„W najlepsze leją beton. To jest chory kraj” - nie kryją oburzenia mieszkańcy osiedla Teatralnego, którzy codziennie obserwują, jak rozbudowywany i nadbudowywany jest budynek pod numerem 19, gdzie kiedyś działała m.in. stołówka Kombinatu Budownictwa Mieszkaniowego. Za inwestycję, której sprzeciwia się strona społeczna, jest odpowiedzialna firma Frax-Bud Developer. W czwartek robotnicy zaczęli rozbierać dach. Docelowo dwupiętrowy dziś budynek ma mieć parter i trzy piętra, a w środku mają być głównie mieszkania.
Roboty budowlane są prowadzone, mimo że urzędnicy krakowskiego magistratu wysłali pocztą do dewelopera decyzję, zgodnie z którą firma powinna je wstrzymać. Problem w tym, że nie została skutecznie doręczona. - Inwestor jej nie odebrał. Jednak po dwóch tygodniach od wysłania, uważa się pismo za doręczone. Ten termin upływa 12 lipca. Później na plac budowy będzie mógł wejść nadzór budowlany i wstrzymać prace - przekonuje Dariusz Nowak z biura prasowego magistratu. Decyzja, o której mówią urzędnicy, wstrzymuje przeniesienie praw do budowy na spółkę Frax-Bud. Poprzednio bowiem inwestycję realizowała inna firma, a obecny deweloper budowę kontynuuje. Gmina przekonuje, że urzędnik starał się również doręczyć osobiście decyzję przedstawicielowi firmy, ale nie zastał go w domu. Beton leje się więc dalej, a jak zauważają mieszkańcy, deweloper śmieje się urzędnikom w twarz. Ich zdaniem gra na czas, by do momentu wkroczenia nadzoru budowlanego w jak największym stopniu przebudować budynek.
Mieszkańcy zwracają uwagę, że niektórzy robotnicy podczas prac budowlanych nie noszą kasków, a ciężki sprzęt rozjeżdża chodniki i niszczy żywopłoty.
Zadzwoniliśmy do firmy Frax-Bud, by zapytać m.in., dlaczego prace są wciąż kontynuowane.
Kobieta: - Dodzwonił się pan do działu sprzedaży. Tutaj nie mamy takiej inwestycji.
Dziennikarz: można prosić kontakt do osoby, która za nią odpowiada?
Kobieta: nie przekazuję. Także z nikim pan nie porozmawia.
Mieszkańcy tracą cierpliwość. - Zamierzam zawiadomić Centralne Biuro Antykorupcyjne, bo moim zdaniem jest to jawne przyzwolenie urzędników i nadzoru budowlanego na tę inwestycję i dawanie deweloperowi czasu, by budował - powiedziała nam Amelia Juszczak-Michalska, jedna z protestujących oraz pełnomocniczka wspólnot mieszkaniowych os. Teatralne 18, 20 i 22.
Zdaniem protestujących deweloper rozpoczął rozbudowę w tym roku, a działa na podstawie pozwolenia sprzed kilkunastu lat. Twierdzą, że to pozwolenie wygasło, bo firma przez wiele lat nie prowadziła żadnych robót. A zgodnie z prawem, jeśli takowe nie rozpoczną się przed upływem trzech lat od uprawomocnienia się pozwolenia , decyzja staje się nieaktualna. Inwestor odpiera zarzuty. Jego zdaniem prace rozpoczęły się już w 2009 r., o czym mają świadczyć wpisy w dzienniku budowy, które sprawdził PINB. Nadzór stwierdził, że wykonanych prac nie można uznać za kontynuację budowy. Na tej podstawie magistrat wszczął postępowanie w sprawie wygaśnięcia decyzji o pozwoleniu na rozbudowę i nadbudowę budynku.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Mówimy po krakosku
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
