https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Masa krytyczna zablokuje dojazd do cmentarzy? Rowerzyści zaprzeczają

W piątek ulicami miasta przejedzie rowerowa Masa Krytyczna. Rowerzyści chcą zebrać się pod hasłem: "Świetlana Październikowa Masa Krytyczna", jak zawsze - w ostatni piątek miesiąca. Zapowiadają przejazd przez najbardziej nieprzyjazne rowerom miejsca Krakowa. Nasi czytelnicy i internauci zauważają jednak, że to przede wszystkim okolice dwóch wielkich krakowskich cmentarzy - Rakowic i Batowic. Są oburzeni organizacją przejazdu przed Wszystkich Świętych i zarzucają rowerzystom celowe utrudnianie ruchu.

W opisie wydarzenia "Świetlana Październikowa Masa Krytyczna" można przeczytać, że w trakcie najbliższego przejazdu rowerzyści chcą skupić się na tematyce bezpieczeństwa rowerzystów i poprawnym oświetleniu roweru oraz odwiedzić anty rowerowe miejsca w Krakowie.

Rowerzyści chcą wyjechać w piątek o godz. 18 z Rynku Głównego i przejechać ulicami miasta. W trakcie przejazdu odwiedzą mi.in. ulicami: Rakowicką, Prandoty, al. 29 Listopada oraz Powstańców.

Taką trasą oburzona jest część naszych czytelników i internautów:

- "Od godz. 18 do 19 masa będzie jechać przy 2 cmentarzach - Batowickim i Rakowickim, niestety to słaby pomysł, ale najwyraźniej policja i ZIKIT nic na to - więc proszę przekażcie dalej... :( najwyraźniej organizatorzy nie dbają o to, że to bardzo newralgiczny czas i ruch będzie bardzo wzmożon, argumenty też nie trafiają do organizatorów, więc nie pozostaje nic innego jak przestrzec Krakowian o dodatkowym utrudnieniu." - pisze Dominika. - "Piszę aby zwrócić uwagę na pomysł zablokowania ulic miasta w jutrzejsze popołudnie przez grupę rowerowych radykałów. Myślę, że kierowcy, którzy utkną w korkach zasługują na poznanie ich przyczyny."

"Dzień Wszystkich Świętych to jedno z najbardziej mobilnych świąt w Polsce, w związku z czym bardzo dużo osób już w piątek rozpocznie swoją podróż na groby bliskich w wielu przypadkach rozsiane po całym kraju. Podróżowanie po mieście będzie znacząco utrudnione, więc każde dodatkowe i sztuczne blokowanie drożności ulic (zwłaszcza w okolicy cmentarzy) jest zwykłą głupotą, brakiem empatii i szacunku dla ludzi." - złości się internauta podpisujący się jako Krakowiak z importu.

O komentarz do tych zarzutów poprosiliśmy organizatorów Masy Krytycznej. Oto treść ich odpowiedzi:

"Szanowny Panie, Zanim odpowiem na Pańskie pytania, pozwolę sobie na krótką polemikę z przedstawionym przez Czytelnika stanowiskiem.

Zacznę sprostowaniem - nie, nie jesteśmy radykałami. Jesteśmy grupą osób którym zależy na lepszej organizacji systemu komunikacyjnego w Krakowie. Przy tym traktujemy rowery jako jeden z jego ważnych elementów, choć oczywiście niejedyny.

Ponieważ uważamy, że obecna polityka transportowa Krakowa, nastawiona na promowanie przejazdów samochodami osobowymi kosztem pieszych, komunikacji zbiorowej i rowerzystów jest niewłaściwa, próbujemy publicznie zwrócić uwagę na jej niewłaściwość.

Skoro wspomniał Pan o korkach - myślę, że kierowcy którzy codziennie tkwią w korkach zasługują na poznanie ich przyczyny.

Jest ona zaskakująco prosta, korki są powodowane przez nadmiar samochodów który ci sami kierowcy codziennie blokują miasto.

Blokują całe miasto, bo korki na ulicach uniemożliwiają sprawne funkcjonowanie komunikacji miejskiej, bo niepoprawnie zaparkowane samochody utrudniają pieszym poruszanie się po chodnikach, w końcu bo samochody nielegalnie zaparkowane na ścieżkach rowerowych utrudniają przejazd rowerzystom.

Ponadto, gdybym miał nawiązać do do Pańskiej retoryki, radykalni zwolennicy transportu indywidualnego parkują na torowiskach, blokując ruch tramwajowy w sporej części miasta (wczoraj były cztery takie przypadki.)

Chciałbym przy tym podkreślić, że w zeszłym roku Masa Krytyczna przed Wszystkich Świętych była symboliczna - nie opuściła Rynku Głównego.

Czy spowodowało to, że korków nie było? Bynajmniej. Od lat co roku Krakowska Komunikacja Miejska w te święta zwiększa liczbę przejazdów, udostępnia dodatkowe linie, zmienia organizację ruchu by zwiększyć priorytet KMK i udrożnić komunikację zbiorową, a mieszkańcy Krakowa wciąż nie potrafią wyciągnąć wniosków, wsiadają w samochód, wpadają w furię jak bohater filmu "Upadek" i obwiniają wszystkich, tylko nie siebie.

Rowerzyści są niestety łatwym celem, choć nie są winni. Przechodząc do zadanych przez Pana pytań.

Jeżeli chodzi o trasę przejazdu to prowadzi ona w pobliżu ważnych krakowskich cmentarzy, nawiązując do nadchodzących Wszystkich Świętych.

Chciałbym przy tym podkreślić, że już w piątek ruch samochodowy w okolicach cmentarzy jest mocno ograniczony, o tyle trudno powiedzieć, że przejazd grupy rowerzystów go znacząco utrudni.

Co do utrudniania ruchu, to wręcz przeciwnie, przez organizację i udział w Masie Krytycznej dążymy do wymuszenia na władzach Krakowa sprawniejszej organizacji ruchu.

Na koniec chciałbym zauważyć, że korki spowodowalibyśmy tak naprawdę tylko w przypadku w którym zamiast brać udział w Masie Krytycznej to wsiedlibyśmy do swoich samochodów (większość z nas ma samochód i prawo jazdy) i poruszalibyśmy się nimi po mieście.

Oczywiście nie zrobimy tego, bo po pierwsze jeżdżenie po Krakowie samochodem ma niewielki sens (te ciągłe korki!) a po drugie nie chcemy złośliwie utrudniać życia innym."

Komentarze 65

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gniewko_syn_ryba
od tamtej pory z uwagą śledzę zmiany przepisów ruchu drogowego ale przez cały ten czas nie zetknąłem się z tym tajemniczym skrótem... Jednakże spróbuję zgadywać - czy chodzi o Kodeks Ruchu Drogowego ?...
M
M
Jak uda ci się już uzyskać (legalnie) prawo jazdy, to być może może będziesz w stanie rozwinąć ten skrót. Powodzenia w nauce! Aha, to może wydawać się z pozoru trudne do zrozumienia, ale zdobywanie wiedzy nie boli.
g
gniewko_syn_ryba
z tematem artykułu oraz co to takiego to tajemnicze KRD...
M
M
Mam prawo jazdy A i B od 2001. roku, startowałem przez kilka lat w kjs-ach, zwiedziłem samochodem wiele krajów, m.in. Bliski Wschód i USA. Po Krakowie autem jeżdżę niezmiernie rzadko, najczęściej korzystam z roweru i MPK. Większość polskich (ale nie tylko) kierowców jeździ bardzo słabo, za szybko w stosunku do umiejętności, co przekłada się np. na liczbę kolizji, która wyraźnie wzrasta w Krakowie po deszczu lub gołoledzi. Tylko dzięki coraz lepszym oponom, hamulcom, systemom bezpieczeństwa aktywnego i innych inteligentnych systemów w samochodach oraz chyba Opatrzności nie dochodzi częściej do tragedii. Przepisów KRD nie zna prawie żaden kierowca, jeśli nie wierzycie - zapytajcie przeciętnego kierowcę. Przejawem tego jest m.in. wypisywanie dyrdymałów, takich jak te poniżej. Pieszy, czyli najsłabiej chroniony uczestnik ruchu jest przez kierowców ignorowany, narażany na stres i ryzyko. Masa krytyczna robi dobrą robotę, ale potrzeba zainteresowania większej części społeczeństwa, które powinno zrozumieć, że dobra organizacja ścieżek rowerowych w Krakowie będzie korzyścią dla wszystkich.
T
Tomcio
i jesteś "mocna w gębie", jak mały, dożarty york, którego nosisz pod pachą robiąc zakupy na promocjach w factory
g
gniewko_syn_ryba
propozycję na kolejną - Centralna Magistrala Kolejowa... Jetem przekonany, że będzie to ostatnia taka imprezka... ;)))
g
gniewko_syn_ryba
I nie dość, że we mnie wjechał, to jeszcze wyskoczył z ryjem, że czemu się nie usunąłem na bok... Na chodniku... Natomiast najstarsi górale nie pamiętają kiedy ostatnio usiłował przejechać mnie samochód...
c
czlowiek
Ehe zyczyc komus smierci bo urzadza takie wydarzeni - klasa sama w sobie, nie ma co.
d
do Kobe
Proszę nawet nie próbować nikomu wcisnąć, że te wszystkie osobówki które są w stanie zakorkować miasto czasem na kilka godzin rozwożą dzieci do szkoły bo zwyczajnie nikt w to nie uwierzy. Nie mowię, że przejazd rowerami tuż przed świętem zmarłych jest genialnym pomysłem, ale czy państwo naprawdę tego nie widzą, że samochodów na krakowskich ulicach jest po prostu za dużo? Czasem nie da się nawet przejść normalnie po chodniku bo samochody są zaparkowane na całej długości tak blisko murów, że trudno się przecisnąć. W całej tej sprawie chodzi chyba o to, żeby wreszcie zwrócić na to uwagę. I gdyby nie zorganizowali się i nie urządzili przejazdu w taki dzień to znów każdy machnąłby na to ręką. A tak, mam nadzieję, że chociaż kilku z państwa szanownych kierowców się zastanowi, że blokujecie miasto dzień w dzień.
A
Adi
trzeba paru przejechać dla zasady i będzie dobrze reszta wroci potulnie do domku
P
Przemo
Wizyta u lekarza potrzebna od zaraz!!!
M
Mariusz
Proszę pamiętać, że każdy kto jedzie rowerem jest rowerzystą, każdy kto kieruje jest kierowca ale wszyscy jesteśmy pieszymi. Zatem i kierowca może być rowerzystą, jaki pieszym. Nie ma sensu sobie wzajemnie urągać, po prostu w każdej z tych 3 grup są lepsi i gorsi. Niestety masa krytyczna wyrabia zła opinie rowerzystom. Ciekawe czy Pani jeździ przepisowo samochodem i porusza się przepisowo będąc pieszym? Ja należę do 3 tych grup i pozostaje mi tylko jedno być wyrozumiałym dla innych nawet jak popełniają błędy i samemu ich unikać, a masa Krytyczna to kretynizm.
M
Mariusz - tez rowerzysta
Sam jestem rowerzystą, ale ta Masa Krytyczna jest ciemna jak pora o której jadą. Nawet organizatorzy imprez kolarskich robią wyścigi za dnia gdy widać dobrze zawodników. Na głupotę nie ma rady.
Jedno jest pewne Masa Kretyńska na pewno na cmentarze zdąży. Oby pozostała tam na zawsze.
A swoja drogą to nie jest walka o więcej ścieżek rowerowych ani o lepsze traktowanie rowerzystów. Właśnie przez takie debilne pomysły rowerzyści postrzegani są jak najgorsze zło i zagrożenie dla ruchu drogowego.
K
Kobe
Drogi Panie to nie tak że kierowcy samochodów "organizują" się codziennie... oni jadą do pracy z dziećmi do szkoły i proszę sobie wyobrazić że wygodniej i szybciej jest rozwieźć dwójkę dzieciaków do dwóch różnych szkół a potem dojechać do pracy samochodem niż komunikacją miejską (o rowerze nie wspomnę bo to się samo rozumie). A działanie masy krytycznej polega na utrudnianiu ruchu drogowego w czasie największego jego natężenia i proszę nie mówić że nie jest to celowe działanie! Rozumiem trudną sytuację rowerzystów ale tym działaniem tylko podsycacie wzajemne animozje na linii kierowcy-rowerzyści, jeśli już macie coś blokować to zikit lub urząd miasta bo to oni mają wpływ na organizację ruchu w mieście a nie kierowcy którzy z tych dróg korzystają
L
Lilka
Rowerzyści to prawdziwa zmora zarówno dla pieszych jak i dla kierowców. Zdaje sie im, że są władcami chodników, przejść dla pieszych i jezdni. Mam ich serdecznie dosyć. Są większym zagrożeniem niż kierujący dwuśladami. Piszę to tylko i wyłącznie na podstawie własnych obserwacji.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska