WIDEO: Trzy Szybkie
- Zawaliła się podłoga i poleciałem dwa piętra w dół. Miałem ból kręgosłupa i przewieziono mnie do szpitala. Na miejscu była policja i straż pożarna - relacjonował Michał Pazowski, który uległ wypadkowi. - Podłoga zawaliła się na strychu, spadłem na drugie piętro. Oberwały się cegły, spadły graty, pod ciężarem zawaliła się też podłoga na drugim piętrze i spadłem jeszcze jedną kondygnację niżej. To było gdzieś około 12 metrów lotu z cegłami, deskami, meblami i gruzem. Dwa dni temu ktoś wycinał drzewo z dachu i rozkładał folie. Też wtedy ktoś mógł spaść - dodał.
Zdarzenie potwierdziła policja. - Mężczyzna wyszedł na strych, jak wyjaśniał, by zrobić zdjęcia. Powiedział, że zapadła się podłoga i spadł w dół. Skarżył się na ból kręgosłupa. Został przewieziony do szpitala wojskowego przy ul. Wrocławskiej - poinformował sierż.szt. Bartosz Izdebski z małopolskiej policji.
Michał Pazowski wyjaśnił, że ostatnio pisał skargę do Wojewódzkiego Nadzoru Budowlanego. - Chciałem zrobić zdjęcia z tej wycinki drzewa, aby je załączyć do skargi. Chciałem pokazać, jak drzewo wrosło w dach. W życiu bym nie pomyślał, że tak to się może skończyć. Stanąłem lekko nogą i podłoga się zawaliła - opisywał.
To już drugi wypadek w kamienicy przy ul. Brzozowej 16. Na początku lutego w mieszkaniu Adama Marka zawalił się sufit. Pan Adam dostał odłamkiem w głowę, ale w ostatniej chwili zdążył odskoczyć i dzięki temu nic mu się nie stało. Do mieszkania nie mógł już wrócić. Został przewieziony do Ośrodka Interwencji Kryzysowej przy ul. Radziwiłłowskiej. Adam Marek umowę z miastem na mieszkanie socjalne o powierzchni ok. 22 mkw w Nowej Hucie na os. Uroczym podpisał w marcu ubiegłego roku. Minął rok i nie doczekał się kluczy, bowiem do dziś urzędnicy nie doprowadzili do remontu tego lokalu.
Kraków. Kamienica grozy w centrum miasta. Żyją bez wody i w ...
Już po wypadku ogłoszono przetarg na wybór wykonawcy prac remontowych. - Na wykonanie remontu lokalu położonego na os. Uroczym w Krakowie wpłynęła jedna oferta. Po rozstrzygnięciu przetargu, możliwe będzie zawarcie umowy z wykonawcą i rozpoczęcie prac budowlanych. Wydanie kluczy do lokalu będzie mogło nastąpić po zakończeniu remontu, wydaniu skierowania przez Wydział Mieszkalnictwa Urzędu Miasta Krakowa dla pana Adama Marka do zawarcia umowy i zawarciu umowy najmu. Prawdopodobny termin to przełom kwietnia i maja 2020 roku - informowano nas niedawno w magistracie.
Skontaktowaliśmy się z Adamem Markiem. Przyznał, że nadal przebywa w ośrodku przy ul. Radziwiłłowskiej. - Ostatnio otrzymałem propozycję większego lokalu socjalnego o powierzchni ok. 28 mkw na osiedlu Górali. Zgodziłem się i pozostały tylko formalności. Teraz jednak z powodu epidemii koronawirusa wszystko się znów przeciąga - powiedział Adam Marek.
Gmina w kamienicy przy ul. Brzozowej 16 ma 4,36 proc. udziałów, których chce się pozbyć. Pozostałe udziały należą do 30 osób. Budynek jest administrowany przez firmę Incola. Tam wyjaśniają, że w sądach toczą się nadal postępowania spadkowe dotyczące nieruchomości.
Nadzór budowlany uznał, że kamienica jest w stanie katastrofy i przebywanie w niej jest zagrożeniem. W 2016 r. nakazał współwłaścicielom kamienicy wykonanie szeregu prac remontowych. Urzędnicy tłumaczą: "Gmina Kraków, jako współwłaściciel zaledwie 4 procent udziałów, nie posiada możliwości finansowych, organizacyjnych, ani technicznych, do faktycznego wyeliminowania stanu zagrożenia ludzi poprzez wykonanie generalnego remontu budynku przy ul. Brzozowej 16". Z 59 mieszkań przy ul. Brzozowej 16, lokatorzy zostali w trzech i czekają na lokale zastępcze. Pan Adam był czwartą osobą, która do niedawna mieszkała w tym budynku.
W magistracie zaznaczają, że na remont kamienicy wydano w ostatnim czasie ok. 100 tys. zł - na wymianę pokrycia dachu, krokwi oraz elementów ofasowania i orynnowania. W firmie Incola podkreślają, że dach był remontowany za pieniądze dwóch prywatnych współwłaścicieli.
Ostatni lokatorzy kamienicy przy ul. Brzozowej 16 nadal mieszkają tam w katastrofalnych warunkach. Od kilku miesięcy mają odciętą wodę.
Michał Pazowski poinformował: - Musiałem zostać w szpitalu na operację, miałem złamany trzon kręgosłupa i potrzebne było gipsowanie. Po zabiegu czuję się zdecydowanie lepiej. Przed nim wstać było ciężko, a stać i siedzieć to już w ogóle się nie dało.
- Gdzie jest koronawirus w Polsce i na świecie? Zobacz mapy
- Koronawirus w Polsce. Gdzie stwierdzono zachorowania?
- Tego Krakowa już nie ma. Zobacz prawdziwe skarby [ZDJĘCIA]
- Koronawirus dotarł do Krakowa. Internauci reagują memami
- Tu wiedzą, jak się "polewa". Wsie z alkoholem w nazwie
- A może zamieszkać na wsi? Wystarczy niespełna 100 tys. zł!
