FLESZ - Probiotyki. Jakie mają właściwości lecznicze?

Radni chcą, by w Krakowie było więcej odłowni dzików
Do naszej Redakcji co jakiś czas zgłaszają się zaniepokojeni mieszkańcy, którzy alarmują o przechadzających się w pobliżu ich domów dzikach. Ostatni sygnał pochodził z Prądnika Białego - przez ulicę Pękowicką ma regularnie wędrować locha z warchlakami. W sprawie interweniowała radna miejska Teodozja Maliszewska.
Teraz z kolei radni z klubu Kraków dla Mieszkańców apelują do władz miasta, by w Krakowie pojawiło się więcej odłowni tych zwierząt. Pierwsza pułapka na dziki pojawiła się w naszym mieście w marcu br. Odłownia stanęła na Ruczaju - okazała się skuteczna, a następnie została przeniesiona na os. Podwawelskie, kiedy pojawiło się tam stado dzików - pewnego dnia za jednym razem wpadło w nią 20 zwierząt - wywieziono je poza miasto.
Na krakowskim Ruczaju na dziki czeka pułapka. Pięć zwierząt ...
Radni miejscy zauważają, że w ostatnich latach problem z dzikami znacząco się zwiększył. - W konsekwencji wzrósł też związany z tym faktem niepokój mieszkańców - twierdzą przedstawiciele klubu Kraków dla Mieszkańców. Apelują do władz miasta, by w Krakowie pojawiło się więcej odłowni tych zwierząt.
- Przykład osiedla Podwawelskiego pokazuje, że odłownie działają i problem dzików bytujących w mieście może zostać rozwiązany bez użycia przemocy wobec tych bezbronnych zwierząt. Złapane w taki sposób dziki są wywożone na tereny poza miastem - czytamy w projekcie uchwały, który został przygotowany przez radnych. Głosowanie nad nim odbędzie się prawdopodobnie na sesji Rady Miasta Krakowa pod koniec września.
Zdaniem radnych w Krakowie powinno pojawić się łącznie nawet pięć pułapek.
Jak działa odłownia?
Dziki wchodzą za metalowe ogrodzenie z siatki, kuszone przynętą (kukurydzą). Gdy zwierzę wejdzie do tej swoistej klatki, operator odłowni zostaje zaalarmowany SMS-em. Specjalna aplikacja pozwala sprawdzić, czy w środku są dziki i zamknąć odłownię. Na miejsce przyjeżdża pojazd do transportu zwierząt, które przechodzą do niego specjalnym tunelem z siatki. Złapane dziki nie są uśmiercane, tylko przewożone poza obszary z zabudową, w dogodne dla nich miejsca na terenie tego samego obwodu łowieckiego. - Bo nie wolno, z uwagi chociażby na występującą chorobę u dzików, przemieszczać ich z jednego obwodu łowieckiego do drugiego - wyjaśniają miejscy urzędnicy.
- Co można kupić w sklepie EKIPY? Złoty łańcuszek za 1700 zł, bluzy i gadżety
- Luksusowe dzielnice w Krakowie. Życie tutaj może kosztować fortunę
- Wojsko sprzedaje atrakcyjne nieruchomości w Małopolsce. Zobacz, co oferuje AMW
- Suknia z orłem szokuje na Miss Supranational MEMY Internautów też
- Rząd szykuje nas na czwartą falę. Niedzielski: Maseczki zostaną z nami na dłużej
- Jak zadbać o ładny zapach w domu? 12 sposobów, aby w mieszkaniu pięknie pachniało