https://gazetakrakowska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Kraków. Jerzy Stuhr wydał oświadczenie w sprawie potrącenia motocyklisty

Marcin Banasik
Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Jerzy Stuhr, na profilu facebookowym swojego syna Macieja, opublikował oświadczenie w sprawie wypadku, do którego doszło w poniedziałek w Krakowie. Aktor prowadził auto po spożyciu alkoholu. "Nie ukrywam, że wydarzenia ostatniej doby były druzgoczące dla mnie i mojej rodziny. Pozwólcie, że tą drogą przekażę Państwu oświadczenie mojego Taty" - tak zaczyna wpis na facebooku syn Jerzego Stuhra.

Jak wzmocnić się po COVID-19? Zobacz porady lekarza

od 16 lat

"Bardzo żałuję i przepraszam, że wczoraj podjąłem tę najgorszą w moim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu. Deklaruję pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia wczorajszego incydentu. Jednocześnie chciałem zapewnić, że wbrew doniesieniom medialnym, nie zbiegłem z miejsca zdarzenia, lecz zatrzymałem się na życzenie jego uczestnika i razem oczekiwaliśmy na przyjazd policji" - czytamy w oświadczeniu.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek o godz. 17 na al. Mickiewicza w Krakowie. 75-letni kierowca lexusa potrącił 44-letniego motocyklistę. Uderzył go autem w łokieć, motocyklista się przewrócił. Kierowca auta jechał dalej, bo jak tłumaczył potem na miejscu policji, nie zauważył kolizji. Odjechał i dopiero po jakimś czasie został zatrzymany. Sprawą zajmuje się prokuratura.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie prok. Janusz Hnatko wyjaśnia, że jeśli potwierdzi się, iż kierowca prowadził auto w stanie nietrzeźwości, czyli miał we krwi więcej niż 0,5 promila alkoholu, postępowanie będzie prowadziła policja pod nadzorem prokuratury. Aktor może usłyszeć zarzut dotyczący prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym, za co grozi do 2 lat więzienia.

- To prokurator zdecyduje, czy zarzuty będzie stawiała policja, czy sam prokurator - dodaje Janusz Hnatko.

Jak dowiedziała się nieoficjalnie PAP tuż po zdarzeniu, na miejscu Jerzy Stuhr. wydmuchał 0.7 promila, z tendencją spadkową.

Kierowca może uniknąć kary?

Rzecznik prokuratury dodaje, że jeżeli okaże się, iż poszkodowany doznał uszczerbku na zdrowiu, który nie będzie trwał dużej niż siedem dni, to potrącenie będzie traktowane jako wykroczenie, a nie przestępstwo.

- A to oznacza, że wątek ewentualnej ucieczki z miejsca potrącenia nie będzie brany pod uwagę. Prokurator będzie wtedy badał tylko sprawę jazdy pod wpływem alkoholu – wyjaśnia prok. Janusz Hnatko.

Wideo

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ehh
Ale z tą najgorszą decyzją w Życiu ,to trochę przesadził.....Nic sie nikomu nie stalo i to sie liczy.Iazda na bani ma ten dodatkowy dreszczyk,że nigdy nie wiadomo,co inni uczestnicy ruchu wymysla a niektórych na trzeźwo nawet nie sposób ominac i wtedy jako uczestnik zdarzenia...dmuchamy.Za wcześniejszych elYt ,to ludziom BEZ ŻADNEGO środka transportu publicznego w okolicy zabierano prawko za jazdę na bani na rowerze i rujnowano finansowo.
R
Rudy z Budy
Cos tu Palikotem cuchnie.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska