Aleksander Miszalski, prezydent Krakowa, popierający Rafała Trzaskowskiego:

Ocena kampanii:
Jak myślę o tej kampanii wyborczej, to myślę o tym, że nigdy jeszcze nie mieliśmy kampanii, w której trzeba tłumaczyć i przekonywać opinię publiczną, że normalny samorządowiec, prezydent miasta jest lepszy niż osoba powiązana z półświatkiem przestępczym i mająca na sumieniu listę różnych rzeczy, które są niepokojące, jeżeli mówimy o ocenie normalnego człowieka, a co dopiero kandydata na prezydenta. Czy ta kampania była w związku z tym bardzo merytoryczna? No nie wiem, bo musimy dyskutować z faktami, czy to dobrze, że potencjalny kandydat na prezydenta, może potencjalny prezydent, jest uzależniony, czy jest sutenerem, czy wchodzą w grę inne tego typu sprawy. To jest przerażające. Myślę, że jednak jakaś część społeczeństwa poważnie się zastanowi i Karol Nawrocki trochę tych głosów straci w porównaniu do tego, co pierwotnie było przewidywane.
Natomiast było w tej kampanii dużo różnych ciekawych dyskusji i debat, jak chociażby rozmowa Rafała Trzaskowskiego ze Sławomirem Mentzenem, której z przyjemnością można było posłuchać jako rozmowy merytorycznej. Nie ukrywam, że sam byłem zaskoczony, nie Rafałem, tylko Sławomirem, że też da się z nim porozmawiać, nie wiecowo, a konkretnie. To, że później poszli na piwo - to chyba nic w tym złego. Raczej wolałbym, żeby w polityce polskiej można było rozmawiać na poziomie bardziej partnerskich relacji niż ciągłego oskarżania się i wymyślania niestworzonych historii. W związku z tym zaskoczyło mnie również - jak pewnie wiele osób w Polsce, ale to chyba dobrze - że politycy czasami nawet tak bardzo różniący się w poglądach, potrafią siąść i normalnie porozmawiać nie przed kamerami, tylko po prostu bardziej prywatnie czy półprywatnie.
Dlaczego Rafał Trzaskowski:
Rafała Trzaskowskiego wszyscy znają na pamięć, był ministrem, był posłem, był parlamentarzystą, jest prezydentem Warszawy. Mówi cały czas o tym, co w Polsce trzeba zrobić, ale też przede wszystkim do czego nie można dopuścić. Nie można dopuścić do zaprzepaszczenia tego, co przez ostatnie dwa lata się dzieje, tego, że wracamy do Europy, że pozyskaliśmy KPO, że powoli realizujemy założenia programowe rządu. Wiadomo, że prezydent inny niż Rafał, czyli prezydent Nawrocki nie podpisze 90 procent ważnych ustaw tego rządu. W tym przypadku kandydat na prezydenta nie jest od tego, żeby ogłaszać inny program niż ten jaki ma rząd. To, co Rafał Trzaskowski mówi, jest dla wszystkich jasne.
Chodzi o silne samorządy, silną demokrację, silne społeczeństwo obywatelskie, silną pozycję Polski w Unii Europejskiej, prawa kobiet i reformy, które obiecaliśmy. Myślę, że trzeba zestawić program Koalicji Obywatelskiej z Rafałem Trzaskowskim i można sobie wyobrazić, że to wspólnie wszystko zagra, jeżeli tylko Rafał zostanie prezydentem. Znam go od bardzo dawna i mu po prostu ufam. Uważam, że jest świetnym samorządowcem, osobą wiarygodną, bardzo pracowitą, obytą w świecie, z rozlicznymi kontaktami. Mnie akurat nie trzeba przekonywać już od dawna, bo zbyt długo znam - mam nadzieję - przyszłego prezydenta.
Ryszard Terlecki, poseł PiS, popierający Karola Nawrockiego

Ocena kampanii:
Kampania ma dwie cechy. Po pierwsze jest bardzo spolaryzowana. Mamy dwa bardzo twarde elektoraty, które będą głosować na swoich kandydatów bez względu na to, co się wydarzy. Procent wahających się jest różny, ale wciąż niewielki i wydaje się, że rozstrzygną zdecydowani wyborcy. Po drugie trzeba powiedzieć, że kampania jest wyjątkowo obrzydliwa. Ze strony Rafała Trzaskowskiego i ze strony rządu, który go wspiera użyto obrzydliwych kłamstw i insynuacji, niczym nie popartych. Szczególnie jest to widoczne teraz, w ostatnim tygodniu. Używanie argumentu, że są jakieś osoby, które coś mówią, ale nie można ich odkryć, to jest słaby argument. W dodatku bardzo mocna jest argumentacja po drugiej stronie. Zarzuty, gdyby były prawdziwe, to dawno znalazłyby się w obiegu, przynajmniej tym wewnętrznym. Karol Nawrocki tyle razy już był prześwietlany, że z pewnością gdyby były jakieś poważne zarzuty to już dawno wyszły na jaw. Wydaje mi się, że ci, którzy oglądają telewizję, śledzą politykę w internecie, mają jakieś pojęcie o tej konfrontacji kandydatów, to wyrabiają sobie oczywisty pogląd, że jedna strona działa nieuczciwie, a druga jest w takiej sytuacji, że trudno w ostatnim tygodniu kampanii te kłamstwa obalić. Stąd słuszna decyzja oddaniu spraw do sądu. Nie można tego zrobić w trybie wyborczym, bowiem ten tryb nie przewiduje oceny materiałów innych niż wyborcze. A artykuł prasowy nie jest materiałem wyborczym, więc jest oczywiste, że sąd by oddalił taki taki zarzut. O wątpliwościach można mówić w każdą stronę. Można teraz się bardzo dziwić dlaczego Rafał Trzaskowski nie poddaje się testom na narkotyki.
Dlaczego Karol Nawrocki:
Tu moim zdaniem wybór jest oczywisty i o tym co należy wybrać świadczy właśnie ta obrzydliwa kampania, którą uruchomił Donald Tusk i i sztab Rafała Trzaskowskiego. To musi przekonać tych, którzy jeszcze nie są przekonani, że ludzie, którzy w ten sposób kłamią i używają tak niegodziwych argumentów nie powinni zdobywać głosów. Wybór choćby z tego powodu jest oczywisty. Drugi powód jest też oczywisty, Trzaskowski nie ma właściwie żadnego programu. Nawrocki przedstawił jasny program i tego się cały czas w kampanii trzyma.
Po pierwsze chodzi o wstrzymanie przyjmowania przez Polskę nielegalnych imigrantów. Po drugie są to działania, które mają doprowadzić do do zmiany polityki, czyli do zmiany rządu. Po trzecie, to kwestie związane jest z różnymi, niestety szkodliwymi dla Polski naciskami ze strony Brukseli, myślę tu o zielonym ładzie itd. Jest wreszcie sprawa, która jest w warunkach międzynarodowego niebezpieczeństwa kluczowa, czyli sojusz ze Stanami Zjednoczonymi. Tutaj mamy wyraźne działania obozu rządowego, a Trzaskowski jest jego kandydatem, na rzecz pozbycia się Amerykanów z Europy, w tym także z Polski. To jest oczywiście katastrofalny pomysł i trzeba robić wszystko, żeby do tego nie dopuścić.
Robert Wardzała, poseł Koalicji Obywatelskiej, szef tarnowskich struktur PO

Ocena kampanii:
To jest kampania inna niż te, do których się przyzwyczailiśmy. Jest naładowana emocjami. Widzimy to każdego dnia. Również lokalnie. Bo to choćby liczba zniszczonych i „znikających” materiałów wyborczych, którą nazwałbym wręcz systemową kradzieżą. Zdarzało się, że wieczorem wszystko, co zaplanowaliśmy, było zrobione, a już rano pozostawało jedynie osiemdziesiąt procent tego, co zostało powieszone czy zainstalowane w mieście. Takich przypadków było bardzo dużo i mówiąc szczerze, dotyczyły one różnych kandydatów. To było widoczne dla każdego i choćby z tego powodu ta kampania jest inna, bardziej emocjonalna i, niestety, bardziej agresywna. Zdajemy sobie sprawę, że – mówiąc kolokwialnie – jest „na styku”. Wiedzieliśmy od początku, że to nie będzie łatwa kampania. To odzwierciedlenie podziału naszego społeczeństwa. Nastroje są bardzo czytelne. W przybliżeniu - pięćdziesiąt na pięćdziesiąt. I to będzie widać w wynikach wyborów w II turze. Dlatego tak ważny jest każdy głos.
Frekwencja, która – jak się wydaje – lekko zwyżkuje, świadczy o podniesieniu świadomości i odpowiedzialności, i to jest bardzo dobre zjawisko. Ja zachęcam wszystkich do pójścia na wybory. Naprawdę. Szczerze. Skorzystajcie ze swojego prawa. Wasz wybór to coś, z czego później będziecie mogli rozliczać zwycięzcę. Głęboko wierzę, że tym rozliczanym będzie Rafał Trzaskowski, bo rachunek między tym co chcieliśmy a tym co mamy w jego przypadku, będzie się zgadzał.
Ryszard Pagacz, wicemarszałek województwa małopolskiego, szef struktur PiS w Tarnowie

Ocena kampanii:
Widać, że coraz bardziej brutalizuje się ta kampania. Podejrzewam, że kolejne kampanie czy to prezydenckie, czy parlamentarne będą również podobne. Więc na pewno to zapamiętam z tej kampanii, tę brutalizację. To nie jest dobre dla naszego społeczeństwa, bo ludzie już zaczynają patrzyć na siebie z wrogością, rozumiem, że to jest okres takiego bardziej poddenerwowania może, ale mimo wszystko jesteśmy jednym narodem i w żadnym wypadku nie możemy schodzić do takiego poziomu, że za chwilę będzie wojna domowa. Kolejną sprawą jest niezrozumiałe angażowanie służb specjalnych, co robią obecne władze, do prowadzenia kampanii. To nigdzie na świecie się nie udawało, a czasami kończyło się nawet impeachmentem. Służby państwowe w takich momentach powinny być jak najbardziej z dala. Akcja z Zorro? To była promocja Tarnowa, za darmo można powiedzieć. To jest takie akurat nieszkodliwe, bo to nikomu krzywdy się nie robi, a równocześnie pokazuje się, że można z dozą jakiejś uszczypliwości pokazać swoje poglądy. Coś takiego mi bardziej odpowiada, niż jakieś wykrzykiwanie wulgaryzmów.
Medialne doniesienia na temat Karola Nawrockiego? To już nie działa, mówiąc tak skrótowo, że jak się „przegrzeje” temat, to ma raczej charakter odwrotny. Ja słyszę podczas rozmów ludzi, że niedługo jeszcze powiedzą, że jeszcze w przedszkolu był, to skradał i podjadał innym dzieciom jedzenie. Jak się robi coś na siłę, a jak popatrzyć na to zwykłym okiem ludzkim widać, że jest to przesadzone, to już i tak to nic nie daje. Ja się tutaj w Małopolsce i regionie tarnowskim o wynik Karola Nawrockiego nie obawiam.
Dorota Niedziela, wicemarszałek Sejmu z Koalicji Obywatelskiej

Dlaczego Rafał Trzaskowski:
Za uczciwość, szlachetność, szczerość. Jest człowiekiem o wielkiej empatii, co udowadnia jako prezydent Warszawy. Jest politykiem z krwi i kości, doskonale przygotowanym do pełnienia funkcji prezydenta Polski. Przemawia za nim ogromne doświadczenie zdobyte na różnych obszarach działalności. Dotyczy to samorządu, jako osoby kierującej ogromną aglomeracją warszawską, a także spraw krajowych i międzynarodowych, jak chociażby z okresu, gdy był w rządzie ministrem ds. europejskich. Z pewnością będzie twardym graczem na arenie międzynarodowej. Jest osobą, która bierze pod uwagę różne opinie i poglądy, potrafi wsłuchiwać się w to, co mają inni ludzie do powiedzenia i na tej podstawie podejmuje już samodzielnie decyzje. Istotny przy tym jest fakt, że pozostaje czynnym pracownikiem naukowym, co ma wpływ na jego analityczne podejście do różnych poglądów i poszukiwanie własnej drogi. Potrafi także być arbitrem, tam gdzie pojawiają się sporne kwestie. Dodać trzeba, że słucha ludzi bez prób ich pouczania.
Mariusz Krystian, szef okręgowych struktur PiS w zachodniej Małopolsce

Ocena kampanii:
Tutaj dotykamy jednego elementu, w którym Rafał Trzaskowski ma przewagę nad Karolem Nawrockim, czyli osłony medialnej. Na Karola Nawrockiego nakręcana jest fala hejtu i kreowania jakichś afer, ale jakoś nikt w mainstreamowych mediach nie nagłaśnia spraw z podtekstem seksualnym, w których Rafał Trzaskowski ma powiązania, wynikające z dotacji przekazywanych przez warszawski ratusz na organizacje LGBT, czy tych walczących o prawa pracownicze prostytutek, na które przekazano milion złotych. Wreszcie, wywołujące wielkie oburzenie, była dostępność w Muzeum Sztuki Współczesnej w Warszawie, w dziale dla dzieci, komiksów promujących zmianę płci czy homoseksualizm. To dlatego mówimy w tej kampanii prezydenckiej o nierównej walce. Nie ma się jednak czemu dziwić, skoro w latach 90. minionego, bo XX stulecia, 70 procent mediów w Polsce przeszło w ręce niemieckie. Jestem historykiem, więc powiem dosadnie, że nasza współczesność nawiązuje do czasów saskich, kiedy na wybory polskich królów elekcyjnych miały wpływ sąsiednie mocarstwa. Dawniej, na różne sposoby, kupowano głosy. Teraz są narzędzia, dzięki którym można kreować rzeczywistość.
Dlaczego Karol Nawrocki:
Przede wszystkim Karol Nawrocki jest gwarantem suwerennej Polski. Idąc dalej, jest – nazwijmy to – wentylem bezpieczeństwa przed wdrożeniem pakietu migracyjnego. Ludziom wmawia się, że nie „zaleją” nas nielegalni imigranci z Afryki czy Bliskiego Wschodu. Dla obecnej władzy jest to temat tabu, a konkretne decyzje w tej sprawie w Brukseli już zapadły. Nikt o nich nie powie otwarcie, bo wtedy kandydat na prezydenta z ramienia Koalicji Obywatelskiej nie miałby żadnych szans. Wreszcie kandydat obywatelski będzie bronił interesów polskiej gospodarki.
Będzie także zaworem bezpieczeństwa przed demontażem rodziny i norm społecznych. Głosem za życiem, przeciwko aborcji i eutanazji. Są już gotowe projekty ustaw w dwóch ostatnich kwestiach, które tylko czekają na domknięcie systemu, czym byłoby zwycięstwo w wyborach kandydata Koalicji Obywatelskiej. Podpisze wszystko, co wyjdzie z rządu reprezentowanego przez największą partię koalicyjną, czyli Platformę Obywatelską, której jest wiceszefem.
Weronika Smarduch, posłanka Koalicji Obywatelskiej

Ocena kampanii:
Przede wszystkim była to bardzo długa kampania. Stawiamy zdecydowanie na dialog, rozmowę z Polkami i Polakami stąd też zaczynaliśmy m.in. od wizyty w Łopusznej w Tischnerówce. Jest to miejsce refleksji właśnie w duchu góralskiego rozsądku i mądrości, o tym co nas łączy.
Dużo osób zaangażowało się w kampanię zarówno na Podhalu, jak i w całej Polsce. Niestety, ostatnie tygodnie to codzienne informacje dotyczące przeszłość naszego kontrkandydata, stąd też brakuje czasu na merytoryczną dyskusję nad sprawami dla Polski najważniejszych. To bardzo niepokojące, że tak duża partia opozycyjna wystawia w wyborach osobę, której niejasna przeszłość przysłania tak ważne dla Polski sprawy jak bezpieczeństwo, nasze podejście do sojuszników w Europie i na świecie, kompetencje zwierzchnika sił zbrojnych w tak trudnym okresie dla Polski.
Dlaczego Rafał Trzaskowski:
Znając Polaków i ich mobilizację w ważnych dla Polski momentach, wygra zdrowy rozsądek, uczciwość oraz wiedza i umiejętności. Polacy nie dopuszczą do władzy kogoś, kogo przeszłość mogłaby nas narazić w przyszłości na niebezpieczeństwo. Wygra Rafał Trzaskowski.
Anna Paluch, posłanka na Sejm RP z ramienia Prawa i Sprawiedliwości

Ocena kampanii:
Kampania wyborcza, w wymiarze ogólnopolskim, była niezwykle brudna. Nieustanne naruszanie przez Trzaskowskiego przepisów dotyczących finansowania kampanii, te spoty rozchodzące się za grube tysiące w internecie, finansowane przez jakieś fundacyjki zagranicznych środków. To jest łamanie przepisów o finansowaniu kampanii wyborczej.
No i te brudne zagrywki pod adresem naszego kandydata. To jest po prostu coś obrzydliwego. Ten wrzask, który się wokół tego podniósł, oskarżenia. Cały czas czytam w postach internetowych działaczy Platformy wszystkie najgorsze inwektywy, które by wypadało po prostu procesowo załatwiać. Jak kurz [kampanii] opadnie, to myślę, że niejeden proces będzie.
Jeśli chodzi o kampanię w Małopolsce, to ja się bardzo cieszę z niej. Bo kandydat Karol Nawrocki jednak jest osobą budzącą nadzieję wśród ludzi zawiedzionych tym, co robi Platforma Obywatelska przez ostatnie 1,5 roku. Ile razy był Karol Nawrocki u nas, na przełomie stycznia i lutego, zawsze było na spotkaniach bardzo dużo ludzi. Czy to w Nowym Targu, Bukowinie Tatrzańskiej, czy w Zakopanem. Wszyscy po prostu upatrują w osobie Karola Nawrockiego ogranicznika przed samowolą i łamaniem przepisów z konstytucją na czele. To jest po prostu nadzieja na to, że dołowanie Polski się skończy.
Dlaczego Karol Nawrocki:
Jestem przekonana, że Karol Nawrocki wygra. Inna jest sytuacja w dużych miastach, które są ogłupiałe przez przez propagandę. Tam pewnie Trzaskowski będzie miał lepszy wynik, no ale tak jak patrzymy na wyniki pierwszej tury sprzed 10 dni, to na Podhalu we wszystkich miejscowościach wygrał Karol Nawrocki - nie wyłączając Szczawnicy, Nowego Targu, Rabki. Więc to jest dobry prognostyk.
Poseł PiS Norbert Kaczmarczyk

Ocena kampanii:
Wybór między Karolem Nawrockim a Rafałem Trzaskowskim to zderzenie kultur i zupełnie odmiennych postaw. Jestem pewien, że jeśli wygra kandydat Koalicji Obywatelskiej, na drugi dzień w Brukseli zatwierdzone zostaną wszystkie niekorzystne dla Polski decyzje. Unia Europejska odlicza dni, wierząc w wygraną Trzaskowskiego, by móc zacząć realizować swoją agendę, którą skutecznie powstrzymywaliśmy przez 8 lat rządów Zjednoczonej Prawicy. Rumunia jest niedawnym doskonałym przykładem, że UE czeka na ogłoszenie swoich planów na zakończenie wyborów w naszym kraju.
Ze zdziwieniem obserwuję w mediach społecznościowych ludzi, którzy nie określają się Polakami, ale europejczykami polskiego pochodzenia. Uważam, że nie można wstydzić się bycia Polakiem, w imię wyimaginowanych europejskich wartości, podczas gdy kraje zachodu nami gardzą. Tak jak Tuska najchętniej wsadziliby nas do osobnego wagonu, udając, że jedziemy razem, jednak najlepiej w zupełnie innym tempie. Dlatego Pan Karol Nawrocki jest kandydatem, który wiemy, że będzie pielęgnował polski patriotyzm. Rafał Trzaskowski takim prezydentem nie będzie.
Sposób prowadzenia tej brudnej kampanii prezydenckiej również pokazuje stosunek ludzi, którzy stoją za Rafałem Trzaskowskim do Polaków. Już wybory parlamentarne w 2023 roku pokazały, że dla dzisiejszej koalicji rządzącej obywatele, którzy nie zgadzają się z ich poglądami nie istnieją, są do wymazania. Każdy, kto jest nieprzychylny dzisiejszej władzy będzie niszczony z podobną bezwzględnością, jak Karol Nawrocki. Nie chcesz Zielonego Ładu, ETS, paktu migracyjnego? Za przyzwoleniem prezydenta Rafała Trzaskowskiego system Cię zniszczy. Nie będzie tutaj żadnego wentylu bezpieczeństwa, który będzie stał na straży praworządności.
Szef powiatowych struktur PO w Proszowicach Jacek Tomasik

Ocena kampanii:
Prezydent naszej stolicy Rafał Trzaskowski jest doświadczonym, dobrze wykształconym, znającym biegle języki obce, znanym i szanowanym w świecie politykiem oraz samorządowcem. Jest osobą, z którą żaden przywódca nie będzie się wstydził rozmawiać i pokazywać ze względu na jego szemraną przeszłość i mocno kontrowersyjne nawyki. Trzaskowski jest osobą godną roli Prezydenta naszej Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, gdyż będzie zabiegał o dobrą jakość stanowionego prawa tak, aby było ono dla wszystkich, gdyż jest człowiekiem rozsądnego kompromisu i spokoju.
Jestem przekonany że na pewno nie będzie „długopisem” służącym do „klepania” bubli prawnych jak to ma miejsce obecnie i nie będzie ułaskawiał polityków. Dlatego uważam, że głos oddany na Rafała Trzaskowskiego nie będzie głosem straconym i będzie głosem na Polskę sprawiedliwą, bezpieczną, jedną w swej różnorodności. Polskę w której każdy obywatel, bez względu na swoje przekonania i wiarę nie będzie piętnowany, dyskryminowany i opluwany. Wybór jest oczywisty – Rafał Trzaskowski.
Piotr Lachowicz, poseł Koalicji Obywatelskiej z Nowego Sącza, o wyborach prezydenckich 2025

Jak ocenia pan kampanię wyborczą?
Tegoroczna kampania prezydencka jest ostra. W znacznej części negatywna. Na to nawet zwrócili uwagę europejscy dyplomaci i ambasadorzy, z którymi miałem okazję rozmawiać niedawno w Poznaniu. Wskazywali, że w ich krajach , choć kandydaci pochodzą z różnych opcji politycznych, to kampania jest przyjacielska i ogranicza się do wymiany merytorycznych zdań. U nas szuka się „haków” na kontrkandydata, czy wypowiedziane słowa próbuje obrócić przeciwko ich autorowi. Dotyczy to wszystkich kandydatów. Obserwuję też masowe niszczenie plakatów naszego kandydata, akty wandalizmu, którymi jest zamalowywanie twarzy Rafała Trzaskowskiego, czy domalowywanie swastyk. Pozytywnym aspektem były niewątpliwie liczne spotkania z mieszkańcami, od których, także w Małopolsce nie stronił Rafał Trzaskowski.
Kto pana zdaniem wygra wybory prezydenckie i dlaczego?
Różnice sondażowe są niewielkie, na poziomie dwóch procent, dlatego trudno wskazać wygranego. Życzyłbym sobie, by drugą turę wygrał, podobnie jak pierwszą, Rafał Trzaskowski. Według mnie, to osoba, która bardziej reprezentuje tę część społeczeństwa, która jest za tolerancją w poglądach zarówno politycznych, jak i światopoglądzie. Jest za jednością w różnorodności naszego kraju. Patrząc na historii naszego kraju, Polska była wówczas najsilniejsza, gdy była państwem wielonarodowym, wieloreligijnym ale też tolerancyjnym, jak na owe czasy. Dlatego ja w niedzielę na pewno będę głosował na Rafała Trzaskowskiego.
Arkadiusz Mularczyk, europoseł Prawa i Sprawiedliwości z Nowego Sącza:

Jak ocenia pan kampanię wyborczą?
Z satysfakcją i ogromnym podziwem obserwuję kampanię Karola Nawrockiego, który konsekwentnie skupia się na prezentowaniu konkretnego programu, odpowiadającego na realne potrzeby Polaków – zarówno w skali kraju, jak i regionu Małopolski. To kampania merytoryczna, pełna szacunku do wyborców. Niestety, kontrastuje to z działaniami Rafała Trzaskowskiego oraz Donalda Tuska, którzy zamiast debaty programowej wolą poszukiwać „haków”, posługiwać się oszczerstwami i angażować służby specjalne w walkę polityczną. Ich nerwowość jasno pokazuje, że boją się przegranej Trzaskowskiego – bo wiedzą, że stawką jest system bezkarności, który chcą zachować. Tymczasem w całej Polsce i w Małopolsce także Karol Nawrocki, wspólnie z żoną Martą i synem Danielem, prowadzą dynamiczną i bezpośrednią kampanię – spotykając się z mieszkańcami, wsłuchując się w ich głos. Cieszę się, że mogę być jej częścią i także aktywnie wspierać Karola. To właśnie taki styl polityki – bliski ludziom i oparty na wartościach – zasługuje na poparcie.
Kto pana zdaniem wygra wybory prezydenckie i dlaczego?
Wierzę, że Karol Nawrocki wygra te wybory, jestem o tym przekonany. Polacy chcą kontynuacji prezydentury, gdzie interes Polki jest na pierwszym miejscu. Coraz wyraźniej widać mobilizację po stronie konserwatywnej: rośnie przekonanie, że niezależnie od sympatii w pierwszej turze, teraz trzeba postawić na Karola Nawrockiego. Dla wielu to wybór nie tylko za kimś, ale też przeciw czemuś – by powstrzymać Donalda Tuska przed przejęciem pełni władzy w Polsce. Nawrocki staje się symbolem oporu wobec dominacji jednej opcji politycznej. Jego zwycięstwo może być głosem rozsądku i równowagi.
