Nagi mężczyzna biegał po chodniku przy ulicy Sucharskiego w Krakowie. Zbulwersowani przechodnie zaalarmowali strażników miejskich. Patrol podszedł do mężczyzny podejrzewając, że ten jest pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających. Tak jednak nie było...
Okazało się, że mężczyzna jest zupełnie trzeźwy, a swoje zachowanie tłumaczył zakładem z przyjacielem, który nie wierzył, że to zrobi. Na polecenie strażników założył ubranie, które miał w zaparkowanym nieopodal samochodzie. Został ukarany mandatem karnym.