https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Kradli motocykle i samochody. Chcą wyroku w zawieszeniu

Artur Drożdżak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Marcin Oliva Soto / Polskapresse
Suzuki, Kawasaki, BMW - kradzieże 12 motocykli tych marek ma na koncie szajka złodziei. Ukradli oni też 65 aut. Teraz staną przed sądem.

O szczegółach kradzieży opowiedział śledczym wielokrotnie karany 39-letni Janusz W. Poszedł na współpracę i ujawił okoliczności 119 przestępstw, których dokonał ze wspólnikami. Teraz proponuje dla siebie karę 3 lat i 7 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 7 lat.

Pozostałych 14 oskarżonych też zgadza się na wyroki w zawieszeniu. - Akta w tej sprawie z wnioskami o ukaranie przesłaliśmy do krakowskiego sądu - potwierdza Wiesław Wiechaniak z Prokuratury Okręgowej w Krakowie, autor aktu oskarżenia.

Z ustaleń śledztwa wynika, że szajka dokonywała kradzieży od 2003 do 2012 roku. Janusz W. ukrywał się przed policją, ale w końcu wpadł i wtedy opowiedział o tym, na czyje zlecenie i co ukradł przez całe 8 lat.

Ulubionym obiektem kradzieży członków szajki były auta marki Mercedes Sprinter. Ale gdy nadarzyła się okazja, nie gardzili też innymi wozami. Część zabierali na własny użytek, by dokonywać kolejnych kradzieży w Krakowie i okolicach miasta.
Janusz W. używał specjalnego łamaka, by dostać się do wnętrza pojazdu. Potem korzystał z uniwersalnej kostki serwisowej, by odpalić silnik auta. Kupił taką kostkę za 10 tys. zł od nieustalonej osoby na Śląsku. Taki sprzęt bywa używany w wyspecjalizowanych serwisach samochodowych.

Sprawcy dokonywali kradzieży na zamówienie paserów, właścicieli warsztatów samochodowych. W Krakowie m.in. ukradli auto z placu Rybitwy, z Żabińca i placu Centralnego w Nowej Hucie. Zdarzało się, że byli ścigani przez właścicieli samochodów.
Szajka lubiła kraść dobrej marki motory. Zwykle złodzieje przyjeżdżali busem i ładowali do niego motocykle. Niszczyli kamery, by monitoring nie zarejestrował ich twarzy,

Sprawcy mają też na koncie kradzieże sprzętu budowlanego i bankomatów. Niektórzy członkowie szajki usłyszeli już za te wyczyny prawomocne wyroki. Teraz kolejni staną przed krakowskim sądem.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić!
Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
maćkozkrk
Wyrok w zawieszeniu? Dobre sobie. Albo PW albo ciężkie prace społeczne przez długi czas. Kara za kradzież powinna być dotkliwa dla sprawcy. Dla nich to był chwila moment ukraść komuś motocykl, na który ktoś odkładał zarobione pieniądze. A dla tej osoby (znam taką właśnie) to był nie tylko pojazd ale także pewien symbol niezależności i poczucia, że w pocie czoła na niego zapracował ciężką pracą. Nie mówię już w ogóle to jakiej paranoi, że ludziom dorosłego psa potrafią ukraść złodzieje. Niech taki jeden z drugim poczuje trud i wysiłek i odpracuje to co nakradł. Wtedy wątpie, żeby im nawet 7 lat wystarczyło.
k
krakus
motocykl parkuje się tak.. żeby mieć go zawsze na widoku! Nawet nie kradzieże ale siadanie na sprzęcie, robienie zdjęć, kończy się wywrotką motocykla.. a pedały zwijają się z miejsca!
s
sędzia
Dlatego powinna być jakaś kara zmuszająca ludzi do pracy!
Po co mi w sumie taki darmozjad w celi z ciepłym posiłkiem i wyrem?
Jak siedzi, to niech robi. Cokolwiek. Pustaki odlewa, poleruje klamki, łupie kamienie. Nawet niech sobie przerzuca piasek z prawej na lewą kupkę. Cokolwiek.

Może nawet i dostać te zawiasy. Niech idzie do domu, ale ma przez 7 lat w ramach prac społecznych za darmo sprzątać śmiecie, pety z przystanków, cokolwiek. Byle odczuł.
Jeśli coś przeskrobie to wówczas więzienie i też prace. Kamieniołom, kopalnia, cokolwiek.

Czy zdajecie sobie sprawę, ile kosztowały takie kradzieże? Ile problemów wygenerowały dla potencjalnych właścicieli? Być może samochody były jedynymi w firmie, być może przez to były problemy z realizacją zleceń, może ktoś zbankrutował? Może sam miał problemy prawne przez niezrealizowanie zleceń. A złodziej co? Dostanie po nadgarstkach i powie "sory"? Bo de facto takim jest wyrok w zawieszeniu.

Już pomijam, że "wielokrotnie karany (...) ujawnił okoliczności 119 przestępstw, których dokonał (...) proponuje dla siebie karę (...) w zawieszeniu". I na koniec smaczek: "Pozostałych 14 oskarżonych też zgadza się na wyroki w zawieszeniu"... no to dobrze, że się zgadza, bo co by sąd wówczas zrobił?
S
Sprawiedliwy
Niech wypuszczają złodziei, jeszcze po główce pogłaszczą. Za zabójstwo nożem kara w zawieszeniu, za kradzież kara w zawieszeniu. Teraz przestępcy dyktują wyroki skorumpowanym sądom. A może zlikwidować sądownictwo w Polsce?
v
vov
Proponuję, żeby ich jeszcze Wysoki Sąd pogłaskał po główkach po odczytaniu wyroków....niech idą w pokoju do domków...
Wsadzą za to do bezwzględnej odsiadki babcię, za ukradzioną w sklepie z głodu bułkę.
n
nalezy
powiesic ich za jaja na drzewie :)
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska