Jak dojechać na krokusy do Doliny Chochołowskiej? Parking, ceny
Można tu dojechać z Zakopanego samochodem (ok. 20 min) lub busem. Większość na miejsce przejeżdża samochodem. Przed wejściem do parku na pobliskich polanach przygotowane są miejsca parkingowe. Koszt to 20 zł od pojazdu (można go zostawić na cały dzień w tej cenie). Nie dla wszystkich wystarczy jednak tu miejsca. A zatem kto pierwszy, ten lepszy.
Przed wejściem do parku należy odstać swoje w kolejce po bilety. Najdłużej czeka się w weekend. Około godziny.
- Cena za wejściówkę to 5 zł od osoby dorosłej i
- 2,5 zł dla dziecka powyżej 6. roku życia.
- Młodsze dzieci wchodzą za darmo.
Krokusy są pod ochroną. Można dostać mandat
Droga od szlabanu przy kasie do schroniska w Dolinie Chochołowskiej zajmuje pieszo od 2,5 do 4 godzin w zależności od tempa maszerowania. Jest opcja pokonania tej trasy bryczką. Wozacy liczą sobie za taką usługę... 200 zł w jedną stronę.
Pomimo że mamy już wiosnę, na trasie nie brakuje miejsc oblodzonych, na stokach tuż przy ścieżce zalega jeszcze śnieg. Warto pomyśleć o odpowiednich butach. Należy ubrać się na cebulkę, bo im wyżej, tym temperatura spada, a sama dolina jest położona na wysokości 1100 metrów nad poziomem morza.
Ani kroku(s) dalej, czyli harce turystów w Dolinie Chochołowskiej
Pamiętajcie! To teren parku narodowego. Na jego obszarze nie można palić papierosów, ani śmiecić... Kłopot w tym, że po drodze koszów na odpady nie uświadczysz...
Na polany z krokusami natkniemy się jeszcze po drodze na samą polanę. Te miejsca są ogrodzone linami i oznakowane, tak by turyści nie wchodzili na kwietne dywany. W Dolinie Chochołowskiej prężnie działają strażnicy parkowi. Upominają, a w ostateczności mogą wlepić mandat.
Zakazy sobie, życie sobie... Puste puszki po napojach, niedopałki papierosów, stratowane kwiaty. Turysta z dronem, który płoszy nim ptactwo... To tylko ułamek tego, co zastaliśmy na miejscu. Sami przekonajcie się, jak to wygląda w rzeczywistości.
klikając w naszą galerię.
Krokusy w Dolinie Chochołowskiej. Cud natury
Sam widok milionów krokusów w otoczeniu pokrytych śniegiem gór zapiera dech w piersiach... Nie trzeba ich traktować, zrywać, deptać, ani nawet wąchać, aby poczuć się jak w bajce. Do tego zachęcamy. Zdjęcia turystów, których przyłapaliśmy na łamaniu zasad i regulaminu parku są tylko ku przestrodze...
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
