Krakowski magistrat przygotował plan podwyżek, niektórych opłat. Ten został zaakceptowany przez radnych. Od pierwszego stycznia krakowianie za dostarczanie wody i odbiór ścieków zapłacą więcej o 27 groszy od osoby. Zamiast 9,88 zł będzie to 10,15 złotych. Dla Miejskiejgo Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji będzie to oznaczać łącznie wzrost przychodów o dodatkowe 10 milionów złotych.
Krakowskie wodociągi tłumaczą to koniecznością pokrycia wydatków na rozwój infrastruktury, ale zapewniają, że zmiana stawki i tak będzie niższa, niż wcześniej planowano. - Udało nam się pozyskać unijną dotację na część inwestycji. Dzięki temu podwyżka wynosi mniej, niż zakładaliśmy jeszcze pół roku temu - mówi Piotr Ziętara, członek zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. - Statystyczny wzrost kosztów wypadający na trzyosobowe gospodarstwo domowe wyniesie około 3 złotych - dodaje.
Mimo zredukowania podwyżki o 8 groszy spółce uda się zachować 100 milionów złotych potrzebnych na inwestycje w 2016 roku. Za te pieniądze wybudowane mają być w Krzemionkach-Mistrzejowicach oraz Górce Narodowej-Wschód zbiorniki wraz infrastrukturą z doprowadzającą do nich wodę. To ma zapewnić niezbędną rezerwę wody pitnej dla północnych części miasta.
Modernizowane mają być również zakłady uzdatniania wody. Chodzi m.in. o zakłady Błubnia oraz sieć kanalizacyjną na osiedlu Skotniki, Kostrze i Sidzina. Budowana ma być też kanalizacja we wschodniej części miasta.
Przyszłoroczne podwyżki za wodę i ścieki nie będą ostatnimi w najbliższych latach. Te mają rosnąć aż do 2019 roku. Tak wynika z wieloletniej prognozy finansowej. Jak duże będą te podwyżki? Tego nie wiadomo, bo stawki mają być ustalane na koniec każdego roku.
