Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że 40-latka bawiła się na imprezie razem ze swoim znajomym. Jak znalazła się nocą nad rzeką? To starają się teraz ustalić. Z zeznań mężczyzny, który był z 40-latką wynika, że zeszli nad rzekę, a ona sama postanowiła się wykapać. Miała wypłynąć na sam środek Wisły i nagle zniknęła pod wodą.
Mężczyzna natychmiast wezwał pomoc. Na miejsce skierowano ekipę nurków. Dość szybko udało się znaleźć poszukiwaną. Wyciągnięto ją z wody na wysokości Galerii Kazimierz. Na miejscu rozpoczęto reanimację, ale 40-latki nie udało się uratować.
Wiadomo, że mężczyzna, który towarzyszył denatce był pod wpływem alkoholu. To, czy i ona piła przed śmiercią, wyjaśni zlecona jej sekcja zwłok.
- Była legendą Krakowa. Wspominamy wróżkę Dzidziannę spod Sukiennic
- Te dzikie zwierzęta żyją w Krakowie [ZDJĘCIA]
- Mapa wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym
- Nową zakopianką pojedziemy tuż po wakacjach! [NOWE ZDJĘCIA]
- Krakowianka łamie prawa grawitacji i... podbija internet
- Sprawdź 10 sposobów na walkę z upałem!
WIDEO: ZAKAZ WSTĘPU

Wideo