Krakowianin prosi urzędników o przyznanie mu lokalu zastępczego. Jego sytuację pogarsza jednak fakt, że jest zadłużony wobec gminy. Dawne zaległości czynszowe urosły mu do 30 tys. zł. Ten dług wciąż puchnie, mimo że pan Wojciech uiszcza bieżące opłaty za mieszkanie.
Długi to jeden z powodów, dla których, mimo starań, nie dostał od miasta lokalu zastępczego. Ten, który zajmuje obecnie, nie nadaje się już do zamieszkania. - Nie mam łazienki, a wspólna toaleta jest w fatalnym stanie i znajduje się na balkonie przy korytarzu - mówi pan Wojciech. - Zdarza się, że w zimie, by skorzystać z toalety, muszę szukać innego miejsca niż własny dom.
47-letni mężczyzna rozmawia z urzędnikami na temat spłaty długu i swojej sytuacji życiowej.
- Choruję na astmę i padaczkę, a życie bardzo mnie doświadczyło, jednak zaczynam czuć, że w końcu mogę wyjść na prostą - zapewnia pan Wojciech. Nie ma wielkich dochodów: 400 zł renty, do tego kilkaset złotych dorabia sprzątając warsztat samochodowy. Tę pracę znalazł kilka miesięcy temu. Teraz chce zacząć spłacać rozłożony na raty dług.
- Jeśli tylko dostanę lokal zastępczy, w którym będę miał łazienkę i normalną ubikację... - marzy.
Mężczyzna podkreśla, że nie zależy mu na luksusach: Mieszkanie może mieć choćby 10 metrów powierzchni - dodaje.
Przedstawiciele Urzędu Miasta tłumaczą, że to, iż pan Wojciech mieszka w takich warunkach, nie wynika z ich złej woli. - Kamienica jest w fatalnym stanie, ale fakt, że mieszkaniec ma długi wobec gminy, nie ułatwia sprawy - mówi Filip Szatanik, wicedyrektor Wydziału Informacji, Promocji i Turystyki Urzędu Miasta.
Na razie toczy się sprawa o eksmisję Wojciecha Paluchowskiego z mieszkania przy ul. Twardowskiego. Jeżeli sąd tak orzeknie, urzędnicy miejscy przyznają mu lokal zastępczy.
- Nowe mieszkanie będzie z toaletą i łazienką - informuje Filip Szatanik. I dodaje: - Będziemy obserwować tego pana, sprawdzać, czy regularnie płaci czynsz i zaległości.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!