Nasz czytelnik skarżył się na początku lipca, że od wakacji, kiedy zawieszono linię nr 501, podróż autobusem nr 502 (który kursuje na trasie plac Centralny – Cracovia Stadion) po godzinie 9 to horror. Zdaniem pracowników ZIKiT pasażer wyolbrzymiał problem. Postanowili jednak sprawdzić, czy linia jest rzeczywiście przeładowana.
Wspólnie z innymi dziennikarzami czekaliśmy wczoraj na przystanku os. Strusia na kurs autobusu o godz. 9.21 w kierunku Cracovii. Towarzyszył nam rzecznik ZIKiT Michał Pyclik i jeszcze jeden pracownik tej jednostki miejskiej.
Z trudem zmieściliśmy się do pojazdu, do którego przed nami weszła kilkunastoosobowa grupa dzieci z opiekunką. – Udało się, nikt nie został na przystanku – cieszył się Michał Pyclik, który całą podróż spędził, stojąc przy środkowych drzwiach.
Pasażerowie zwrócili mu jednak uwagę, że w tym dniu wszyscy zmieścili się do pojazdu, bo przyjechał przegubowy autobus. Ich zdaniem, utrudnienia są jednak bardziej widoczne, kiedy kursują stare modele pojazdu.
Rzecznik ZIKiT twierdzi, że na tej linii jeżdżą one tylko wtedy, kiedy przegubowy autobus się zepsuje. Pasażerowie podpowiadali, że kolejna kontrola powinna odbyć się w godzinach szczytu, ponieważ w tym czasie jeden kurs na dziesięć minut to zdecydowanie za mało, aby pomieścić wszystkich pasażerów.
Na rondzie Młyńskim obłożenie autobusu sięgało ok. 90 proc. Według pracowników ZIKiT maksymalnie mogą być cztery osoby na metr kwadratowy, co oznacza, że w autobusie nr 502 powinno zmieścić się ok. 160 pasażerów. – Dopuszczalna liczba pasażerów nie została przekroczona, dlatego nie będzie częstszych kursów na tej linii – przyznaje Michał Pyclik.
CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!