Kraków. Igołomska, inwestycja wstydu, opóźniona i droższa o miliony. Kiedy koniec?

Najdroższy lek świata będzie refundowany

Rozbudowa ul. Igołomskiej (etap II – od Giedroycia do skrzyżowania z Brzeską rozpoczęła się w kwietniu 2017 r. Do tej pory
zostały podpisane 3 aneksy do umowy z wykonawcą dotyczące zmiany terminu zakończenia prac. Obecny termin to 30 listopad 2022 r.

Obecnie trwają prace przy wzmocnieniu skarp w rejonie wiaduktu drogowego oraz na jezdniach północnej i południowej w tym rejonie pod wiaduktem (w pobliżu ul. Rzepakowej); prace związane z wykonaniem zieleńców od ulicy Czeczeńskiej do połączenia z etapem 1 przebudowy ul. Igołomskiej. Prace przy grubowarstwowywm oznakowaniu poziomym oraz docelowym oznakowaniem pionowym. Roboty związane z częścią elektryczną sygnalizacji świetlnej i oświetlenia.

Ruch na całym odcinku ul. Igołomskiej odbywa się na razie po jednej jezdni.

Pierwotny koszt inwestycji to: 178 950 000 zł, a obecna wartość kontraktu to już... 284 311 237 zł.

- Opóźnienia inwestycji mogą mieć przyczynę leżącą po stronie wykonawcy lub przyczyn od niego niezależnych. Na każdej inwestycji Zarządu Dróg Miasta Krakowa prowadzi nadzór uprawnionego inspektora by kontrolować poczynania wykonawcy i móc określić w przypadku opóźnień kwestię winy. Na ul. Igołomskiej opóźnienia wynikły m.in. z konieczności wzmocnienia gruntu, ograniczonego czasu w trakcie prac przy wiaduktach - tłumaczą urzędnicy z ZDMK sytuację przy inwestycji. - Budowa drogi czy obiektu inżynieryjnego to skomplikowany proces na który ma wpływ wiele czynników, od ekonomicznych, przez atmosferyczne po techniczne. Zdecydowana większość z dziesiątek inwestycji realizowanych co roku przez ZDMK i setek remontów kończy się w terminie. Natomiast, jeśli dochodzi do przesunięcia terminu realizacji to ZDMK zawsze zapewnia ochronę interesu Gminy Miejskiej Kraków - dodają.

Inwestycja będzie droższa o 105 mln zł. Inflacja, rosnące koszty materiałów, robocizny. Zapewne wykonawca renegocjował cenę z urzędnikami. Z odpowiedzi urzędników wnioskujemy, że nie zawinił wykonawca, skoro może skończyć budowę później a pieniędzy dostanie więcej. Pytanie zatem czy inwestycja została dobrze przygotowana przez urzędników...