- Chcąc skręcić w lewo z Nowohuckiej w ulicę Klimeckiego na zmianę światła trzeba czekać ok. 5 minut - mówi pan Robert, mieszkaniec Krakowa. - Zgadzam się, że komunikacja zbiorowa powinna mieć pierwszeństwo, ale przez skrzyżowanie jedzie niewiele tramwajów. Oznacza to, że czerwone się świeci, choć nie jedzie żaden tramwaj, a w tym samym czasie sznur samochodów powiększa się - denerwuje się pan Robert.
Według Czytelnika od jakiegoś czasu w tym miejscu tworzy się przez to duży korek, co sprawia, że na przejazd czeka się ok. 10 minut.
- Czy ZIKiT mógłby zmienić organizację świateł na skrzyżowaniu? - pyta pan Robert.
- Mieliśmy podobne sygnały od mieszkańców - mówi rzecznik ZIKiT Michał Pyclik. - Czasem, np. gdy któryś tramwaj się spóźnił, w ciągu minuty tworzył się sznur wozów czekających na przejazd. Skutkiem tego na ul. nowohuckiej auta stały w korku, który sięgał za ul. Wielicką. Po tych sygnałach nasi inżynierowie zwiększyli przepustowość dla samochodów jadących od ul. Wielickiej.
Przedstawiciel ZIKiT podkreśla, że wszystkie zmiany wprowadzane są tak, aby tramwaje nie musiały czekać dłużej na światłach, ale zapewnia, że trwają prace nad ostatecznym ustawieniem świateł.
- Przekażemy uwagi Czytelnika pracownikom, którzy cały czas obserwują to skrzyżowanie, i rozważymy wprowadzenie zmian - mówi Michał Pyclik.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+