https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: jechał pijany i bez prawa jazdy

(mst)
Dariusz Gdesz/Polskapresse
Bez prawa jazdy, ważnego przeglądu auta, a na dodatek pijany - strażnicy miejscy zatrzymali kierującego pojazdem, który mając i tak już sporo na sumieniu, postanowił jeszcze zignorować "zakaz ruchu". Kierowca został zatrzymany tuż po północy ( w nocy z niedzieli na poniedziałek), przy ul. Bosackiej.

Weekend majowy na drogach: 321 wypadków

Prowadzącego zatrzymano, bo nie zastosował się do znaku B-1 "zakaz ruchu". W trakcie kontroli okazało się, że mężczyzna nie ma przy sobie prawa jazdy, dowodu osobistego, a badania techniczne są nieważne. W końcu ustalono, że w ogóle nie posiada on uprawnień do kierowania pojazdami...

Jakby tego było mało, przeprowadzone badanie alkosensorem wykazało, że mężczyzna spożywał wcześniej alkohol. Za niezastosowanie się do znaku drogowego oraz za kierowanie pojazdem bez wymaganych uprawnień przeciwko mężczyźnie sporządzono wniosek o ukaranie do sądu. Dalsze postępowanie w tej sprawie prowadzi policja.

Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

i
iC
To był "lokowóz" ;]
z
zenobia
Zabrać samochód na parking policyjny,w ciągu miesiąca zrobić przegląd techniczny,w razie stwierdzenia różnych usterek ,właściciel winien zlecić stosowne naprawy i dokonać przeglądu rejestracyjnego w Stacji d/s rejestracji samochodu.Najlepiej byłoby takiemu kierowcy-pijakowi zarekwirować samochód jako przedmiot przestępstwa.A gdyby ten pijany kierowca zabił kogoś z naszej Rodziny,to też byśmy się nad nim litowali.Przeczytajcie ilu pijanych kierowców zostanie zatrzymanych w czasie tego długiego wolnego,ile zginie ludzi ,ile zostanie osieroconych dzieci.Nie można litować się nad pijanymi-kierowcami,jedynie konfiskata samochodu może spowoduje opamiętanie niektórych kierowców.Kary muszą być bardzo dotkliwe,aby były straszakiem dla innych.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska