Żuraw stoi na jednej z budów przy ul. Kościuszki.
– Z mężczyzną, który wszedł na końcówkę ramienia żurawia, rozmawiają policyjni negocjatorzy. Starają się ustalić, kim jest ten człowiek i co skłoniło go do takiego zachowania. Pomaga nam straż pożarna, która przyjechała z wysięgnikiem, dzięki któremu możemy nawiązać kontakt – informował w piątek wieczorem mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Negocjacje trwały ponad cztery godziny i zakończyły się po północy. Okazały się one skuteczne. - Mężczyzna zdecydował się zejść o własnych sił. Został oddany pod opiekę pogotowia ratunkowego - mówi nam Sebastian Gleń.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- W tych znakach zodiaku łatwo się zakochać
- Mistrzostwa Europy w piłce nożnej EURO 2020
- Oto finalistki Miss Małopolski i Miss Małopolski Nastolatek
- Drapacze chmur i 100 tysięcy mieszkańców. Tak ma wyglądać nowa dzielnica Krakowa
- Kraków. Najlepsi z najlepszych mistrzów parkowania. Przeszli samych siebie!
FLESZ - Bez szczepień możliwa jest czwarta fala
