https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dziki znów znów odwiedziły mieszkańców ul. Chmieleniec w Krakowie. Coraz częściej można je też spotkać na Prokocimiu

Aleksandra Łabędź
Dziki znów odwiedziły Ruczaj
Dziki znów odwiedziły Ruczaj Czytelnik
- Przynajmniej raz w tygodniu odwiedza nas ta duża wataha dzików - relacjonują mieszkańcy Ruczaju w Krakowie. Ostatni raz można je tam było spotkać we wtorkowe popołudnie (27 maja). Widok dzikich zwierząt w tej części Krakowa już chyba nikogo nie dziwi. Jednak zaskoczenia obecnością dzików nie kryją mieszkańcy innej części Krakowa. Od kilku tygodni nie ma dnia, by ktoś z mieszkańców Prokocimia nie publikował ich zdjęć w parkach, wśród zaparkowanych samochodów czy też na placach zabaw.

Duża wataha dzików, która regularnie pojawia się na ul. Chmieleniec w Krakowie, za każdym razem pozostawia po sobie niemałe spustoszenie. Ogródki i zielone skwery pod oknami mieszkańców tej części Krakowa są zupełnie zdewastowane.

Mieszkańcy od wielu miesięcy informują nas o tym, że dziki w tym rejonie Krakowa to norma. Pojawiają się regularnie, niespodziewanie wychodzą zza samochodów, okupują wiaty śmietnikowe, niszczą zieleńce.

Ich wizyty to żadna atrakcja dla mieszkańców, a realne zagrożenie, tym bardziej, że teraz wataha składa się z licznej grupy młodych.

Przypominamy, że już w minionym roku na liczne wnioski mieszkańców radni Dzielnicy VIII Dębniki apelowali do prezydenta Krakowa o: przepędzenie, odstraszenie i wywożenie dzików. W związku z tą sprawą radni podjęli specjalną uchwałę.

Więcej na ten temat w tekście:

Dziki coraz częściej spotykane w Dzielnicy XII

Praktycznie nie ma dnia by w mediach społecznościowych na grupach zrzeszających mieszkańców nie pojawiały się zdjęcia dzików odwiedzających kolejne zakątki Dzielnicy XII Bieżanów-Prokocim. Tylko w ostatnich dniach można je było spotkać na Dużej Górze przy jednym z przedszkoli, na placu zabaw przy ul. ks. Piotra Ściegiennego, wśród zaparkowanych samochodów na ul. Barbary, w parkach: Aleksandry, Jerzmanowskich i Lilii Wenedy, nieopodal bloków na ul. Telimeny, na Placu Targowym Prokocim i w wielu innych lokalizacjach.

Zgłoszenia do odpowiednich służb

Krakowski magistrat cały czas apeluje, że pojawienie się dzików na terenie miejskim powinno się zgłaszać odpowiednim służbom. W Krakowie działają całodobowe pogotowia ds. zwierząt łownych i ds. zwierząt podlegających ochronie gatunkowej.

Gdzie zgłaszać obecność dzików na terenie Krakowa?

  • Straż Miejska Miasta Krakowa (całodobowy tel. alarmowy 986)

  • Centrum Zarządzania Kryzysowego (całodobowy tel. alarmowy 12 616 59 99)

  • Wydział Kształtowania Środowiska UMK (tel. 12 616 88 86 – w godz. 7.30 do 15.30).

Badaczka z UJ opracowuje innowacyjną metodę antykoncepcji dla tych zwierząt

Dr Patrycja Kurowska z Wydziału Biologii Uniwersytetu Jagiellońskiego otrzymała prawie 1,8 mln zł na 3-letnie badania, które są odpowiedzią na problemy z dzikami w naszych miastach. Swój projekt będzie realizować dzięki grantowi z 15. konkursu programu LIDER, organizowanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Okiem Kielara odc. 15

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

Jej projekt jest odpowiedzią na nadmierną liczebność dzików, w tym na terenach miejskich, co powoduje poważne szkody materialne i zagrożenie sanitarne.

- Dotychczasowe metody kontroli populacji, takie jak odstrzał czy relokacja, są niewystarczające i budzą kontrowersje. Celem projektu jest opracowanie roślinnego środka ograniczającego płodność samic dzika w postaci dodatku paszowego jako alternatywy lub uzupełnienia dla obecnych działań zarządczych - informuje Uniwersytet Jagielloński.

Badaczka z UJ przeprowadzi kompleksowe badania dotyczące wpływu wybranych związków roślinnych o działaniu antykoncepcyjnym na oś hormonalną regulującą płodność, z uwzględnieniem zarówno bezpieczeństwa, jak i skuteczności ich długoterminowego stosowania.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Największe ślimaki ważą pół kilograma. Żyją nawet 10 lat, dewastują lasy i plantacje

NOWE
Największe ślimaki ważą pół kilograma. Żyją nawet 10 lat, dewastują lasy i plantacje

Mariusz Jop: Liczymy bardzo na wsparcie kibiców. Wiemy, że ono będzie!

Mariusz Jop: Liczymy bardzo na wsparcie kibiców. Wiemy, że ono będzie!

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska