https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Mieszkańcy Grzegórzek chcą zieleni zamiast betonu pod estakadami kolejowymi w centrum

Piotr Tymczak
Mieszkańcy nie wyobrażają sobie, aby przestrzenie jakie powstaną pod estakadami kolejowymi i w ich rejonie pokrył sam beton
Mieszkańcy nie wyobrażają sobie, aby przestrzenie jakie powstaną pod estakadami kolejowymi i w ich rejonie pokrył sam beton PKP PLK
Między Kazimierzem, a Grzegórzkami otworzy się wolna przestrzeń. Krakowianie nie chcą tam knajp, sklepów i parkingów

Od krakowian zależy co powstanie pod estakadami kolejowymi jakie mają powstać między ul. Kopernika i Miodową. Na pierwsze spotkanie konsultacyjne w tej sprawie przyszli głównie mieszkańcy Grzegórzek, którzy stanowczo zaznaczali, że w żadnym wypadku nie godzą się na zabetonowanie nowej przestrzeni i wprowadzenie tam punktów handlowych oraz ściągnięcie w ten rejon ruchu samochodowego.

- Komercji w Krakowie mamy już dość. Nie chcemy tu knajp, kiosków, parkingów, tylko zieleń i rekreację - podkreślała Barbara Bełkowska-Kosycarz.

Tęsknią za zielenią

Estakady między ul. Kopernika a Miodową powstaną w miejscu nasypu w ramach dobudowy dodatkowej pary torów dla kolei aglomeracyjnej. Będą one połączone z zabytkowym wiaduktem nad ul. Grzegórzecką, który zostanie poszerzony. W rejonie Hali Targowej już trwają prace budowlane. W ich efekcie za trzy lata pod estakadami powstaną wolne przestrzenie, które po ponad 150 latach połączą Kazimierz z Grzegórzkami.

Kraków. Łącznica Zabłocie-Krzemionki i przystanki oficjalnie otwarte

Wcześniej pojawiały się róże propozycje wykorzystania nowych terenów, m.in. na parkingi, punkty handlowe czy gastronomiczne. To spotkało się z licznymi protestami okolicznych mieszkańców. W odpowiedzi na ich apele urzędnicy przygotowali konsultacje, które mają na celu stworzenie projektu zagospodarowania terenów pod estakadami.

Mieszkańcy, którzy przyszli na pierwsze spotkanie konsultacyjne do Miejskiego Centrum Dialogu przy ul. Brackiej, mówiąc o oczekiwaniach, powtarzali jedno słowo: „zieleń”. Osoby z Grzegórzek podkreślały, że w związku z inwestycją kolejową wycięto wiele drzew, ubyło zieleni jaka była na nasypie kolejowym. Dlatego jako rekompensatę widzieliby nasadzenia w swojej dzielnicy. - Tęsknimy za zielenią na Grzegórzkach. Przyjmiemy ją z otwartymi ramionami - mówił Wojciech Kościelniak.

Jest jednak problem braku doświetlenia pod estakadami. - Pod nimi nigdy nie powstaną planty, bo tam będzie ciemno - zwracała uwagę wiceprezydent Krakowa Elżbieta Koterba.

Anna Drożdż z ul. Blich zaproponowała, aby tę ulicę przerobić na jednokierunkową z możliwością zawrócenia pod estakadą i jazdą w przeciwnym kierunku na ulicę Morsztynowskiej.

- Pod estakadą można też zrobić ciąg pieszo-rowerowy, a na ul. Blich umieścić dużo zieleni - sugerowała Anna Drożdż. Zaznaczyła, że wprowadzenie tam handlu, punktów usługowych, czy kawiarni spowodowałoby generowanie hałasu w tym miejscu.

- Nie chcemy tu punktów sprzedaży alkoholu ani dużego parkingu. W tym rejonie ostatnio zaczęło brakować miejsc postojowych, mogłyby więc powstać, ale dwa, trzy dla mieszkańców - dodał Wojciech Kościelniak.

Inaczej na sprawę patrzą mieszkańcy ul. Morsztynowskiej i okolic, a więc już części po stronie Starego Miasta. - Reprezentuję drugą stronę, która nie chce aby pod nasze okna przeniósł się ruch z ul. Blich. Jak najbardziej jesteśmy za tym, aby było więcej zieleni czy ścieżki rowerowe - podkreślała jedna z mieszkanek.

Zdaniem architekta Stanisława Deńki ulicę można poprowadzić po estakadami, a dzięki temu po obu stronach obecnego nasypu zamiast dróg wprowadzić przestrzenie ogrodowe. - Żałuję, że w projekcie nie ma też podziemnego parkingu - dodał Stanisław Deńko.

24 zawody deficytowe. Sprawdź, których specjalistów szukają

Własność PKP, a nie miasta

Propozycje mieszkańców mają być wzięte pod uwagę przez architektów, którzy zgłoszą się do konkursu na projekt zagospodarowania przestrzeni pod estakadami. To tereny należące obecnie do PKP.- Nigdy nie będą one własnością miasta. Jedyne co możemy zrobić, to je wydzierżawić od PKP - wyjaśniła wiceprezydent Elżbieta Koterba.

Zaznaczyła, że jest po wstępnych rozmowach z PKP w tej sprawie. Ale miasto umowy może podpisać po tym jak już będzie znana ostateczna koncepcja zagospodarowania nowych terenów. - Gdyby się okazało, że projekt będzie zakładał jakieś funkcje komercyjne, to przestrzeń pod nie będą dzierżawić właściciele takich punktów - dodała wiceprezydent Koterba.

Przedstawiciele PKP podkreślają, że są otwarci na różne pomysły zagospodarowania terenu. Warunek jest jednak taki, aby PKP miało dostęp do swoich obiektów. - Dla nas istotne jest to, co jest na estakadzie i utrzymanie jej tak, aby było zapewnione bezpieczeństwo - zaznaczył Krzysztof Drebot, zastępca dyrektora ds. technicznych Zakładu Linii Kolejowych w Krakowie.

Kolejne spotkanie z mieszkańcami w ramach konsultacji społecznych dotyczących przyszłości terenów pod estakadami odbędzie się w styczniu 2018 roku.

Wiceprezydent Elżbieta Koterba podkreśliła, że pierwsze spotkanie pokazało kierunki do działania, aby była to przestrzeń wolna od handlu z zielenią, placami zabaw, miejscami do rekreacji, ciągami pieszo-rowerowymi. - Propozycje zostaną spisane - zapewnia wiceprezydent Koterba.

Po ustaleniu jakie są oczekiwania krakowian ma zostać przeprowadzony konkurs na koncepcję architektoniczną, a następnie z udziałem mieszkańców zostanie wybrany najlepszy projekt. Wtedy miasto będzie mogło starać się o pozwolenia na budowę i oszacować koszty inwestycji oraz zarezerwować na nią pieniądze w budżecie.

- Jeżeli pod estakadami miałaby być przestrzeń zielona, to bez odpowiedniego pomysłu nie stanie się ona miejscem rekreacji. Wiemy doskonale, że obszary pod wiaduktami, mostami generują określone środowiska. Może to się stać miejsce niebezpieczne, gdzie się raczej nie chodzi. Celem konkursu będzie doprowadzenie do tego, aby to miejsce stało się kulturotwórcze - skomentował Bohdan Lisowski, prezes oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich w Krakowie.

Uwagi i pomysły dotyczące zagospodarowania terenów pod estakadami można składać w formie papierowej lub elektronicznej do 31 stycznia 2018 roku na adres: Miejskie Centrum Dialogu ul. Bracka 10 31-005 Kraków lub mailowo: [email protected].

Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!

WIDEO: Świąteczne targi na krakowskim Rynku

Źródło: TVN

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
ola
Zawsze można wypracować kompromis. Jedni chcą zieleni, drudzy parkingów. Trzeba pomalować estakadę od spodu na zielono i zrobić pod nią parkingi z zielonej kostki. Inna zieleń będzie bardzo trudna do utrzymania w tym miejscu
l
luke
drzewko przy filarze, reszta parking.
l
lineker
komuś kto poddzierżawi rozpalcelowując i beda blaszane budki z kebabami poprzeplatane płatnymi prowizorycznie ogrodzonymi parkingami i optyka a'la poczatek lat 90 - zalożymy sie?
k
krak-us
Na całym świecie takie miejsca przeznaczane są na parkingi dla samochodów.No ale w Krakowie najlepiej przeznaczyć je pod ogródki działkowe dla mieszkańców Grzegórzek i dla miejscowych żuli z placu koło Hali Targowej.
F
Franek Łukasz
Przychylamy się do potrzeb mieszkańców i pod estakadą urządzimy tereny zielone. Przede wszystkim, wprowadzimy tam strefę ograniczonego ruchu, a w celu egzekwowania ograniczeń ustawimy odpowiednią ilość słupków. Słupki te zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców pomalujemy na zielono, a ponieważ będzie ich bardzo dużo, będzie prawdziwy las.
c
czytelnik
A będą chodzić i podlewać? A doświetlą? Owszem są rośliny, które mają większą szansę przetrwać. Niemniej czarno to widzę. A swoją drogą czytając wszystkie te komentarze i wypowiedzi musze stwierdzić, że dbając o zdanie lokalnych mieszkańców zapominamy, że żyjemy w dużym ośrodku miejskim. Tam zawsze należy się liczyć z dobrem całej społeczności, a nie tylko mojego podwórka. Jeden będzie miał obok linię kolejową, drugi fabryczkę, trzeci szpital (z oddziałem zakaźnym), kolejny cmentarz, oczyszczalnię ścieków, rzeźnie etc. Być może nawet targowisko. Nie każdy to samo, ale z dobrodziejstw tych instytucji korzystać będą wszyscy. Na tym polega życie w społeczności. Każdy może mieć jakąś niedogodność, ale dla każdego może to być coś innego. Więc nie rozsiewajmy zachowań histerycznych. A ewentualnym hejterom dziękuję - wasze komentarze mnie nie interesują.
j
janek
powinno zadbać o swoje (czytaj mieszkańców) interesy. Teraz to tylko pozorowane działania żeby wpisać sobie do historii konsultacje społeczne, że niby tacy demokratyczni i pro-obywatelscy ci urzędnicy majchra. W końcu i tak usłyszymy hymn zikitu "nie da się"
k
krakowianin
Artykuł nierzetelny i tendencyjny. Można wyciągnąć wniosek że wszyscy mieszkańcy Krakowa chcą zieleni i o to chodziło dziennikarzowi Tymczakowi.
Tymczasem zieleni chcą mieszkańcy którzy przyszli na w/w spotkanie czyli około 20-30 osób i 10 krzykaczy na forum gazety.

Po ostatnich głupkowatych zmianach ZIKITu w śródmieściu brakuje miejsc parkingowych jak na lekarstwo, a nie donic z zieleniną !!!
o
olo
A mieszkańcy to wiedzą, że pod dachem to ziele będzie miała słabe warunki? Czy chcą pod estakadą pomalować na zielono?
s
smoko
... bo taki jest trend, a za 2 lata barany będą beczeć , ze nie maja gdzie samochodu zaparkować ...
p
pempek
Przede wszystkim połączyć ze sobą ulice, dotąd rozdzielone nasypem, aby usprawnić ruch pieszo, rowerowo samochodowy między dzielnicami. Poza tym ciąg pieszo-rowerowy, zadbany i nie na miarę Misia...
D
Dasdss
Jak można chcieć zieleni pod estrada. Skąd światło słoneczne i woda. Ludzie którzy wybierali przez tyle lat władze i nie protestowali przeciw budowom bloków, nagle wszędzie chcą zieleni. Dobrze nie ma do zagospodarowania starych kanałów - ile tam można wyhodować zielonej pleśni
A
Abaqus
Zielen pod estakada... Pomysl godny Barei. Co dalej? Ja proponuje szklarnie na otwartej przestrzeni oraz stok narciarski na rzece. To beda inwestycje na miare naszych mozliwosci, ktorymi otworzymy oczy niedowiarkow.
l
lk
Popieram mieszkańcow Grzegórzek walczących o zielen w ich dzielnicy. tendencja do ZABETONOWANIA Krakowa trwa, naciski władzy sa ogromne i wiedomo o co chodzi-jak zwykle o te nieszczęsne pieniadze, a potem sa uroczyste obietnice poprawy warunkow dla mieszkanców .Znowu przypominam,ze w osiedlu Na KOzłówce mamy problem z naciskami na ZABETONOWANIE ostatniej wolnej zielonej przestrzeni -zbudowanie BETONOWEJ pływalni, BETONOWEGO PARKINGU i BETONOWEJ nowej drogi dojazdowej. Pływalnie sa w bliskiej odleglośći w sasiednich osiedlach a wszechobecny BETON zapanuja na zacieśnonym osiedlu. To BETONOWY skandal!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska