Siedmioosobowa grupa (sześciu złodziei i paser) stanie przed sądem. W stosunku do dwóch z nich - Łukasza Sz. i Mirosława M. Prokuratura Okręgowa w Krakowie wystąpiła z wnioskiem o tymczasowy areszt. Śledczy podkreślają, że sprawa jest rozwojowa i być może niedługo do aresztu trafią kolejni złodziejaszkowie.
Czytaj także: Andrzej Duda też chce metra dla Krakowa
Grupa kradła przez pół roku - od września 2009 do lutego 2010 r. Wtedy wpadli pierwsi z nich - Marek G., Jarosław B. i jego dziewczyna, Gabriela S. Według śledczych, była kierowcą złodziei i stała na "czujce", gdy włamywali się do sklepów. Kolejnych dwóch wpadło w tym miesiącu. To właśnie Mirosław M. (36 lat) i Łukasz Sz. (31 lat), obydwaj z Andrychowa. Są oskarżeni m.in. o włamania do sklepów spożywczych i chemicznych w Trzebieńczycach, Andrychowie, Choczni, Bulowicach, Frydrychowicach, Zagórniku i Jaśkowicach. Okradali też sklepy w województwie śląskim. Wyłamywali drzwi, okna. Według ustaleń prokuratury, towar skradziony ze sklepów pomagał upłynniać Marian Z. - emeryt z Andrychowa. Konserwy, lodówki, alkohol, tytoń i ciastka trzymał w swoim garażu w Andrychowie.
- Skradziony towar oceniamy na 130 tysięcy złotych - mówi Janusz Hnatko z Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Każdy z okradzionych sklepów tracił na wizycie złodziei po kilka tysięcy.
Początkowo sprawą zajmowała się wadowicka prokuratura, ale ze względu na zasięg działalności przestępczej, śledztwo przejęła Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Okazało się, że Łukasz Sz. i Mirosław M. to wielokrotni recydywiści, karani za kradzieże. Dlatego w razie skazania, grozi im zwyższona kara - do 15 lat więzienia.
Wybierz prezydenta Krakowa.**Oddaj głos już dziś**
Zobacz co mają do powiedzenia krakowianom**kandydaci na prezydenta**
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl**
60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu **