Skąd taka inicjatywa? "Od dłuższego czasu (...) Kościół krakowski staje się obiektem formułowanych publicznie ostrych zarzutów o nieuczciwość czy zachłanność, w kontekście zwracania kościelnym osobom prawnym odebranej nielegalnie własności lub przyznawania mienia zamiennego za nieruchomości bezprawnie skonfiskowane w czasach PRL" - ks. Jan Kabziński, ekonom kurii, uzasadnia w liście do zakonów i parafii.
"W ostatnich dniach te niesprawiedliwe i przykre oceny wzmogły się jeszcze bardziej po publicznych doniesieniach o nadużyciach, które miały towarzyszyć prowadzeniu spraw przed Komisją Majątkową przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji"- dodaje. Te nadużycia to m.in. zaniżanie wycen ziem kościelnych i korumpowanie członków Komisji Majątkowej, w które według gliwickich śledczych zamieszany był pełnomocnik m.in. parafii mariackiej w Krakowie, były esbek Marek P. (aresztowany w ub. tygodniu).
Przypomnijmy, że media pisały o wątpliwych praktykach Marka P. od 2003 r., lecz to nie przeszkodziło mu w reprezentowaniu Kościoła. W 2006 r. odzyskał dla parafii mariackiej warte 10 mln zł grunty przy ul. Siewnej i Balickiej, a dla krakowskiego zakonu cystersów działki w okolicach Kapelanki, warte 24 mln zł. Te operacje wzbudziły wielkie kontrowersje, m.in. dlatego że władze Krakowa o przekazaniu ziem Kościołowi dowiedziały się już po fakcie.
Krakowska kuria nie zrobiła nic, by Marek P. przestał być pełnomocnikiem parafii i zakonów. To wzbudziło krytykę w mediach. Ks. Kabziński we wczorajszym liście odciął się "od wszelkich nieuczciwych działań, których dla własnych korzyści mogły się dopuścić osoby prowadzące sprawy prawne", i ponownie wyraził chęć współpracy z organami państwa przy wyjaśnianiu nieprawidłowości. Jednak powodem, dla którego kuria wystąpiła z inicjatywą spisu utraconych i odzyskanych nieruchomości, nie jest poczucie winy w sprawie Marka P. , lecz pokazanie, że Kościół jest ofiarą grabieży mienia, a jego zwrot mu się sprawiedliwie należy.
- Odzyskaliśmy tylko część tych dóbr, a mówi się, że jesteśmy zachłanni - skarży się ks. Piotr Majer, kanclerz krakowskiej kurii. - Chcemy, by ludzie zobaczyli to we właściwych proporcjach - podkreśla i dodaje, że takie podsumowanie jest również tworzone w trosce o przejrzystość w krakowskim Kościele.
- I dobrze. Sam jestem ciekaw, co się w tym zestawieniu znajdzie - mówi Adam Szostkiewicz z "Polityki". - Jednak próby wyjaśnienia bulwersujących praktyk Komisji Majątkowej trudno uznać za atak na Kościół - dodaje. Co będzie, jeśli niektóre z zakonów czy parafii będą zwlekać z zestawieniem lub nie będą potrafiły wytłumaczyć niektórych transakcji? - Nie wiem. Choć nie wydaje mi się, żeby tak było - kwituje ks. Majer.
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolscekryminalnamalopolska.pl
60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź nawww.szumowski.eu