https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Do skrętu na ul. Półłanki jest wielu chętnych, ale mało miejsca

Nicole Makarewicz
fot. Sławomir Mielnik
Kierowcy tracą cierpliwość na ulicy Półłanki, gdzie jedyny pas do skrętu w lewo się blokuje. Problem ma się rozwiązać dzięki trasie S7.

- Zastanawiam się, dlaczego na styku ul. Połłanki z Tadeusza Śliwiaka i Christo Botewa nie ma dwóch pasów do skrętu w kierunku S7? - pyta jeden z naszych Czytelników, który często tamtędy jeździ i często stoi w korkach.

Kierowcy zwracają uwagę, że przy dużej liczbie samochodów chcących skręcić z ul. Półłanki w lewo trzeba zająć się reorganizacją ruchu i utworzeniem dodatkowego pasa do skrętu w lewo kosztem jednego (z dwóch) pasów do jazdy na wprost. Spytaliśmy, czy Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu rozpatruje takie rozwiązanie.

- Zdarza się, że ruch w lewo jest duży, ale w układzie całej doby nie jest to na tyle częste, by zabierać pas do jazdy na wprost - tłumaczy Michał Pyclik z ZIKiT-u. - Alternatywą dla tego wyjazdu jest świeżo wyremontowany wyjazd przez Wrobela - wskazuje. Na zmianę pasów nie ma więc co liczyć, ale wedlug ZIKiT-u nie ma też czym się martwić, bo problem całkowicie się rozwiąże po otwarciu trasy S7.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
groo
Dlaczego pas do jazdy na wprost nie moze pelnic dwoch funkcji - jazdy na wprost i skretu w lewo?

Dodatkowo codziennie tam przejezdzam i ospalosc kierowcow zwlaszcza na pierwszych pozycjach poraza - ruszaja niektorzy 3-4s po zaswieceniu zielonego swiatla i przez takich ancymonow przejedzie mniej o 2-3 samochody.
m
mik
ta agrafka to skandal
G
Gość
"Na zmianę pasów nie ma więc co liczyć, ale wedlug ZIKiT-u nie ma też czym się martwić, bo problem całkowicie się rozwiąże po otwarciu trasy S7."

Jasne. Skręt w lewo korkuje się wyłącznie w godzinach szczytu, więc przecież nie zajmą jednego z dwóch pasów na wprost - mimo że 100m dalej Półłanki i tak jest jednopasmowa.
A przecież nie ma problemu, bo wystarczy poczekać rok.

Ciekawym, ile by trzeba było czekać gdyby któryś z ZIKiTowskich nierobów tamtędy jeździł...
A teraz są zajęci - pewnie kombinują jak bardziej popsuć przepustowość w Nowej Hucie. Podobno już ci "geniusze" wymyślili zlikwidowanie agrafki na skrzyżowaniu Bulwarowej z Solidarności...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska