Na krakowskiej mapie miejsc trochę mniej znanych, ale wartych zobaczenia, kolorowe schody przy ul. Tatrzańskiej zajmują wyjątkowe miejsce.
W internecie wiele osób poleca, by je odwiedzać, bo urzekają barwami i wymalowanymi, ciekawymi cytatami znanych ludzi. Schody straciły już jednak swój dawny wygląd.
- Wyglądają koszmarnie, kolory zszarzały - mówi pani Gabriela, która napisała do naszej redakcji list w tej sprawie. - A cytaty są już prawie niewidoczne - dodaje kobieta.
Po apelu mieszkańców sprawą zajęło się Krakowskie Biuro Festiwalowe. Dlaczego? Bo schody, to tak naprawdę instalacja artystyczna „Patrz pod nogi”, która powstała przy okazji jednej z edycji festiwalu sztuk wizualnych ArtBoom.
- Skontaktowaliśmy się z Miejskim Przedsiębiorstwem Oczyszczania. Schody zostały natychmiast umyte - informuje Michał Zalewski, rzecznik prasowy KBF.
Problem jednak wciąż istnieje, bo barwy na stopniach są wyblakłe, a cytaty coraz trudniej odczytać.
- Ten typ sztuki w przestrzeni miejskiej, jest w pewnym stopniu ulotny, nietrwały - tłumaczy Zalewski.
Rzecznik podkreślając artystyczny charakter schodów zwraca uwagę na to, że odmalowanie ich w taki sposób, by wyglądały jak po tym gdy zajęli się nimi artyści, może być trudne.
- O ich przyszłości zadecyduje przyszłoroczny budżet miasta - stwierdza Zalewski.
Wiadomo już, że Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu nie wyremontuje schodów w tym roku.
Miłośnicy krakowskich kolorowych schodów zebrali się jednak na Facebooku. Sami chcą wziąć sprawy w swoje ręce i zadbać o ich wygląd.
By to zrobić potrzebne są im jednak pozwolenia od urzędów. Czas pokaże czy zdołają odmalować schody zanim zajmą się nimi władze Krakowa.