https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: Ilona Rosiek otwiera Dom Łazarza

Krzysztof Sakowski
W remoncie budynku pomagają podopieczni  schroniska
W remoncie budynku pomagają podopieczni schroniska Adam Wojnar
Po pięciu latach prowadzenia schroniska dla bezdomnych przy ul. Zamkowej, doktor Ilona Rosiek-Konieczna przeprowadza się w nowe miejsce.

- To, że Agencja Mienia Wojskowego wynajęła nam lokal przy ul. Nowogrodzkiej w trybie bezprzetargowym, jest prawdziwym cudem - cieszy się lekarka, zwana w Krakowie "Janosikową".

Stowarzyszenie Betlejem, które założyła z mężem, o nową siedzibę starało się od lat. - Na Zamkowej pomieszczenia zamieniają się w ruinę, mimo remontów. Grzyb na ścianach, ledwo trzymający się strop, a tu... - pokazuje ręką na pokoje. - Tu już w sierpniu będzie przepięknie - uśmiecha się Rosiek.

Czekamy na nią przed budynkiem dawnego komisariatu policji, gdzie będzie mieścił się Dom Łazarza. Wreszcie widzimy, jak idzie chodnikiem dźwigając wielką siatkę. Biegniemy z pomocą. Siata waży chyba ze 20 kg. - Trochę jedzenia i takie tam - kwituje Rosiek. Choć ma 60 lat, włosy białe jak gołąb i drobniutką posturę, tryska energią, jakiej mógłby jej pozazdrościć niejeden nastolatek. - Trzeba wierzyć w boską opatrzność, to wszystko dzieje się samo - wyjaśnia, skąd bierze się jej zapał do pracy.

Praca przy remoncie budynku wre. - Wszystko robią nasi podopieczni z Zamkowej. Malują ściany i ogrodzenie, remontują łazienkę, zajmują się elektryką - wylicza.
W porównaniu z poprzednim miejsce to prawdziwy pałac. - Ma 330 mkw. - mówi Jerzy Konieczny, mąż pani Ilony. - Nie będzie to jednak miejsce takie jak na Zamkowej. Zamierzamy prowadzić tutaj ośrodek dla staruszków - niepełnosprawnych i chorych, którymi nikt nie chce się zajmować - wyjaśnia.

Dostają już pierwsze telefony ze szpitali z pytaniami, czy mogą zaopiekować się takimi ludźmi. - Chodziło o niepełnosprawnego po wylewie, którego nie chce przyjąć rodzina - mówi Ilona Rosiek. - Najpierw jednak musimy przystosować łazienki tak, aby można było do nich wjechać na wózku inwalidzkim i wybudować podjazd na schodkach - dodaje.

Na razie gotowa jest kuchnia i pomieszczenia na piętrze. - A tutaj będzie prawdziwy gabinet lekarski i pokój odwiedzin - Rosiek pokazuje nam kolejne pomieszczenia.W piwnicach, gdzie kiedyś znajdowały się cele, zamierzają urządzić świetlicę i magazyny na dary. - Świetlica będzie z kominkiem - cieszy się Rosiek. - A na piętrze przygotujemy tarasik dla naszych podopiecznych - dorzuca.

Materiały budowlane otrzymują za darmo od krakowskich firm. - Brakuje nam jeszcze porządnej pralki i kabiny prysznicowej, ale myślę, że znajdzie się jakiś dobrodziej - mówi Rosiek z pewnością w głosie.
Zamierzają przyjąć 30 osób. - 20 staruszków i dziesięciu bezdomnych, którzy będą jednocześnie personelem pomocniczym - zdradza doktor Rosiek.

Wszyscy, którzy chcieliby wesprzeć Stowarzyszenie, mogą wpłacać pieniądze na konto: ING BS O/Kraków 84-1050-1445-1000-0022-3352-9748

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska