- Obie oskarżone osoby złożyły wniosek o dobrowolne poddanie się karze pięciu lat więzienia w zawieszeniu na siedem lat i zapłatę grzywny po 20 tys. zł - mówi Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka prokuratury.
Ponadto, jeśli sąd przyjmie wniosek, Iwona Cz. będzie miała siedmioletni zakaz zajmowania stanowiska związanego z pełnieniem funkcji funkcjonariusza publicznego.
Przesłuchana w charakterze podejrzanej Iwona Cz. przyznała się do zarzucanych jej czynów, złożyła wyjaśnienia, w których podała, że przelewała pieniądze ze względów osobistych. W tym celu wykorzystała zaufanie, jakim darzyli ją pracownicy i dyrektorka spółki.
Kiedy raz udało się jej w ten sposób przelać pieniądze na konto Andrzeja D., robiła to dalej. Do biznesmena trafiały w ten sposób sumy od około 20 tys. zł do miliona. Proceder trwał w latach 2007-2011. Mężczyzna przeznaczał pieniądze na własną działalność gospodarczą.
- Podejrzany potwierdził to i również przyznał się do winy - dodaje Marcinkowska. Para zawarła też cywilną ugodę z ZIKiT-em (przed przekształceniem funkcjonującego jako Krakowski Zarząd Komunalny), na mocy której do 2014 r. będzie oddawała zagarnięte pieniądze. Kwota prawie 700 tys. zł już została zwrócona z konta firmy Andrzeja D. na konto ZIKiT-u.
Sprawa księgowej Iwony C. i Andrzeja D. z aktem oskarżenia z nowohuckiej prokuratury trafiła do Sądu Okręgowego w Krakowie. Termin posiedzenia sądu w tej sprawie nie jest jeszcze znany.
Moda w przedwojennym Krakowie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?