Od jutra przez najbliższe dwa tygodnie pracownicy Miejskiej Infrastruktury będą testować taki pojazd na ulicach.
- Chcemy sprawdzić, czy segway usprawni wykonywane przez naszych pracowników czynności kontrolne w strefie płatnego parkowania - wyjaśnia Piotr Kącki, prezes spółki Miejska Infrastruktura. - Jeśli testy przyniosą oczekiwane efekty, te dwukołowe pojazdy elektryczne na stałe wpiszą się w krajobraz krakowskiej strefy płatnego parkowania - dodaje.
Urzędnicy uważają, że poruszanie się segwayem może być dobrym rozwiązaniem szczególnie w śródmieściu Krakowa. Nie tylko dlatego, że taki pojazd daje możliwość szybszego przemieszczania się po wąskich uliczkach, ale również jest ekologiczny. - W najbliższym czasie przedstawimy kolejne ciekawe rozwiązania w strefie, także takie, które z powodzeniem wpiszą się w antysmogową politykę miasta - zapowiada Kącki.
Przypomnijmy jednak, że dotychczasowe działania Miejskiej Infrastruktury budzą spore kontrowersje. Miała ona wykorzystywać pieniądze z opłat pobieranych w strefie parkowania, aby budować za nie parkingi, szczególnie te na obrzeżach miasta, aby kierowcy nie wjeżdżali do centrum.
Na razie spółka, choć działa już od półtora roku, przygotowała tylko koncepcje planowanych trzech nowych parkingów - „Mały Płaszów”, „Kurdwanów” oraz „Bieżanów”. Pieniądze na ich budowę ma wyłożyć w znacznej mierze Unia Europejska. Tymczasem prezydent w projekcie budżetu na 2016 r. przeznacza 8 mln zł dla spółki.
Mieszkańcy liczą, że zostaną spożytkowane na budowę parkingów, a nie na zakup floty segwayów, które kosztują średnio po kilkanaście tys. zł .