inne miejsce. Poprosiliśmy, by podali metraż, jakiego potrzebują, i wysokość czynszu, jaki by chcieli płacić za wynajem. Pismo zostało bez odpowiedzi - dodaje kapłan.

Zdaniem Fidelusa, całe zamieszanie ma wymusić na obecnych właścicielach decyzję o tym, aby podpisać z fundacją nową umowę najmu. Zaznacza, że kuria przekazała niedawno budynek parafii grekokatolickiej przy ulicy Wiślnej. I fundacja mogłaby się tam przenieść. Tyle że niemożliwe jest przeniesienie w całości kaplicy zaprojektowanej przez Nowosielskiego jako spójne dzieło, od początku do końca, łącznie z kolorem ścian.

Nie wiadomo, co o całym zamieszaniu sądzi kard. Dziwisz. Wczoraj próbowaliśmy się skontaktować z jego rzecznikiem prasowym. Jednak telefon ks. Roberta Nęcka milczał.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić!
Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska