https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Kraków nie dał się skrzywdzić"

Marek Bartosik
fot. archiwum Polskapresse
403 lata temu, 24 maja 1609 roku, Zygmunt Waza wyprowadził się z Wawelu. Wyobraźmy sobie, że do królewskiej przeprowadzki nie doszło. Jak wyglądałaby historia Polski ze stolicą do dzisiaj w Krakowie, opowiada prof. Andrzej Chwalba, historyk, badacz dziejów Krakowa.

Nie wiem czy krakowianie chcieliby mieszkać dzisiaj w dwumilionowej stolicy Polski, a takim to miasto musiałoby się stać, gdyby nie decyzja Zygmunta III Wazy. Mieszkańcy Szczecina czy Gdańska utyskiwaliby pewnie, że muszą jechać do tak odległego Krakowa, do Sejmu, ministerstw itd.

A Kraków nie dał się skrzywdzić, bo wytworzył w ciągu wieków sposób bycia, który jest tu uważany za wartość, ale pozostaje ona jednak w kolizji ze stołecznością. Każda europejska stolica ma wpisany w swą naturę pośpiech, a mieszkańcy Krakowa celebrują codzienność i kochają życie.

Nie sądzę, by pozostawienie stolicy w Krakowie wpłynęło na losy Rzeczpospolitej. Siedziba króla nie była rozstrzygająca w polityce wewnętrznej i zewnętrznej. Dzieło reform państwa podjęto w XVIII wieku w Warszawie. Zapewne zrobiono by to i w Krakowie. Ale także te reformy by Polski nie uratowały przed upadkiem.

Warszawa znakomicie się rozwijała, pod koniec XVIII wieku wyrosła na jedną z 7-8 największych i najdynamiczniejszych europejskich metropolii, choć Rzeczpospolita równocześnie słabła. Czy Kraków równie znakomicie by się rozwinął? Mam wątpliwości...

Gdyby Warszawa nie była stolicą, to które miasto powinno nią być? Głosuj w sondzie (po prawej stronie)

Ze względu właśnie na jego położenie, złe skomunikowanie z resztą kraju nie byłby w stanie wykorzystać tej koniunktury, której Warszawa doświadczyła w końcu XVIII wieku. Była położona w równej odległości od najważniejszych miast kraju - Gdańska Wilna, Lwowa i Krakowa. Dzięki temu mogła przyciągać więcej ludzi i kapitałów.

Kraków, gdy Zygmunt III się wyprowadzał, miał już najlepsze czasy zdecydowanie poza sobą, jego regres był nieunikniony. Zachowanie stołeczności mogło jedynie zmniejszyć skalę upadku, bo szlaki kupieckie przeniosły się w kierunku północnym. Ten idący w kierunku Krymu i Turcji przez Kraków miał już mniejsze znaczenie. Bardziej liczyły się szlaki bliższe morza i wielkich rzek - Wisły, Niemna czy Dźwiny. Kraków takich atutów nie miał. Od połowy XVI wieku jego potencjał demograficzny i gospodarczy słabł, a wiek XVIII to już była katastrofa.

Po jego koniec Kraków był mieściną kilkunastotysięczną, a Warszawa miała 150 tysięcy mieszkańców. Siedziba dworu to miejsce, w którym kapitały są pomnażane, miejsce dające prestiż i splendor mieszkańcom. Te zaszczyty wywędrowały z Małopolski w kierunku Mazowsza. Z finansowego i prestiżowego punktu widzenia Kraków więc stracił, ale ze względu na nagromadzone tu dziedzictwo kilku wieków stołeczności, w drugiej połowie wieku XIX mógł uzyskać status duchowej stolicy nieistniejącej wtedy jako państwo Polski.

Wybieramy Superkota! Zobacz fantastyczne zdjęcia kotów i oddaj głos na najpiękniejszego!

Konkurs na najładniejsze zdjęcie matki z dzieckiem! Weź udział i zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

y
yaro5000
Po pierwsze nie było żadnego "przeniesienia stolicy". Po drugie, król wyjeżdżał i wracał przez kilkanaście lat a ostatecznie wyjechał ok. 1612 r. Po trzecie, Kraków do końca Zaborów był oficjalną stolicą Polski. Wwa uzyskała tytuł "Miasto rezydencjonalne JKM" (czyli osoby króla) czyli rezydencji króla. Była stolica państwa i rezydencja króla. Po czwarte, Kraków jest miastem stołecznym do dzisiaj i używa nazwy pełnej Stołeczne Królewskie Miasto Kraków (miasto Kraków to oficjalnie nazwa skrótowa). Po piąte: w żadnej z konstytucji Niepodleglej Polski, nie zaistniała Warszawa (sprawdźcie sobie :). Dopiero ręka Stalina w 1952 r. wpisała Wwę do Konstytucji PRL. Poźniej ją "przepisano" po prostu :) I po ostatnie szóste: to zatrważające, że nawet pan profesor patrzy na rozwój miasta i kraju przez pryzmat dostępności urzędów w jednym mieście. Jest to pcentralizm państwowy - uznana patologia spoleczno gospodarcza w Świecie. Ludziom "nienauki" a wypowiadającym się w takim duchu, nie dziwię się ale naukowcowi?
p
pol monola
Przez ta traycje i staroświeckie podejście nie da sie znaleźć pracy bez znajomości w krakowie, nawet jesli sie jest specjalista. Zupełnie inaczej jest w Warszawie - tam jesli jesteś doby to dostaniesz prace (oczyiście mówie o pracy wymagającej większych kwalifikacji niż sprzedawca w sklepie czy kelner)
s
s.
Muszę się zgodzić. Ile by wad Krakowowi nie wytknąć i ile lepszych miast na Stolicę nie wskazać (a znalazłyby się całkiem niezłe) to mimo wszystko Warszawa od Krakowa jest jeszcze gorsza.
G
GTE
.
ś
ślązak
i bizantyjski tryb życia i korupcja i lizusowstwo
j
ja
nie prawda
g
gru
Ale glupie gadanie... gdyby nie rabunek Szwedów Kraków pomimo przeniesienia stolicy do Warszawy pozostalby miastem dominujacym w Polsce. Chociazby ze wzgledu na bliskosc Slaska.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska