FLESZ - Rząd wyśle zaproszenie na szczepienie
Jerzy S. od lat był skonfliktowany z członkami rodziny, zwłaszcza nie układało mu się z synem Jarosławem. Jedna z awantur zakończyła się tym, że Jerzy S. w 2005 r. strzelał z broni palnej do syna i groził mu śmiercią. Za to przestępstwo usłyszał wyrok skazujący, który już uległ zatarciu. Konflikt nasilił się po latach i ojciec zaczął się domagać od syna kwoty 900 tys. zł rzekomo za pośrednictwo przy zakupie gruntów pod od. Złocień. Gdy syn odmówił założył mu 14 spraw karnych. Jerzy S. odgrażał się, że zniszczy syna i imitował gest podrzynania gardła. Mówił mu, że Jarosław S. ma "pozdrowienia od krakowskich gangsterów".
Potem Jerzy S. identycznej kwoty chciał od szwagierki Małgorzaty Z., z którą też był w konflikcie. Udało mu się zdobyć podpisany in blanco przez kobietę druczek umowy pożyczki. Jerzy S. figurował tam jako osoba udzielająca w 2014 r. pożyczki 900 tys. zł, choć treść umowy wpisała osoba , które nie udało się potem ustalić. Małgorzata Z. zaprzeczała, by wzięła taką sumę.
Jerzy S. pozywa szwagierkę
Jerzy S. postanowił wykorzystać sąd, by zdobyć tę kwotę i złożył pozew o zapłatę 900 tys. zł od szwagierki, załączył kopię sfałszowanej umowy pożyczki oraz wezwanie do jej spłaty. Sąd Okręgowy w Krakowie uwierzył, że doszło do zawarcia takiej pożyczki i wydał nakaz zapłaty od Małgorzaty Z. Kobieta złożyła sprzeciw i wyrok nie stał się prawomocny. Co więcej w 2017 r. złożyła w prokuraturze zawiadomienie, że Jerzy S. usiłował wyłudzić od niej bezprawnie 900 tys. zł. Mężczyźnie postawiono taki zarzut, a potem jeszcze pięć innych. Śledczy uznali, że raz składał fałszywe zeznania, nękał swojego syna telefonami i sms-ami oraz usiłował nakłonić dwóch znajomych do przestępstwa, czyli do by to oni własnoręcznie wypełnili treść umowy w sprawie pożyczki. Mężczyźni odmówili.
Sąd Okręgowy w Krakowie uznał, że Jerzy S. jest winny wszystkich zarzutów i wymierzył mu rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Kara była w zawieszeniu z uwagi na ograniczoną poczytalność mężczyzny i jego wiek (73 lata).
Nie miał 900 tys. zł
Zdaniem sądu mężczyzna w 2014 r. nie miał kwoty 900 tys. zł, by ją pożyczyć szwagierce. Nie było też możliwe, by świadkiem przekazania pieniędzy był brat Jerzego S, bo Józef S. przebywał wtedy w USA.
Od wyroku apelował sam oskarżony, który prosił o uniewinnienie oraz prokurator wnioskujący o podwyższenie kary do trzech i pół roku więzienia. Śledczy argumentował, że Jerzy S. nie tylko godził w interesy osoby prywatnej, ale chciał dokonać „oszustwa procesowego” za pomocą wprowadzenia w błąd sędziego. Posłużył się przy tym podrobionym dokumentem. Działał w sposób podstępny i przemyślany, metodycznie dążąc do wyłudzenia środków pieniężnych i nakłaniał przy tym dwie osoby do przestępstwa przy tym. Jednak w sprawie skuteczna okazała się tylko apelacja pełnomocnika szwagierki, który chciał odwieszenia kary roku więzienia dla Jerzego S. Sąd Apelacyjny w Krakowie tak właśnie zrobił i mężczyzna trafi za kratki na 12 miesięcy. Ten wyrok jest prawomocny.
- Kraków sprzed niemal stu lat na kolorowych zdjęciach!
- Kolejny słynny sklep wycofuje się z Polski! Jest ich coraz więcej [GALERIA]
- Nowy sklep internetowy Magdy Gessler. Ceny zwalają z nóg. Flaczki za 50 złotych!
- Tropiki zaledwie dwie godziny drogi od Krakowa! [ZDJĘCIA]
- Mieszkania w Krakowie dla milionerów. Tak można mieszkać!
- Andrzej Duda jednym telefonem załatwił otwarcie stoków
