https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: nielegalny skup aut na ul. Ptaszyckiego do likwidacji

Małgorzata Stuch, Michał Radziechowski
Samochody są demontowane w blaszanych garażach
Samochody są demontowane w blaszanych garażach Wojciech Matusik
Skup złomu i starych samochodów działa od kilku miesięcy przy ul. Ptaszyckiego 9. Chociaż firma prowadzi działalność nielegalnie, służby miejskie mają problem z jej usunięciem.

Czytaj także: Z twarzą przy szybie, czyli jazda w krakowskich tramwajach w godzinach szczytu

Sprawdziliśmy. Skup to dwa blaszane garaże otoczone metalowym płotem i siatką. Nie ma żadnego szyldu. Obok stoi kilka wraków samochodów, niektóre rdzewiejące, większość po stłuczkach. Terenu pilnują dwa psy.

- Czasem, w ciągu dnia, garaży pilnuje starszy mężczyzna. Trudno go jednak zastać. Tu przyjeżdżają umówione osoby - mówi pan Wojciech, mieszkaniec. Rodzice dzieci z Zespołu Szkół Specjalnych, który sąsiaduje ze skupem, twierdzą, że przyjeżdżają tu dość dziwni klienci. - Taka firma nie powinna działać przy szkole - mówi Joanna Pasieka, matka ucznia.

Opinie rodziców potwierdzają urzędnicy. - Nawet nie chodzi o klientów skupu. W dolinie Dłubnii obowiązuje zakaz lokalizowania obiektów związanych z gospodarowaniem odpadami - podkreśla Kinga Sadowska z biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa. - O pozwolenie na taką działalność starało się kilka firm, ale jej nie otrzymały. Dziwimy się, że pomimo braku zezwoleń ktoś skup uruchomił - dodaje Sadowska.

Marek Anioł, rzecznik straży miejskiej przyznaje, że o skupie, zanieczyszczającym teren szkodliwymi odpadami, strażnicy dowiedzieli się od nowohucian. - Odwiedzaliśmy to miejsce kilka razy. Był problem z zastaniem pracowników i ustaleniem, kto i na jakich zasadach prowadzi ten punkt. Jednak grupa ekologiczna strażników potwierdziła informacje mieszkańców. Wnioski, m.in., że firma działa bez zezwoleń oraz że odpady z jej działalności zanieczyszczają środowisko, przekazaliśmy do Wydziału Kształtowania Środowiska - dodaje.

Jak się dowiedzieliśmy, 24 października odbędzie się wizja w terenie. - Jeżeli nic się nie zmieni, nastąpi eksmisja skupu. Na pewno nie będzie działał w tym miejscu - zapowiada Jan Machowski z UMK.

Wybieramy najpiękniejszą kandydatkę do Sejmu z Małopolski [ZDJĘCIA]. Zdecyduj, kto powinien wygrać!

Prawybory. Kto powinien zostać posłem? Głosuj: Małopolska Zachodnia okręg 12, Kraków okręg 13, Podhale Nowy Sącz okręg 14, Tarnów okręg 15.

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ewa Ch.
Witam.
Wspólnie z mężem dzierżawimy teren przy ul. Ptaszyckiego. Zgodzę się ze stwierdzeniem iż stoi tam kilka samochodów. Trzy z nich należą do mnie i męża- jeden faktycznie jest po stłuczce,a nawet po poważnym wypadku, ale obecnie w tej sprawie toczy się postępowanie karne przeciwko sprawcy wypadku w związku z czym nie można go na razie usunąć, dwa należą do starszego Pana wymienionego w artykule, czyli mojego teścia. Pozostałe samochody widoczne na zdjęciu są własnością sąsiadów, w tej chwili na terenie przy ul. Ptaszyckiego stoją tylko cztery samochody- wszyskie nasze, co z resztą zostało sprawdzone przez Panie z UMK.
Pragnę nadmienić, że na ul. Ptaszyckiego nigdy nie był prowadzony przez nas skup złomu oraz skup samochodów. Nigdy nie zamierzaliśmy tam prowadzić takiej dzialalności, ani nie staraliśmy się o pozwolenia z tym związane.Chciałabym poznać choć jedną osobę, która widziała, iż jest tam skupowany złom. Jedyna osoba, która rzekomo widziała iż złom jest tam przyjmowany, to sąsiad, z którym właściciel terenu przy ul. Ptaszyckiego jest od lat skłucony. Sąsiad ten wielokrotnie próbował nam oraz poprzednikom wynajmujacym ten teren utrudnić życie.Informacje, ktore w tej chwilii przekazuję zostały potwierdzone przez kontrolę z UMK. Panie potwierdziły, iż nie ma w tym miejscu ani skupu zlomu , ani też nielegalnego skupu samochodów.
Dziwi mnie tylko, że tak poważna i lubiana przeze mnie gazeta- jak Gazeta Krakowska przedstawia na swoich łamach przypuszczenia, jako potwierdzony fakt, nie próbując się nawet skontaktować z druga stroną tj. z nami , czyli dzierżawcami lub właścicielem terenu. Osobiście jesteśmy zbulwersowani wyżej zamieszczonym artykułem i szczerze żałujemy , że nikt nie dał nam szansy na wypowiedzenie się w tym temacie.
y
yaro5000
Jestem przeciw, bo Dolina Dłubni. Jednak, jak można pisać, że ta firma działa nielegalnie skoro prowadzi oficjalną dzialalność gospodarczą?Paranoja!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska