https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: mamy najwyższe w Polsce stawki za odholowanie auta

Katarzyna Janiszewska
Holowanie auta w święto to 480 zł. Do tego dochodzi  koszt mandatu i postoju na parkingu
Holowanie auta w święto to 480 zł. Do tego dochodzi koszt mandatu i postoju na parkingu Andrzej Banaś
Kierowca, który nieprawidłowo zaparkuje swój samochód, za odholowanie pojazdu zapłaci nawet 480 zł! Normalnie koszt takiej usługi nie przekracza 150-180 zł. Ale taką właśnie stawkę ustaliła Rada Miasta Krakowa. W innych duże miasta w Polsce, nawet w Warszawie, koszt odholowania pojazdu jest niższy. A to i tak nie wszystko, bo do lawety dochodzi jeszcze opłata za parking i mandat karny.

Czytaj także:

Na własnej skórze odczuł to Maciej Lercel, mieszkaniec placu Matejki. Tydzień temu, w czwartek po południu, jak zwykle, zaparkował auto pod domem. Przez weekend nigdzie nie jeździł. W niedzielę, 15 sierpnia, na placu odbywały się obchody święta Wojska Polskiego. - Pech chciał, że nie zauważyłem znaku zakazu postoju, który ustawiono kilka dni wcześniej - przyznaje mężczyzna. - Zaparkowałem "na pamięć". A w niedzielę wieczorem zorientowałem się, że auta już nie ma.

W poniedziałek zgłosił się do straży miejskiej. I tu czekała go niemiła niespodzianka. Aby odebrać samochód, musiał wyłożyć z portfela 530 zł - 50 zł za dwa dni postoju na parkingu firmy holującej i 480 zł za... sześć kilometrów jazdy na lawecie. - Wytaczającą karą jest już chyba mandat - zauważa Lercel. - Cena za lawetę została wzięta z kosmosu. Ta sama firma w normalnych okolicznościach, niezależnie od pory dnia, odholowałaby mój samochód za góra 180 zł. Nie rozumiem, skąd taka nieuczciwa stawka - dodaje mocno zdenerwowany krakowianin.

Wysokość opłaty za holowanie uchwaliła rada miasta. - Zatwierdziliśmy to, co zaproponował Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu - mówi Bogusław Kośmider, przewodniczący RMK. - Stawka wynika z ich kalkulacji. Sam przez niedopatrzenie zaparkowałem auto w niedozwolonym miejscu. I zapłaciłem bez gadania. Trudno. Za błędy trzeba ponosić konsekwencje - podkreśla.

Prawda jednak jest taka, że równie wysokich opłat nie ma nawet w stolicy, gdzie opłata wynosi 360 zł. W Łodzi czy we Wrocławiu za odholowanie auta kierowca zapłaci ok. 300 zł. Skąd więc w Krakowie tak wysoka stawka?

Michał Pyclik z ZIKiT wyjaśnia, że to cena za bycie w gotowości o każdej porze dnia i nocy.
- To nie sprawa jednego człowieka, który spóźni się na spotkanie - zauważa. - Źle zaparkowany samochód może zablokować całą komunikację miejską. Dlatego trzeba go usunąć szybko. Laweta ma przyjechać w ciągu 15 minut. Jeśli nie, konsorcjum płaci kary umowne.

Takie oczekiwania sformułował zespół złożony z policji, straży miejskiej, urzędników ZIKiT i Instytutu Transportu Samochodowego. Na ogłoszenie odpowiedziało tylko jedno konsorcjum, złożone z 17 jednoosobowych firm. I ono właśnie stanęło w 2009 roku do rozmów. - Negocjacje były bardzo trudne - przekonuje Michał Pyclik. - Firma zaproponowała dużo wyższą stawkę, którą ostatecznie udało nam się zbić.

Za odholowanie auta w dzień w Krakowie zapłacimy 320 zł, ale w nocy, w niedzielę lub święto - opłata wzrasta o 50 proc. i wynosi już 480 zł. W innych miastach nie ma takiego podziału. Stawka jest jedna bez względu na porę odholowania źle zaparkowanego auta.

Przez zaledwie sześć miesięcy tego roku konsorcjum, na czele którego stoi Centrum Motoryzacyjne Saska, odholowało 970 samochodów. To tyle, co w całym ubiegłym roku. Ale te pieniądze wcale nie idą do miejskiej kasy. Kierowca, którego auto zostało odholowane, wpłaca wprawdzie pieniądze do kasy Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, ale są one potem w całości przekazywane na konto Centrum Motoryzacyjnego Saska.

Z informacji właścicieli lawet wynika, że w Krakowie funkcjonuje ponad sto takich firm. Są zwykle jednoosobowe i mają na stanie specjalistyczny samochód.

Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!

Głosuj na najlepsze schronisko Małopolski

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 18

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
rafcio
A ja poszedłem do Sądu, uruchomiłem rzecznika praw konsumenta i zgłosiłem zmowę cenową. Za odholowanie stówkę mogę zapłacić. Auto stoi na parkingu. Nie chcą mi wydać , ale spoko... potem mój prawnik puści Centrum Motoryzacyjne Saska z torbami . Będą słono płacić za każdy dzień bezprawnego przetrzymywania auta. Ja sobie jeżdżę drugi.
P
Pit
Ja zapłaciłem 505 zł za holowanie i 100 zł mandat + 2 punkty. Autko stało nie na zakazie 10 m przed pasami...( prawidłowo) ,ale jak reszta aut stało tak samo na chodniku lecz nie było wystarczającej przerwy miedzy budynkiem ale dało się przejść co się dowiedziałem ze ma wynosić 1,5 m. Dlaczego od razu na lawetę a nie mandacik . Oj ja biedny student już nie będę się spieszył na zajęcia...
m
miki
Masz prawo jazdy ? znasz przepisy? utrudniasz życie innym użytkownikom drogi to płać!!!!!
k
ktoś
Dlaczego ta kasa nie płynie do miasta ?
m
mm
Największym problemem o jakim mowa jest w artykule jest to - gdzie idzie ta kasa? czemu nie jest ona dla miasta?!
A
ANTYLAWECIARZ
OWSZEM KARA ZA ZLE PARKOWANIE POWINNA BYC WYSOKA

ALE TO MANDAT POWINIEN BYC WYSOKI BO TO ON JEST KARĄ I ZASILA MIEJSKI BUDZET

A SKANDALEM JEST ZE LAWECIARZ BIERZE DO SWOJEJ KIESZONKI 480PLN ZA HOLOWANIE TAKIEGO DELIKWENTA A TEN SAM LAWECIARZ PRYWATNIE HOLUJE ZA 100PLN !!!

OJ DYSPROPORCJA CEN JEST TAKA ZE COS CZUJE ZE TA KASA TO NIE W 100% DO LAWECIARZA TYLKO PEWNIE SIE DZIELI LAPOWKA Z URZEDNIKAMI ZA TAKIE INTRATNE ZLECONKO

ZANIM SIE KTOS PRZYSRA DO ARTYKULU NIECH PRZECZYTA O CO W NIM CHODZI, TO SA JAKIES JAJA ZEBY DZIEKI JAKIEJS UCHWALE URZEDNICZEJ , ZAMIAST MIASTO , NA ZLYCH KIEROWCACH ZARABIALI LAWECIARZE !!!!!!!!
e
eddi
następnym razem pomyślisz zanim coś zrobisz, a jak nie, to znowu zapłacisz i naprawdę nikogo nie obchodzi, że to połowa Twojej pensji
myślenie nie boli
r
rem
Czy chwalisz?
t
to prowokacja
a tak serio, to ten artykuł to zwykła prowokacja, żeby podburzyć czytelników i zachęcić do komentarzy
żaden przykładny obywatel, osoba przy zdrowych zmysłach nie kwestionowałaby wysokości tych opłat
miałem tą średnią przyjemność nieraz zapłacić mandat ale popełniłem wykroczenie i nawet jeśli wtedy bardzo dotkliwie finansowo to odczułem i też wolałem nic albo przynajmniej mniej zapłacić to jednak od tamtej pory jestem znacznie uważniejszym kierowcą, bo widmo kolejnych mandatów jest skutecznym straszakiem (zwłaszcza jeśli zarabiasz poniżej 2 tysięcy na rękę:-(
e
erni
...tylko jeszcze zapewnijcie miejsca parkingowe i za sensowną stawkę, to ludzie nie będą parkowali gdzie popadnie.
Niestety ale takie są skutki jak brakuje parkingów, a te które są są kosmicznie drogie.

A od kiedy to już słyszałem, że centrum ma być odcinane, że na obrzeżach miasta mają być parkingi z możliwością łatwej przesiadki na komunikację miejską i o zniżkach zachęcających kierowców do pozostawienia auta i przesiadki na KM.
Od 2 - 3 lat słyszę tylko puste gadki a do tej pory nic w tym kierunku nie zrobiono.
Jedyne co robią, to wprowadzają coraz to nowsze ograniczenia w ruchu i podnoszą ceny.

Nie tędy droga!!!
1000zl
z niedowierzaniem czytalem ten artyku:8
Krakow powinien byc wskazywany jako przykladne miasto, ze mamy kary w takiej wysokosci, choc POWINNY BYC ZNACZNIE WYZSZE!!!!
to moze niech nietrzezwi placa policjantom tyle co za bilet komunikacji za odwiezienie do domu a za ewentualny pobyt w izbie wytrzyzwien powinna byc jakas hostelowa stawka jak za pokoj siedmioosobowy, nie wiecej niz 10zl bo jakas biedna redaktor moze tam trafic...

przeciez normalnych i uwaznych kierowcow te kary nie dotkna a za gapiostwo trzeba placic
K
Karol
Ja zapłaciłem 505 zł za holowanie i 300 mandat + 2 punkty. Dziękuję straży miejskiej za pozbawienie połowy wypłaty. Róg Worcella w Krakowie.
G
Gonzo
Podzielam uwagi przedmówców.
Po przeczytaniu powyższego artykułu odniosłem wrażenie, że chyba najlepiej byłoby odholować pojazd takiego zawalidrogi na parking strzeżony przeprosić go i do tego jeszcze mu zapłacić.
Niestety nasze ulice są pełne cwaniaczków i kombinatorów, którzy naginają a wręcz "przeginają" przepisy prawa jeżdżąc niebezpiecznie i parkując gdzie się da, dlatego uważam że 480zł to wcale nie jest duża kwota - w ogóle mandaty w Polsce to jakaś parodia. Dlaczego nasi kierowcy za granicą (Słowacja, Niemcy) nie szarżują na drogach tak jak w Polsce??? Bo tam jak dostanie mandat to odczuje to na skórze i to bardzo i na przyszłość odechce mu się wyścigowania/cwaniakowania.
c
czepialski
czy ja mam jakiś inny kalendarz? w tym roku 15 sierpnia wypadł w poniedziałek, a niedziela to był 14 dzień tegoż miesiąca
O
Otto
Parę lat temu wszystkie gazety pisały, że stawki są niskie, więc je zwiększono. Teraz co? Za wysokie?
To ma być kara pani redaktor, a nie opłata za usługę. I szczerze nic mnie obchodzi czy gdzie indziej jest niższa opłata. Auta i tak odholowuje się w najgorszych przypadkach jak blokują ruch czy stwarzają niebezpieczeństwo, a w niektórych krajach wystarczy krzywo zaparkować. Po za tym jazda "na pamięć" którą tłumaczy się "bohater" artykułu jest jedną z częstszych przyczyn kolizji w Polsce.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska