Kamień miałby stanąć na Woli Duchackiej, u zbiegu ulicy Malborskiej i Zabawa. Krzysztof Sułowski, przewodniczący Podgórza Duchackiego, przekonywał, że dzielnica nie ma żadnego pomnika, miejsca pamięci, gdzie mieszkańcy mogliby się spotykać podczas obchodów ważnych uroczystości państwowych. Jak dodawała, dzielnica szykuje wiele wydarzeń w związku z setną rocznicą odzyskania niepodległości i Kamień Pamięci byłby idealnym miejscem dla nich.
Projekt, jak wiele innych dotyczących pomników w Krakowie ostatnio, wywołał burzliwą dyskusję. Radny Andrzej Hawranek (PO) przekonywał, że lepszym rozwiązaniem byłoby drzewo pamięci.
- Niektóre drzewa, na przykład dąb, rosną setki lat. To byłoby także dobre promowanie zieleni – stwierdził radny.
Drzewo wydało się natomiast niewskazane dla radnej Teresy Kwiatkowskiej (PO). - Mamy dużo psów w mieście, dąb może się nie przyjąć i co roku będziemy musieli sadzić nowe drzewo. Kamień jest lepszy – stwierdziła.
Inne drzewo wolałby radny Mirosław Gilarski (PiS). - Zasadźmy lipę, bo to drzewo świętych, już od czasów pogańskich. Lipy są związane z kultem maryjnym. Jej walory wychwalał Jan Kochanowski. Ja bym wolał lipę - stwierdził.
- Sprawa jest poważna, to ważna jest rocznica. Nie róbcie sobie żartów z kamienia czy lipy. Przepraszam mieszkańców XI dzielnicy, że muszą tego słuchać – próbowała uciszyć radnych Teodozja Maliszewska (PO).
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
WIDEO: Poważny program - odc. 6: Mieszkańcy walczą o zapomniany park
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto