Kierujący osobowym chevroletem potrącił osobę jadącą na hulajnodze przez przejście dla pieszych. Do zdarzenia doszło w poniedziałek (6.07) po godzinie 16 na ulicy Długiej, tuż przy skrzyżowaniu z ul. Pędzichów. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Policja ustala wszystkie okoliczności. Zdaniem jednego ze świadków, najprawdopodobniej kierowca samochodu jechał zbyt szybko.
FLESZ: Pierwsza pomoc przy wypadkach drogowych. To musisz wiedzieć!
Na zdjęciach nadesłanych przez naszego Czytelnika widać m.in. rozbitą szybę samochodu. Zderzenie, poza tymi zniszczeniami, spowodowało też zator na ulicy. Ale około godz. 17 - jak poinformowała nas krakowska policja - ruch był już udrożniony.
Policjanci, którzy zajmują się sprawą, na razie przekazują tylko, że kierujący samochodem jechał od strony Rynku w kierunku Nowego Kleparza. Był trzeźwy.
"Piszę do Państwa, ponieważ nader często w mieście samochody znacznie przekraczają prędkość i nikt tego nie kontroluje - aż strach wejść na przejście dla pieszych, a skutki widzimy właśnie dzisiaj" - komentuje z kolei świadek zdarzenia, który nadesłał nam zdjęcia.
Nawet wg. obecnych przepisów rowerzysta/pieszy na hulajnodze NIE ma prawa wjechać na "zebrę", pojazdy przez przejście dla pieszych się PRZEPROWADZA i powinno to być starannie egzekwowane.
P
Piotr Kołolsky
Na dwóch z sześciu(1/3) widać rowerzystów jadących po przejściu. Strach tam jeździć samochodem.
A
Adam Szwed
A wystarczy stosować się do przepisów, nawet tak kulawych jakie mamy obecnie. Kierowca powinien więc dostosować prędkość do warunków i zachować szczególną ostrożność przed przejściem. Pieszy na hulajnodze (zgodnie z tym co na razie jeszcze obowiązuje) powinien ustąpić pierwszeństwa nadjeżdżającym pojazdom, również samochodom. Nie trzeba dużo, żeby nie było wypadku.
Z
Zbigniew Rusek
To nie "kierowca jechał za szybko, lecz hulajnogista był nieostrożni. Piesi w ogóle są nieostrożni - wchodzą na pasy bez upewnienia się, czy nie nadjeżdża samochód (często "z marszu", nawet ze słuchawkami na uszach), a na hulajnodze - wjeżdżają pod auta. Wyższe mandaty powinny być dla pieszych, rowerzystów i hulajnogistów.
J
John Donson
6 lipca, 19:44, Don Johnson:
W podobnej tematyce - należy zwrócić uwagę na skalę łamania przepisów przez rowerzystów. Notoryczne wtargnięcia na przejścia dla pieszych, wjazd z dużą prędkością na zebrę i co dziwne, często awanturowanie się przy zwróceniu uwagi - mam wrażenie, że wiele osób nie jest świadomoych, że nie wolno im wjężdżać na pasy. Mamy w mieście ogromny problem z nieznajomością przepisów. Są w centrum przejścia dla pieszych, po których rowerzyści przejeżdżają nielegalnie dosłownie co kilka minut. Powinna być jakaś miejska akcja temperowania rowerzystów mandatami, ale nie raz do roku, lecz cyklicznie. Nie po to aby zarabiać na mandatach, tylko po to aby takim mandatem kiedyś w przyszłości być może uratować im życie.
100% racji ! I hulajnogi - przynajmniej te elektryczne - traktowac tak samo jak rowery.....
M
Młody Krakus
Zlikwidować hulajnogi bo debile myślą że są pępkiem świata taranując pieszych...
D
Don Johnson
W podobnej tematyce - należy zwrócić uwagę na skalę łamania przepisów przez rowerzystów. Notoryczne wtargnięcia na przejścia dla pieszych, wjazd z dużą prędkością na zebrę i co dziwne, często awanturowanie się przy zwróceniu uwagi - mam wrażenie, że wiele osób nie jest świadomoych, że nie wolno im wjężdżać na pasy. Mamy w mieście ogromny problem z nieznajomością przepisów. Są w centrum przejścia dla pieszych, po których rowerzyści przejeżdżają nielegalnie dosłownie co kilka minut. Powinna być jakaś miejska akcja temperowania rowerzystów mandatami, ale nie raz do roku, lecz cyklicznie. Nie po to aby zarabiać na mandatach, tylko po to aby takim mandatem kiedyś w przyszłości być może uratować im życie.
