Biuro architektoniczne i laboratorium. To wszystko ma się znaleźć na nowej barce "Oxala", która ma cumować przy bulwarach Wisły w Podgórzu. Wyglądem przypominać będzie statek lub zespół statków, które osiadły na mieliźnie. Burty stworzone z prętów imitujących szuwary pokryje roślinność i szklane ważki. Na tak niesamowity pomysł wpadli architekci z krakowskiej firmy Kontrapunkt.
Skąd nazwa "Oxala"? To imię bożka miłosierdzia z wierzeń religii voodoo, a zarazem nazwa innego projektu, który prowadzi Kontrapunkt. Chodzi o tworzenie elewacji budynków ze szklanych akwariów z roślinami, otwieranych z wnętrza mieszkań. Komputerowy program ma utrzymywać w nich odpowiednią temperaturę, naświetlenie i wilgotność. Świeże pomidory prosto zza okna? Czemu nie?
Twórcy barki chcą pierwsze takie akwaria stworzyć właśnie na burtach barki i przeprowadzić badania, jak będą się one sprawdzać. Tak powstanie laboratorium na wodzie.
Barka lub zespół barek ma mieć aż 120 m długości. - Możliwe, że będzie to jedna, ale mamy też wariant podzielenia jej na trzy nachodzące na siebie dziobami jednostki, jak statki w porcie. Połączone pomostami lub szklanymi pasażami - mówi Aleksander Mirek, właściciel biura architektonicznego Kontrapunkt.
Kadłub "Oxala" zostanie zamocowany na niezatapialnych pływakach z wodoszczelnego betonu i tworzyw sztucznych. To nowoczesna szwedzka technologia. Na burtach pojawią się setki zagiętych, pionowych prętów. Dzięki temu oglądając barkę podczas spaceru, czy też jazdy samochodem po drugim brzegu, będziemy mieć wrażenie, że jednostka faluje, żyje. - Ideą przewodnią naszej inwestycji jest życie. Wisła to ciągle nieuregulowana rzeka, dzika, żywa i przez to urzekająca - mówi Aleksander Mirek. - Rozbity statek otoczony roślinnością będzie symbolizował odradzanie się życia - dodaje.
Jednostka zacumuje między kładką Bernatka, a mostem Piłsudskiego po stronie Podgórza. Ma nie przekraczać korony wałów. Jej wysokość obliczono na około 5 m. Górny pokład zostanie pokryty trawą, gdzie będzie można leżakować. Pod pokładem znajdzie się najpierw biuro projektowe firmy pana Aleksandra wraz z laboratorium i salą konferencyjną.
Barka w dużej mierze będzie samowystarczalna. Znajdzie się tu oczyszczalnia wody, zbiornik deszczówki, generator prądu, panele solarne i wiatraki dla pozyskiwania ekologicznej energii. - Warto inwestować na Wiśle, bo daje to możliwość zmiany miejsca pobytu - mówi Aleksander Mirek.
Barka zostanie zacumowana na dalbach, czyli wbitych w dno koryta rzeki długich palach. W czasie powodzi, w zależności od poziomu wody, jednostka będzie "jeździć" w górę i w dół, bez niebezpieczeństwa zerwania się z cum. Dzięki temu przy wysokim stanie wody barka nie będzie musiała uciekać do portu. Podobne rozwiązanie zbudowano już dla zacumowanego pod kładką Bernatka statku "Augusta".
Projekt wykonawczy dla "Oxala" jest już gotowy. Zrobiono też badania geologiczne dna pod wbicie dalb. Inwestor zbiera na razie liczne wymagane pozwolenia od urzędników. Na wiosnę chce już stawiać dalby. Barka w Krakowie zacumować może już z końcem 2013 r. Inwestycja kosztować ma ok. 6 mln zł. - Ale jeśli mam zainwestować takie pieniądze, muszę mieć gwarancję od miasta, że będę mógł egzystować w tym miejscu przez długie lata - zaznacza projektant.
Policja uderza w środowisko kiboli
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!