Jak mało kto był związany z Krakowem. Tu się urodził, uczył, służył jako duszpasterz i głowa krakowskiego Kościoła. W mieście jest wiele miejsc z nim związanych. Niechętnie stąd wyjeżdżał. Kiedy musiał, to starał się jak najszybciej wrócić. Jego smukła postać przemierzająca ul. Franciszkańską, Rynek Główny czy Planty na za wsze tutaj zostanie. Powędrujmy jego śladami.