https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków jest liderem wśród miast regionalnych na rynku nieruchomości biurowych

Grzegorz Skowron
W ubiegłym roku w Krakowie wynajęto przeszło 200 tys. metrów kwadratowych powierzchni biurowej. To wprawdzie cztery razy mniej niż w Warszawie, ale stolica Małopolski pozostaje drugim co do wielkości rynkiem biur w Polsce.

Warszawa dominuje

Jak wynika z raportu Walter Herz, firmy działającej w sektorze nieruchomości komercyjnych, najbardziej chłonnym i najszybciej rozwijającym się rynkiem biurowym w Polsce pozostaje Warszawa. W 2017 roku pod względem popytu na biura aglomeracja warszawska miażdżąco zdystansowała pozostałe lokalizacje biurowe w kraju.

W Warszawie zakontraktowane zostało ponad 820 tys. mkw. biur. To rekordowy wynik, a do tego analitycy Walter Herz zwracają uwagę, że popyt na rynku warszawskim okazał się o wiele większy niż łączne zapotrzebowanie na biura na rynkach regionalnych.

Na drugim miejscu, z przeszło 200 tys. mkw. wynajętych powierzchni, uplasował się Kraków. We Wrocławiu popyt na biura przekroczył w ubiegłym roku 170 tys. mkw., a w Trójmieście zawarte zostały umowy na 113 tys. mkw. Na rynku poznańskim do najemców trafiło 78 tys. mkw. biur, w Łodzi 59 tys. mkw., a w Katowicach 31 tys. mkw.

Z danych zawartych w najnowszym raporcie Walter Herz wynika, że wiodący w kraju, warszawski rynek biurowy na koniec ubiegłego roku oferował 5 284 000 mkw. nowoczesnej powierzchni. 2017 rok przyniósł Warszawie 27 nowych budynków, w których oddane do użytkowania zostało ponad 275 tys. mkw. biur.

Analitycy Walter Herz wskazują na wysoką i niesłabnącą aktywność najemców na stołecznym rynku, dzięki czemu współczynnik pustostanów w zeszłym roku zmalał w Warszawie w porównaniu rokiem poprzednim i pod koniec 2017 roku wynosił 11,60 proc.

W Krakowie też rekordy

Miniony rok był rekordowy pod względem nowej podaży dla rynku krakowskiego, który zwiększył swoją ofertę o 193 tys. mkw. powierzchni biurowych. Dzięki temu zasoby biurowe w Krakowie przekroczyły wielkość 1 100 000 mkw., co daje aglomeracji pozycję lidera wśród miast regionalnych. Według obliczeń Walter Herz, na krakowskim rynku w budowie pozostaje ponad 300 tys. mkw. powierzchni biurowych.

Na drugim po Krakowie największym, regionalnym rynku w kraju zasoby powierzchni biurowych powoli zbliżają się coraz bardziej do wartości miliona mkw. W 2017 roku we Wrocławiu przybyło 54 tys. mkw. nowych biur, a podaż rynku wzrosła do ponad 906 tys. mkw. W mieście powstaje obecnie około 230 tys. mkw. powierzchni biurowych.

Zdaniem specjalistów Walter Herz, na szczególną uwagę zasługuje łódzki rynek biurowy, który znajduje się w fazie intensywnego wzrostu. W Łodzi w budowie jest około 115 tys. mkw. powierzchni, a do użytkowania w ubiegłym roku oddane zostało ponad 74 tys. mkw. biur. Według danych Walter Herz, podaż biurowa w tej lokalizacji sięga 438 tys. mkw. powierzchni.

Z kolei Trójmiasto może pochwalić się najniższym w kraju współczynnikiem powierzchni niewynajętej, który kształtuje się na poziomie zaledwie 8,5 proc. W ubiegłym roku oferta trójmiejskiego rynku wzrosła o 66 tys. mkw. powierzchni biurowych. Na koniec 2017 roku podaż biur w Trójmieście zbliżała się do wartości 700 tys. mkw., a w realizacji pozostawało 175 tys. mkw. powierzchni.

Jak podają analitycy, czynsze w miastach regionalnych kształtują się w przedziale od 12 do 17,5 euro za mkw. miesięcznie, a w Warszawie mieszczą się w granicach od 11,5 do 23 euro za mkw. miesięcznie.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Barometr Bartusia - Jadwiga Emilewicz - (odc. 1)

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

dziennikpolski24.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tomek
15 marca 2018, 6:13, Agata:

Budowanie tych szklanych budynków, szpeci Kraków. Powstają jak grzyby po deszczu, stoją miesiącami puste. Ale jest czym sie chwalić!

Przy ICE (które nawet samo na siebie nie zarabia i przez kolejne 15 lat nie będzie) są hotele, na przeciw ICE biurowiec i hotel. Udając się w stronę Ronda Matecznego ICE, budowanie nowego aparatementu, CH2M, Hotel i bu[wulgaryzm] kolejnych mieszkań, uzdrowisko wód i biurowce. Widzi ktoś sens i logikę? Bo ja zupełnie nie. Jak przy osiedlu podwawelskim można budować biurowce, hotele i wszystko inne? Jak można mieszkać wśród takiego bałaganu? A później afera bo za dużo samochód wjeżdża do centrum i wini się mieszkańców, którzy jadą do swoich domów... Nic tylko rozwalić Kraków, i zacząć od nowa. A Majchowskiego na taczkach wywieść!

A co w tym dziwnego, że w drugim największym mieście w kraju (z największą liczbą turystów) buduje się hotele, centrum konferencyjne, biura i mieszkania. Toż to k...wa niebywałe..! Najlepiej jakby budowali stodoły albo łąki, a najlepiej żeby nic nowego nie powstało. Ludzie mają jednak nas...ne w głowie...

K
KK
14 marca 2018, 8:11, Gość:

Praca biurowa nie wytwarza dochodu narodowego, wręcz go 'zjada", więc pracownicy biurowi powinni stanowić wąski margines ogółu zatrudnionych (i mieć niskie pobory). Tymczasem w Krakowie większość ludzi pracuje w biurach a fabryk prawie w ogóle nie ma, więc miasto jest "pasożytem" (nie wytwarza dochodu narodowego, lecz go zjada). Biurowce to wstyd i zakała miasta.

Napisał człowiek po podstawówce (przynajmniej z takim poziomem wiedzy)

A
Agata
Budowanie tych szklanych budynków, szpeci Kraków. Powstają jak grzyby po deszczu, stoją miesiącami puste. Ale jest czym sie chwalić!
Przy ICE (które nawet samo na siebie nie zarabia i przez kolejne 15 lat nie będzie) są hotele, na przeciw ICE biurowiec i hotel. Udając się w stronę Ronda Matecznego ICE, budowanie nowego aparatementu, CH2M, Hotel i budownie kolejnych mieszkań, uzdrowisko wód i biurowce. Widzi ktoś sens i logikę? Bo ja zupełnie nie. Jak przy osiedlu podwawelskim można budować biurowce, hotele i wszystko inne? Jak można mieszkać wśród takiego bałaganu? A później afera bo za dużo samochód wjeżdża do centrum i wini się mieszkańców, którzy jadą do swoich domów... Nic tylko rozwalić Kraków, i zacząć od nowa. A Majchowskiego na taczkach wywieść!
O
Oby!
Widać ze jesteś starej daty bucem który uznaje ze jak praca to tylko na kopalni/hucie z petem w ryju.
h
henrk
Robole wyjechali do pracy na zachód Europy, została sama inteligencja. Spotkałem już takich paralityków z tytułami naukowymi, którzy nawet gwoździa nie potrafią przybić do ściany pod obrazek, a wymianą żarówki zajmują się rodzice. Nie mogę pojąć, na jaką cholerę tyle tych biurowców się w Polsce buduje. Londyńskie City nawet jakby upadło, to i tak nie przeniesie się do dzikiego kraju na wschodzie Europy. Szczecin, Wrocław, mogę zrozumieć, ale inwestować w kraju, gdzie jego kolejne rządy są w konflikcie z Rosją i ciągle ją prowokują do zbrojnej interwencji?
h
henrk
Robole wyjechali do pracy na zachód Europy, została sama inteligencja. Spotkałem już takich paralityków z tytułami naukowymi, którzy nawet gwoździa nie potrafią przybić do ściany pod obrazek, a wymianą żarówki zajmują się rodzice. Nie mogę pojąć, na jaką cholerę tyle tych biurowców się w Polsce buduje. Londyńskie City nawet jakby upadło, to i tak nie przeniesie się do dzikiego kraju na wschodzie Europy. Szczecin, Wrocław, mogę zrozumieć, ale inwestować w kraju, gdzie jego kolejne rządy są w konflikcie z Rosją i ciągle ją prowokują do zbrojnej interwencji?
x
x
czekaj, czekaj, jak na to mówią? Aha kompleks robola?
K
Klaryna
Tylko w nim zarobie 4 tys na reke specjalnie sie nie meczac plus ful socjal pakiet
c
czytelnik
oj tych biurowców szczególnie w pobliżu centrum i dworca PKP to jest za dużo i jeszcze się budują i zagwarantują paraliż Miasta na maxxa ....TO JEST PEWNE. ALE Kto na to pozwolił , no oczywiście obecny PREZYDENT miasta Krakowa, który ma MIESZKAŃCÓW W D....PIE.
S
Sedzia
100% racji.
J
Jerzy
Dokładnie, super że sa ludzie którzy to widzą i rozumieją pozostali to puste głowy
s
stopdebilom
Co za bzdury. Nie wytwarzam dochodu? Placi mi zachodnia firma, za moja wiedze z zakresu finansow. Dzieki mojej placy kupuje w Polsce - ubrania, elektronike, zywnosc, chodze do kina, teatru, restauracji, mam samochod, mieszkanie, place podatki.
Tworze wiec miesca pracy ludziom od ktorych kupuje dobra i uslugi.

Twoja wiedza o ekonomii jest zadna.
G
Gość
Praca biurowa nie wytwarza dochodu narodowego, wręcz go 'zjada", więc pracownicy biurowi powinni stanowić wąski margines ogółu zatrudnionych (i mieć niskie pobory). Tymczasem w Krakowie większość ludzi pracuje w biurach a fabryk prawie w ogóle nie ma, więc miasto jest "pasożytem" (nie wytwarza dochodu narodowego, lecz go zjada). Biurowce to wstyd i zakała miasta.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska